zerwanie więzadła u yorka

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

28 stycznia 2012, 09:29

Witam.
Postanowiłam zwrócić się z zapytaniem dotyczącym leczenia i rehabilitacji psa na tym forum, gdyż dotychczas uzyskałam odmienne informacje ( i diagnozy) u miejscowych lekarzy weterynarii.
Mój obecnie niespełna dwuletni york, miał wiosną ubiegłego roku operacyjną rekonstrukcję zerwanego więzadła w kolanie tylnej łapki.
Według lekarza operującego, operacja się powiodła, rzepka ponownie została ustabilizowana. W okresie pooperacyjnym pies kulał - co jest zrozumiałe. Niestety po okresie rekonwalescencji objawy nie ustąpiły.
Około miesiąc po zabiegu odbyła się kolejna wizyta kontrolna ( pies cały czas kulał), podczas której lekarz ( na podstawie zdjęcia rtg wykonanego przed operacją) postawił dość zaskakującą diagnozę - otóż, stwierdził, że pies ma wrodzoną nieprawidłowość w budowie obu stawów kolanowych, która powoduje przemieszczanie się rzepki w kierunku bocznym.
Wg. niego konieczna będzie w przyszłości ponowna operacja, w czasie której powinny zostać nadpiłowane końce kości udowych ( o ile dobrze pamiętam) tak, aby ułożyć prawidłowo rzepki, ale stwierdził, że jest to bardzo obciążająca operacja, niosąca ryzyko powikłań i nie trzeba z nią się śpieszyć.
Potwierdził też, że szwy utrzymujące rzepkę trzymają ją dobrze, nie są zerwane.
Pies od ok. 1,5 miesiąca dostaje preparat z glukozaminą, jednak nadal występuje okresowe kulenie ( gdy pies podbiega, dłużej chodzi, gdy jest zimno).
Poza tym pies jest wesoły, ruchliwy, nie widać po jego zachowaniu, aby coś mu dolegało.
Postanowiłam skonsultować psa u innego chirurga.
Po badaniu obu łap i zrobieniu zdjęcia rtg lekarz nie stwierdził złej budowy stawów, potwierdził natomiast, że więzadło w łapie jest zerwane i należy je zoperować w najbliższym czasie, aby nie dopuścić do zniszczenia stawu - i oczywiście, że on podejmie się operacji. Stwierdził też, że pierwsze prześwietlenie zostało zrobione nieprawidłowo - wg. niego niewłaściwe ustawienie psa do zdjęcia.
Szczerze mówiąc mam pewne wątpliwości - tzn. nie zauważyłam, aby pies miał ponowny uraz ( przy pierwszym urazie było bardzo widoczne, że doszło do uszkodzenia kolana - pies zaczął piszczeć, skulił łapę i uciekł na swoje legowisko - teraz nic takiego nie było, pies kuleje tak samo jak w okresie rekonwalescencji).
Czy możliwe jest, żeby doszło do ponownego zerwania bez widocznych tego objawów?
Czy są jeszcze jakieś inne metody diagnozy - oprócz prześwietlenie i badania "ręcznego"?
Oczywiście w razie potrzeby mogę zamieścić na forum oba zdjęcia rtg.
Czy podawanie preparatów witaminowo - mineralnych na odbudowę chrząstki ma w takiej sytuacji sens? - zastanawiam się nad zakupem preparatu z kwasem hialuronowym, teraz dostaje Artrofos - 1/4 tabletki dziennie.

Będę wdzięczna za odpowiedź.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

28 stycznia 2012, 09:48

zamieść te zdjęcia
begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

29 stycznia 2012, 12:12

Wstawiam zdjęcia mam wrażenie, że mogą nie być wystarczająco dobrej jakości.

Zdjęcie aktualne, tj. po zabiegu.
Obrazek

Obrazek
Niestety nie potrafię zamieścić zeskanowanego zdjęcia sprzed operacji. Korzystam z ImageShack/Może mogłabym uzyskać jakąś podpowiedź?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

30 stycznia 2012, 00:00

Czy możliwe jest, żeby doszło do ponownego zerwania bez widocznych tego objawów?
tak jest możliwe, czasami takie zabiegi trzeba poprawiać.

Czy są jeszcze jakieś inne metody diagnozy - oprócz prześwietlenie i badania "ręcznego"?
tak bardzo dokładne radiogramy i badanie ortopedyczne, oczywiście można zafundować psu MRI , ale dla mnie to zbędny wydatek.

Oczywiście w razie potrzeby mogę zamieścić na forum oba zdjęcia rtg.
zdjęcia są do niczego, noga źle ułożona , oba kolana AP.

Czy podawanie preparatów witaminowo - mineralnych na odbudowę chrząstki ma w takiej sytuacji sens? - zastanawiam się nad zakupem preparatu z kwasem hialuronowym, teraz dostaje Artrofos - 1/4 tabletki dziennie.

nie ma najmniejszego sensu jeśli ma służyć podawaniu w nieskończoność . Najważniejsze usunąć wadę kolana.
begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

30 stycznia 2012, 08:16

Bardzo dziękuje Panu doktorowi.
Mam jeszcze jedno zdjęcie sprzed operacji, na którym widać oba kolana, ale miałam kłopot z jego wstawieniem na forum.
Postaram się z nim "pobawić" dłużej i je zamieścić.
Teraz jestem w kropce - bo wg obecnie konsultującego nas lekarza, to waśnie poprzednie zdjęcie, na którym pies leżał na plecach i widać było oba kolana - zostało źle wykonane... :?

Mam jeszcze jedno pytanie - ile średnio trwa okres rekonwalescencji?
Zdaję sobie sprawę, że jest to jest sprawa osobnicza i różnice w długości okresu powrotu do zdrowia mogą wystąpić, nie mniej jednak ciekawi mnie, czy jest to okres np. 3- 4 tygodni, czy też do całkowitego zaleczenia nogi po operacji i ustabilizowania rzepki mija kilka miesięcy?
begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

31 stycznia 2012, 19:04

Zamieszczam zdjęcie zrobione przed operacją:
Obrazek
Obrazek

Mam pytania:
- czo faktycznie jest ono nieprawidłowo zrobione?
- czy więzadło jest zerwane - tzn. czy można wywnioskować to ze zdjęcia?
- czy stawy kolanowe są nieprawidłowo zbudowane, widoczna jest jakaś wada?
A tak wygląda psisko w całej okazałości: Obrazek
Jest wesoły, ruchliwy, ma dobry apetyt - ale, jak nawet troche widać na zdjęciu, stara się oszczędzać chorą nogę.


Będę wdzięczna za informacje.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

05 lutego 2012, 14:26

nie ma ani jednego poprawnego zdjęcia. Po stabilizacji rzepki powrót do zrdrowia powienien nastapić po 4-8 tygodniach.
begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

05 lutego 2012, 20:38

Jarek pisze:nie ma ani jednego poprawnego zdjęcia. Po stabilizacji rzepki powrót do zrdrowia powienien nastapić po 4-8 tygodniach.
A czy byłaby możliwość, żeby Pan doktor wstawił w tym wątku jako przykład popranie wykonane zdjęcie?
Czy z tych rtg, które zamieściłam jest jakakolwiek szansa oceny, co dzieje się z nogą psa?
Teraz jestem szczerze mówiąc załamana, bo oba zdjęcia robione były w najbardziej renomowanych lecznicach w moim miescie ( pierwsze na wydziale weterynarii na uniwersytecie). :(
Zupełnie nie wiem, co powinnam robić dalej z psem...
parva
Posty:1
Rejestracja:16 lipca 2008, 23:12

06 lutego 2012, 04:09

Zdjęcie było robione w premedykacji? Może złe ułożenie wynika po prostu z tego, że zwierzak się kręcił?
Przy okazji można zrobić wtedy test szufladkowy
begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

06 lutego 2012, 05:54

parva pisze:Zdjęcie było robione w premedykacji? Może złe ułożenie wynika po prostu z tego, że zwierzak się kręcił?
Przy okazji można zrobić wtedy test szufladkowy
Tak, pies za każdym razem był usypiany. Kiepska jakość zdjęć może wynikać z faktu, że nie potrafię prawidłowo ich zeskanować i wstawić na forum. Chodzi mi raczej o stwierdzenie, czy ułożenia psa do rtg jest prawidłowe i czy te zdjęcia w ogóle coś do sprawy wnoszą.
Ten test szufladkowy był chyba robiony, ale nie jestem tego pewna - pies dostał środki uspokajające do samego badania.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

12 lutego 2012, 13:19

nogi maja być równojwgle do siebie ( tworzyć linie proste - nie beczke) rzepki powinny leżeć idealnie po środku zdjęcia kolana a nie na boku. Oba kolana powinny być wykonane identycznie wtedy można to ocenić.
begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

12 lutego 2012, 19:44

Czyli z tych zdjęć nie można nic wywnioskować?
Zaczynam wątpić, czy w moim mieście znajdę fachowca, który prawidłowo zoperuje mi psa.. :(
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

20 lutego 2012, 13:43

niestety nie choć chyba bliższy prawdzie będszie lekarz pierwszy, tych zabiegów przeszzcepu guzowoatości pisczelowej wykonujemy kilka w miesiącu, nie jest to zbieg ryzykowny jeśli ktoś ma do tego sprzęt i wiedze. Robić je trzeba pilnie gdyż z biegiem czasu zwierze coraz bardziej niszczy kolano.
begi
Posty:30
Rejestracja:28 stycznia 2012, 08:50

20 lutego 2012, 17:31

Jarek pisze:niestety nie choć chyba bliższy prawdzie będszie lekarz pierwszy, tych zabiegów przeszzcepu guzowoatości pisczelowej wykonujemy kilka w miesiącu, nie jest to zbieg ryzykowny jeśli ktoś ma do tego sprzęt i wiedze. Robić je trzeba pilnie gdyż z biegiem czasu zwierze coraz bardziej niszczy kolano.
Bardzo dziekuję za informacje.

Zapytam jeszcze o jedno: pochodzę z północno - wschodniej Polski.
Czy może Pan Doktor orientuje się, która klinika weterynaryjna w obszarze Bydgoszcz, Olsztyn, Elbląg ma doświadczenie i dobre rezultaty w tego typu operacjach?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

20 lutego 2012, 20:02

niestety nie pochodzę z południa - Kraków.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości