Panie Doktorze, bardzo proszę o pomoc. Moja 15-letnia suczka przechodzi właśnie ciążę urojoną. Niestety, w sutkach pojawiły się 2 niewielkie guzki (ok 4 mm). Konsultowałam ją z kilkoma weterynarzami, każdy mówi co innego (na szczęście zgodni są co do tego, że w obecnym stanie psiaka operacja nie jest dużym zagrożeniem).
Czy z jakimikolwiek działaniami musimy czekać do końca ciąży urojonej (a jeśli tak, to jaki powinniśmy zachować "margines" czasowy, żeby hormony się całkiem uspokoiły?)? Czy przy takich małych guzkach w dwóch sąsiednich sutkach usuwałby Pan całą listwę mleczną? I czy zalecałby Pan sterylizację (jest niesterylizowana, ale boimy się przedłużania zabiegu)?
Wiem, ze pytań jest dużo (i że przez internet to zawsze "gdybanie"), ale strasznie zależy mi na tym, żeby jak najlepiej pomóc pieskowi.. Z góry dziękuję za odpowiedź. Może mógłby mi Pan polecić na priva weterynarza, który dobrze zaopiekowałby się suczką na Śląsku?
guzek sutka
w ciąży urojonej nie ma jekiegoś zagrożenia życia tylko zabieg robi się bardzo krwwy , źle się goją rany no i ze względu na samą fazę hormonalną nie powinno się kastrować suki bo w pozostałych pakietach mlecznych dłuższy czas może się utrzymywać aktywność co sprzyja metastazie. Usuwa się zawsze w miarę mośliwości wszystkie pakiety z guzami zachowując zasadę usuwania wzdłuż układu dokrewnego . Więc stosuje się usuwanie kompletne ja nazywam je na Y bo rana po zszyciu wygląda jak Y, usuwanie połowiczne ( jedna listwa cała - żadku , bo mało kiedy sa guzy tylko w jednej listwie, lub dwie połowy obu listew - częściej ) usuwanie na Xczyli przedni ą połwę jednej listwy i przeciwległą drugą połowę drugiej listwy. Zawsze przy guzach pakietów mlecznych powinno się sukę wykastrować.