Problemy ze słuchem
: 04 października 2012, 19:29
Witam,
Bardzo proszę o pomoc. Mój psiak (2,5 kg, 12 lat) ostatnio przeszedł zapalenie skóry + zapalenie ucha (stwierdzone kamerą w uchu). Dostawał w zastrzykach Betamox oraz maść do ucha Oridermyl. Kilka krotnie dostał również jakieś krople do uszu których nazwy weterynarz nam nie podał. Po takiej kuracji problemy skórne minęły ale pojawiły się nowe. Pies od czasu leczenie bardzo słabo słyszy. Przed zastosowaniem maści do ucha miał bardzo dobry słuch, a później słuch pogorszył się z dnia na dzień. Nasz weterynarz uparcie twierdził iż powodem problemów nie może być maść jednak zaczął czyścić uszy patyczkami wyjmując pokaźną ilość maści. Po oczyszczeniu uszu tym sposobem powiedział że już wszystko powinno być ok. Minął jednak tydzień i dalej jest jak było. Udałam się więc na wizytę kontrolną. Weterynarz postanowił popatrzeć kamerką do ucha i tym razem stwierdził że psiak ma przerośniętą błonę bębenkową i musimy się z tym pogodzić bo pies jest starszy. Czy to możliwe żeby w okresie 2 tygodni nagle przerosła błona bębenkowa (wcześniej nie było mowy o takich problemach)? Czy maść nie mogła spowodować problemów ze słuchem? Nigdy wcześniej nie mieliśmy takich problemów, słuch pogorszył się bardzo nagle. Czy przyjazd do Krakowa z pieskiem mógłby w czymś pomóc?
Bardzo proszę o pomoc. Mój psiak (2,5 kg, 12 lat) ostatnio przeszedł zapalenie skóry + zapalenie ucha (stwierdzone kamerą w uchu). Dostawał w zastrzykach Betamox oraz maść do ucha Oridermyl. Kilka krotnie dostał również jakieś krople do uszu których nazwy weterynarz nam nie podał. Po takiej kuracji problemy skórne minęły ale pojawiły się nowe. Pies od czasu leczenie bardzo słabo słyszy. Przed zastosowaniem maści do ucha miał bardzo dobry słuch, a później słuch pogorszył się z dnia na dzień. Nasz weterynarz uparcie twierdził iż powodem problemów nie może być maść jednak zaczął czyścić uszy patyczkami wyjmując pokaźną ilość maści. Po oczyszczeniu uszu tym sposobem powiedział że już wszystko powinno być ok. Minął jednak tydzień i dalej jest jak było. Udałam się więc na wizytę kontrolną. Weterynarz postanowił popatrzeć kamerką do ucha i tym razem stwierdził że psiak ma przerośniętą błonę bębenkową i musimy się z tym pogodzić bo pies jest starszy. Czy to możliwe żeby w okresie 2 tygodni nagle przerosła błona bębenkowa (wcześniej nie było mowy o takich problemach)? Czy maść nie mogła spowodować problemów ze słuchem? Nigdy wcześniej nie mieliśmy takich problemów, słuch pogorszył się bardzo nagle. Czy przyjazd do Krakowa z pieskiem mógłby w czymś pomóc?