Wzdęty brzuch, brak apetytu, stary piesek
: 27 lutego 2012, 13:09
Moja 17 letnia suczka w ostatnich dniach swojego życia miała wzdęty brzuch i nie miała apetytu. Była starym pieskiem i tak też się zachowywała. Bardzo wolno chodziła, męczyła się szybko, sprawiało jej trudność pokonanie kilku stopni. Nie decydowaliśmy się na uśpienie bo sunia ciągle cieszyła się życiem, tak jak zawsze krzątała się wokół nas, próbowała nawet skakać jak nas widzi, wylegiwała się na trawie. Bardzo ją kochaliśmy, trudno nam było dopuścić myśl o jej uśpieniu bo widzieliśmy że jest po prostu stara ale nie chora, z tego względu teraz mam ogromne wyrzuty sumienia ponieważ w ostatnich dniach musiała się bardzo męczyć. W ciągu dwóch ostatnich tygodni stała się osowiała, spała całe dnie ale byliśmy pewni że to przez to że jest bardzo starym pieskiem. Od dłuższego czasu, gdy miała gorszy dzień dawaliśmy jej leki przeciwbólowe. W piątek zachowywała się nawet troszkę lepiej, tak jakby się jej poprawiło ale widać było już jej duży brzuch, co też zgoniliśmy na taką jej budowę ciała na starość. W niedzielę byłam załamana, sunia miała ogromny balon zamiast brzucha, nie chciała nic jeść od dawna, wymiotowała, również tabletki przeciwbólowe, dowlekła się do drzew na podwórku i schowała się za nimi tak jakby czekając aż już będzie po wszystkim, wiedzieliśmy że musimy ją uśpić, chciałam natychmiast jechać do jakiegoś lekarza żeby jej pomógł ale była to niedziela wieczorem dlatego zdecydowaliśmy że zrobię to w poniedziałek rano. W nocy suczka się strasznie męczyła, wymiotowała, włóczyła się. Nad ranem zmarła. Nienawidzę się za to, że pozwoliłam by mój ukochany pies tak się męczył w ostatnich dniach. Proszę o pomoc, co jej było, czy można było tego uniknąć?