Strona 1 z 3
Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 30 lipca 2012, 09:07
autor: anao3
Dzień dobry,
Chciałabym powierzyć Panu wykonanie zabiegu sterylizacji mojej dwuletniej suni, ale mam kilka pytań:
- w jakim okresie od pierwszego dnia cieczki można wykonać zabieg?
- jak długo sunia dochodzi do siebie, tzn. przez jaki okres czasu należy mieć ją pod kontrolą?
- jakie badania trzeba wykonać przed zabiegiem?
- jak długie jest nacięcie na brzuchu? Podobno teraz wykonuje się bardzo małe nacięcia - czy to prawda?
Czytałam mnóstwo artykuów na temat plusów i minusów tego zabiegu. W moim wypadku jest to raczej konieczność niż zachcianka. Każda cieczka = ciąża urojona.
Proszę mi jeszcze powiedzieć, tak z Pańskiego doświadczenia, czy często zdarza się nietrzymanie moczu po takim zabiegu?
Czy zmienia się zachowanie, usposobienie suczki?
Z góry dziękuję
Anna Grzejszczak
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 30 lipca 2012, 09:37
autor: SleepingSun
to ja odpowiem na część pytań, z własnego doświadczenia
- moja sunia dochodziła do sobie około 2 dni, po 7 dniach miała ściągnięte 'szwy'
- przed cięciem robi się morfologię i podstawową biochemię
- małe cięcia i zabieg wykonuje się za pomocą takich jakby haków, ale chyba nie u każdego psa można takie wykonać. Moja suka miała bliznę na około 7cm, która całkowicie zniknęła.
- ja w gronie znajomych, rodziny oraz psiarzy nie słyszałam o przypadku żeby suka nie trzymała moczu po zabiegu. Ryzyko jest chyba większe u starszych suczek.
- moja suka złagodniała
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 30 lipca 2012, 10:38
autor: isabelle30
2-3 miesiące po cieczce, w okresie spokoju hormonalnego. Jeżeli występuje ciąża urojona to jeszcze później - chyba że pojawią się objawy problemów z macicą.
Do badań dołaczyłabym ekg serca....
Mysle że dwa tyg po zabiegu będzie jak nowa, do momentu ściągniecia szwów nie powinna zostawać sama w domu.
zabiegu nie radzę wykonywać podczas obecnych upałów
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 30 lipca 2012, 11:31
autor: Seiti
To może ja też dorzucę coś od siebie bo strasznie panikowałam przed sterylką.
Moja miała badanie krwi i osłuchane serce.
Sterylka była wykonana 2 mies po cieczce.
Moja na drugi dzień chciała aportować piłkę, doszła do siebie bardzo szybko i to ja musiałam ją powstrzymywać od szaleństw.
Blizny u niej wcale nie widać.
Po zabiegu (już w domu) nie załatwiła się w domu nawet jak była naćpana narkozą. Niestety u suki sąsiadów występuje niekontrolowane oddawanie moczu. Suka siedzi na pufie i sika. Widać że ma również nadmiar energii który nie ma ujścia przy wychodzeniu na 5cio min spacer.
Moja przytyła 2 kg, ale to jak najbardziej na plus bo była strasznie chuda. Teraz waga stoi a dostaję tą samą wysokoenergetyczną karmę jak przed zabiegiem (ma dużą dawkę ruchu).
Nie widzę by zmienił się jej charakter.
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 06 sierpnia 2012, 17:04
autor: Jarek
to jeszcze ja odpowiem:
- w jakim okresie od pierwszego dnia cieczki można wykonać zabieg? - miesiąc po skończonej cieczce
- jak długo sunia dochodzi do siebie, tzn. przez jaki okres czasu należy mieć ją pod kontrolą? najlepiej 2 tyg . 2 pierwsze dni są najgorsze
- jakie badania trzeba wykonać przed zabiegiem? morfolofia i biochemia to obowiązek.
- jak długie jest nacięcie na brzuchu? Podobno teraz wykonuje się bardzo małe nacięcia - czy to prawda? stosuje się jak najmniejsze nacięcia niektórzy wykonują przez tzw dziurkę od klucza , ael nie preferuję tego u suk wykonujemy nacięcia 4 cm u dużych 10 - 15 cm.
proszę mi jeszcze powiedzieć, tak z Pańskiego doświadczenia, czy często zdarza się nietrzymanie moczu po takim zabiegu? - jak na ilość kastracji bardzo rzadko ok 0,5 % i mniej
Czy zmienia się zachowanie, usposobienie suczki? z reguły tak staje się spokojna , łagodna, milusińska. Nie jest to reguła może się robić agresywna do suk i innych psów.
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 16 listopada 2012, 13:05
autor: barbarasz49
Panie Jarku mam pytanie: chciałam sterylizować moją 20 miesięczną sukę labradorkę, ale tak się złożyło że mam 2 znajomych chętnych do zakupu szczeniąt od niej. Ponieważ ja w grudniu wyjeżdżam na pół roku, na razie krycie jest niemożliwe,bo z tego co się orientuję przynajmniej do 3-go miesiąca młode powinny być przy suce + ciąża. Czy sterylizacja już 3-4 letniej suki nie jest za późna? Może lepiej zrezygnować ze sterylizacji, bo chyba ropo macicze czy inne choroby dróg rodnych nie grożą jej bardziej niż inne schorzenia, tym bardziej że już będzie po jednym oszczenieniu?
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 16 listopada 2012, 13:17
autor: isabelle30
Po pierwsze czy suka ma uprawnienia hodowlane? Czy reproduktor jest uprawniony?
Jeżeli nie, łamiesz prawo - od 1 stycznia tego roku weszły w życie zakazujace sprzedaży szczeniąt spoza uprawnionych hodowli...a "wyprodukowane" w ten sposób szczenięta są zwykłymi kundelkami co najwyzej w typie rasy
Masz chętnych na 2-3 szczenięta...co zrobisz z pozostałymi 7 sztukami? Miot składający się z 8-10 szczeniąt u labów nie jest niczym niespotykanym, wręcz norma....
Możliwość wystąpienia ropomacicza, nowotworu listwy mlecznej czy wystąpienia ciąż urojonych ma się nijak do porodu i macierzyństwa. Urodzenie szczeniąt nie chroni suki przed niczym...czy jesteś przygotowana na wszelkie możliwe powikłania okołoporodowe i poporodowe? Ciąża, poród i odchowanie szczeniąt nie dodaje skrzydeł suce - wręcz przeciwnie, bardzo ją osłabia.
Radziłabym przemyśleć sobie to i owo...
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 17 listopada 2012, 15:48
autor: barbarasz49
Czy ja dobrze trafiłam? Czy ten post nie ma nazwy "kilka pytań do Pana Jarka"? Panie Jarku uprzejmie proszę o odpowiedź na moje pytanie, z góry dziękuję!
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 17 listopada 2012, 16:28
autor: isabelle30
Poczytaj sobie lepiej odpowiednią ustawę, oraz wymogi odnośnie uprawnień hodowlanych...zanim zaczniesz zawracać głowę zapracowanemu człowiekowi....ponadto przecież masz wspaniałego weta, on zapewne ci doskonale doradzi
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 17 listopada 2012, 19:21
autor: pianistka
barbarasz49 pisze:Panie Jarku mam pytanie: chciałam sterylizować moją 20 miesięczną sukę labradorkę, ale tak się złożyło że mam 2 znajomych chętnych do zakupu szczeniąt od niej. Ponieważ ja w grudniu wyjeżdżam na pół roku, na razie krycie jest niemożliwe,bo z tego co się orientuję przynajmniej do 3-go miesiąca młode powinny być przy suce + ciąża. Czy sterylizacja już 3-4 letniej suki nie jest za późna? Może lepiej zrezygnować ze sterylizacji, bo chyba ropo macicze czy inne choroby dróg rodnych nie grożą jej bardziej niż inne schorzenia, tym bardziej że już będzie po jednym oszczenieniu?
1 - ilu masz chętnych to zobaczysz dopiero wtedy gdy szczeniaki będą do odebrania, dobrym testerem jest zapłata z góry z umową o oddaniu pieniążków jak suka nie urodzi ..... wtedy zobaczysz prawdziwy obraz ilu jest chętnych a ilu by chciało gruszki na wierzbie , tych drugich uwierz mi jest najwięcej
Co chwilę mam takich
Dlatego się tylko uśmiecham jak kolejny "napalony" się ulatania
A jest to dość częsty objaw
2. badania suki oraz uprawnienia kwaliifkujące ją jako hodowlaną (minimum to badania HD robione przez specjalistów ortopedów, wpis wyniku HD w dokumentację, zrobienie wystaw na wymagane oceny).
3. wybór odpowiedniego kwalifikowanego , doskonałego reproduktora pod kątem pochodzenia , z badaniami wymaganymi oraz dodatkowymi m z najlepsza psychiką jaką się tylko da uzyskać w tej rasy.
4. ryzyko zachorowalności na ropomacicze suki po szczeniakach jest o wiele większe niż suki nierodzacej (mit o cudownych właściwościach dopuszczania dla zdrowia jest tragiczny w skutkach z wielu aspektów), szczególnie niebezpiecznie jest gdy wybór psa jest przypadkowy "byle by były szczeniaki" czyli psa pochodzącego ze źródła NN lub puszczanego na lewo. Prawdziwy poród powoduje rozrost listw mlecznych, występowanie ciąż urojonych , co za tym idzie rozchwianie hormonalne ,a to prowadzi do guzów i raka sutków, zakażeń oraz ropomacicza.
5. Jeżeli sunia nie ma możliwości zdobycia uprawnień weź chętnych do najbliższego schroniska lub zerknij na fora ile "blabladorów" gnije w schroniskach, przy budach, potrzebuje nowych domów ..... Ich jedyną wada jest to że ktoś gdzieś dopuścił z różnych pobudek swoją sukę ....
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 18 listopada 2012, 14:35
autor: barbarasz49
Pianistko co do osób ,które chcą szczeniaka jestem pewna że go wezmą. Gorsza sprawa, że gdyby szczeniaczków było dużo powstałby problem. Ja jestem w stanie zostawić sobie dwa bo mam odpowiednie warunki do chowania trzech labków,tym bardziej że oboje z mężem zakochaliśmy się w tej rasie.Ja nie chcę bawić się w żadną hodowlę i sprzedaż , po prostu prośba osób mi bliskich o szczeniaki po Lunie,spowodowała zmianę mojej decyzji co do sterylizacji. Właśnie znajomy weterynarz powiedział mi że sukę najlepiej sterylizować najlepiej po pierwszej cieczce,im później tym jest gorzej. Luna miała pierwszą cieczkę w lutym,drugą we wrześniu i teraz z uwagi na prośby o szczeniaki zmieniłam decyzję,a mój wyjazd wydłuża w czasie krycie suni.Tak swoją drogą jak na nią patrzę pełną radości i energii to podświadomie wydaje mi się że sterylizacja byłaby w pewnym sensie okaleczeniem jej i im więcej czasu upływa tym moje wątpliwości stają się większe. Prośba znajomych i krewnych, o szczeniaki jeszcze te moje wątpliwości spotęgowała.
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 18 listopada 2012, 14:55
autor: Seiti
Miałam się nie wtrącać ale...
Przemyśl to dobrze, suce szczeniaki nie są potrzebne do szczęścia. Wielu hodowców sterylizuje swoje suki hodowlane po zakończeniu "kariery" przedłużając im niekiedy życie.
Hodowla ma na celu udoskonalanie rasy, jeśli chce się powołać na świat szczeniaki trzeba wiedzieć co chcemy poprawić w następnym pokoleniu. Trzeba zrobić odpowiednie badania czy czegoś nie przeniesie się na maluchy. Staniesz się odpowiedzialna za te maluchy bo Ty je powołasz na świat. Nigdy do końca nie wiadomo kto je weźmie i jaki czeka je los. Możesz pomóc rasie i znajomych i rodzinę skierować do fundacji, schronisk i zmienić los jakiejś bidy, której zabrakło szczęścia w życiu.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
p.s przepraszam za linki
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 18 listopada 2012, 15:02
autor: isabelle30
barbarasz49 pisze:Pianistko co do osób ,które chcą szczeniaka jestem pewna że go wezmą. Gorsza sprawa, że gdyby szczeniaczków było dużo powstałby problem. Ja jestem w stanie zostawić sobie dwa bo mam odpowiednie warunki do chowania trzech labków,tym bardziej że oboje z mężem zakochaliśmy się w tej rasie.Ja nie chcę bawić się w żadną hodowlę i sprzedaż , po prostu prośba osób mi bliskich o szczeniaki po Lunie,spowodowała zmianę mojej decyzji co do sterylizacji. Właśnie znajomy weterynarz powiedział mi że sukę najlepiej sterylizować najlepiej po pierwszej cieczce,im później tym jest gorzej. Luna miała pierwszą cieczkę w lutym,drugą we wrześniu i teraz z uwagi na prośby o szczeniaki zmieniłam decyzję,a mój wyjazd wydłuża w czasie krycie suni.Tak swoją drogą jak na nią patrzę pełną radości i energii to podświadomie wydaje mi się że sterylizacja byłaby w pewnym sensie okaleczeniem jej i im więcej czasu upływa tym moje wątpliwości stają się większe. Prośba znajomych i krewnych, o szczeniaki jeszcze te moje wątpliwości spotęgowała.
Dzięki ludziom myślącym jak ty schroniska pękają w szwach...
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 18 listopada 2012, 15:13
autor: asiryś
barbarasz49 pisze:Czy ja dobrze trafiłam? Czy ten post nie ma nazwy "kilka pytań do Pana Jarka"? Panie Jarku uprzejmie proszę o odpowiedź na moje pytanie, z góry dziękuję!
Barbarasz49, nie bulwersuj się! Dziewczyny wiedzą, o czym pisza .Mają rację. Uwierz,ze nie chcą źle...
Re: Sterylizacja - kilka pytań do Pana Jarka
: 18 listopada 2012, 15:32
autor: SleepingSun
a niby jak sterylizacja miałby wpłynąć na zachowanie Twojej suki? im później sterylizujesz tym większe jest prawdopodobieństwo ropomacicza - jak Twoja suczka zachoruje to będzie bardzo radosna i pełna energii. poczytaj ile suk umiera na tę chorobę i w jakich męczarniach. poczytaj ile z nich nie wybudza się z narkozy przy sterylce ratującej życie. co innego ciąć sukę przebadaną pod każdym kątem w dobrze wybranej klinice stosującej najlepsze metody znieczulenia, co innego na gwałt gdzie się da bo suka umiera na rękach, bez badań bez niczego. poczytaj o nowotworach listwy mlecznej i zastanów się czy aby na pewno chcesz swoją psicę na to narażać. nie wspomnę o umyślnym przykładaniu ręki do 10000 labradorów przebywających w schroniskach. Seiti pewnie z chęcią opowie Ci jak to jest przeglądać setki stron schronisk, żeby sprawdzić czy aby jakieś 'Twoje' szczenię do niego nie trafiło. Przeczytaj o chorobach przenoszonych drogą płciową. I dopiero potem podejmij decyzję czy chcesz się w to pakować.