Krezka-jak to rozumieć?
: 12 marca 2012, 15:12
Dzień dobry:)
Mój Tosiek, jamnik szorszczak, operowany był w ub. sobotę - guz śledziony, 20 cm srednicy. Ponadto ma torbiele prostaty i powiększony lewy przedsionek, bo posiada również niedomykającą się zastawkę. Nigdy nic się nie działo,jeszcze 2 tygodnie temu był bardzo wesołym psem. Stracił apetyt , posmutniał, poszliśmy do lekarza...
Moje pytanie brzmi: co to znaczy, że ma przerzuty na żołądek blisko krezki? Co to dokładnie ta krezka?
I jeszcze jedno: czy prawdą jest, że jeśli otworzy się psiaka i zoperuje nowotwór, to przerzuty, które już istnieją uaktywniają się i komórki neo przyrastają, " produkują się" szybciej?
Tosio jest nadal bardzo smutny, nie chce jeść mimo kroplówek jakie dostał. Zaraz jadę z nim na kolejną, ale mam wrażenie, że gaśnie w oczach.
Zdaję sobie sprawę, że to bardzo krótki czas od operacji, ale czy on nie powinien chociaż jeść maleńkich porcji z apetytem jako takim? Czy to zawsze tak jest po ingerencji skalpela, że psina odmawia jedzenia nawet dwa dni później?
Bardzo się o niego boję.
Podtrzymacie mnie trochę na duchu?
Mój Tosiek, jamnik szorszczak, operowany był w ub. sobotę - guz śledziony, 20 cm srednicy. Ponadto ma torbiele prostaty i powiększony lewy przedsionek, bo posiada również niedomykającą się zastawkę. Nigdy nic się nie działo,jeszcze 2 tygodnie temu był bardzo wesołym psem. Stracił apetyt , posmutniał, poszliśmy do lekarza...
Moje pytanie brzmi: co to znaczy, że ma przerzuty na żołądek blisko krezki? Co to dokładnie ta krezka?
I jeszcze jedno: czy prawdą jest, że jeśli otworzy się psiaka i zoperuje nowotwór, to przerzuty, które już istnieją uaktywniają się i komórki neo przyrastają, " produkują się" szybciej?
Tosio jest nadal bardzo smutny, nie chce jeść mimo kroplówek jakie dostał. Zaraz jadę z nim na kolejną, ale mam wrażenie, że gaśnie w oczach.
Zdaję sobie sprawę, że to bardzo krótki czas od operacji, ale czy on nie powinien chociaż jeść maleńkich porcji z apetytem jako takim? Czy to zawsze tak jest po ingerencji skalpela, że psina odmawia jedzenia nawet dwa dni później?
Bardzo się o niego boję.
Podtrzymacie mnie trochę na duchu?