zerwanie więzadła u yorka
: 28 stycznia 2012, 09:29
Witam.
Postanowiłam zwrócić się z zapytaniem dotyczącym leczenia i rehabilitacji psa na tym forum, gdyż dotychczas uzyskałam odmienne informacje ( i diagnozy) u miejscowych lekarzy weterynarii.
Mój obecnie niespełna dwuletni york, miał wiosną ubiegłego roku operacyjną rekonstrukcję zerwanego więzadła w kolanie tylnej łapki.
Według lekarza operującego, operacja się powiodła, rzepka ponownie została ustabilizowana. W okresie pooperacyjnym pies kulał - co jest zrozumiałe. Niestety po okresie rekonwalescencji objawy nie ustąpiły.
Około miesiąc po zabiegu odbyła się kolejna wizyta kontrolna ( pies cały czas kulał), podczas której lekarz ( na podstawie zdjęcia rtg wykonanego przed operacją) postawił dość zaskakującą diagnozę - otóż, stwierdził, że pies ma wrodzoną nieprawidłowość w budowie obu stawów kolanowych, która powoduje przemieszczanie się rzepki w kierunku bocznym.
Wg. niego konieczna będzie w przyszłości ponowna operacja, w czasie której powinny zostać nadpiłowane końce kości udowych ( o ile dobrze pamiętam) tak, aby ułożyć prawidłowo rzepki, ale stwierdził, że jest to bardzo obciążająca operacja, niosąca ryzyko powikłań i nie trzeba z nią się śpieszyć.
Potwierdził też, że szwy utrzymujące rzepkę trzymają ją dobrze, nie są zerwane.
Pies od ok. 1,5 miesiąca dostaje preparat z glukozaminą, jednak nadal występuje okresowe kulenie ( gdy pies podbiega, dłużej chodzi, gdy jest zimno).
Poza tym pies jest wesoły, ruchliwy, nie widać po jego zachowaniu, aby coś mu dolegało.
Postanowiłam skonsultować psa u innego chirurga.
Po badaniu obu łap i zrobieniu zdjęcia rtg lekarz nie stwierdził złej budowy stawów, potwierdził natomiast, że więzadło w łapie jest zerwane i należy je zoperować w najbliższym czasie, aby nie dopuścić do zniszczenia stawu - i oczywiście, że on podejmie się operacji. Stwierdził też, że pierwsze prześwietlenie zostało zrobione nieprawidłowo - wg. niego niewłaściwe ustawienie psa do zdjęcia.
Szczerze mówiąc mam pewne wątpliwości - tzn. nie zauważyłam, aby pies miał ponowny uraz ( przy pierwszym urazie było bardzo widoczne, że doszło do uszkodzenia kolana - pies zaczął piszczeć, skulił łapę i uciekł na swoje legowisko - teraz nic takiego nie było, pies kuleje tak samo jak w okresie rekonwalescencji).
Czy możliwe jest, żeby doszło do ponownego zerwania bez widocznych tego objawów?
Czy są jeszcze jakieś inne metody diagnozy - oprócz prześwietlenie i badania "ręcznego"?
Oczywiście w razie potrzeby mogę zamieścić na forum oba zdjęcia rtg.
Czy podawanie preparatów witaminowo - mineralnych na odbudowę chrząstki ma w takiej sytuacji sens? - zastanawiam się nad zakupem preparatu z kwasem hialuronowym, teraz dostaje Artrofos - 1/4 tabletki dziennie.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Postanowiłam zwrócić się z zapytaniem dotyczącym leczenia i rehabilitacji psa na tym forum, gdyż dotychczas uzyskałam odmienne informacje ( i diagnozy) u miejscowych lekarzy weterynarii.
Mój obecnie niespełna dwuletni york, miał wiosną ubiegłego roku operacyjną rekonstrukcję zerwanego więzadła w kolanie tylnej łapki.
Według lekarza operującego, operacja się powiodła, rzepka ponownie została ustabilizowana. W okresie pooperacyjnym pies kulał - co jest zrozumiałe. Niestety po okresie rekonwalescencji objawy nie ustąpiły.
Około miesiąc po zabiegu odbyła się kolejna wizyta kontrolna ( pies cały czas kulał), podczas której lekarz ( na podstawie zdjęcia rtg wykonanego przed operacją) postawił dość zaskakującą diagnozę - otóż, stwierdził, że pies ma wrodzoną nieprawidłowość w budowie obu stawów kolanowych, która powoduje przemieszczanie się rzepki w kierunku bocznym.
Wg. niego konieczna będzie w przyszłości ponowna operacja, w czasie której powinny zostać nadpiłowane końce kości udowych ( o ile dobrze pamiętam) tak, aby ułożyć prawidłowo rzepki, ale stwierdził, że jest to bardzo obciążająca operacja, niosąca ryzyko powikłań i nie trzeba z nią się śpieszyć.
Potwierdził też, że szwy utrzymujące rzepkę trzymają ją dobrze, nie są zerwane.
Pies od ok. 1,5 miesiąca dostaje preparat z glukozaminą, jednak nadal występuje okresowe kulenie ( gdy pies podbiega, dłużej chodzi, gdy jest zimno).
Poza tym pies jest wesoły, ruchliwy, nie widać po jego zachowaniu, aby coś mu dolegało.
Postanowiłam skonsultować psa u innego chirurga.
Po badaniu obu łap i zrobieniu zdjęcia rtg lekarz nie stwierdził złej budowy stawów, potwierdził natomiast, że więzadło w łapie jest zerwane i należy je zoperować w najbliższym czasie, aby nie dopuścić do zniszczenia stawu - i oczywiście, że on podejmie się operacji. Stwierdził też, że pierwsze prześwietlenie zostało zrobione nieprawidłowo - wg. niego niewłaściwe ustawienie psa do zdjęcia.
Szczerze mówiąc mam pewne wątpliwości - tzn. nie zauważyłam, aby pies miał ponowny uraz ( przy pierwszym urazie było bardzo widoczne, że doszło do uszkodzenia kolana - pies zaczął piszczeć, skulił łapę i uciekł na swoje legowisko - teraz nic takiego nie było, pies kuleje tak samo jak w okresie rekonwalescencji).
Czy możliwe jest, żeby doszło do ponownego zerwania bez widocznych tego objawów?
Czy są jeszcze jakieś inne metody diagnozy - oprócz prześwietlenie i badania "ręcznego"?
Oczywiście w razie potrzeby mogę zamieścić na forum oba zdjęcia rtg.
Czy podawanie preparatów witaminowo - mineralnych na odbudowę chrząstki ma w takiej sytuacji sens? - zastanawiam się nad zakupem preparatu z kwasem hialuronowym, teraz dostaje Artrofos - 1/4 tabletki dziennie.
Będę wdzięczna za odpowiedź.