Forum dla właścicieli psów. kotów i innych zwierząt

Witam,
mam problem z owczarkiem podhalańskim (14 lat), psisko prawdopodobnie zarażone zostało przez teściową dokarmiającą chorego psa (zdechł). Objawy to biegunka i wymioty. Aktualnie objawy opanowane ale psisko praktycznie nic nie je, tylko pije (woda z miodem).
Ostatnio zjadł trochę przedwczoraj rano przy okazji podawania probiotyku, węgla i nifuroksazydu - od tego czasu nie udało się w niego nic wcisnąć. Zwykłe próby (parówki cielęce, mięso indycze, szprotki, łosoś, karmy mokre dla wrażliwych) zawiodły
Co mogę jeszcze zrobić?

Iść z psem do lekarza i zacząć go leczyć...

A teściowa się nie zaraziła?..................a tak na poważnie to jak wyżej -idz do doktora zanim psisko zdechnie ....

Podziwiam beztroskość niektórych właścicieli psów ! , bo ja , jak tylko coś się nie tak dzieje , to pędem do weterynarza .

problem w tym, że pies do weta nie pójdzie bo aspołeczny (w końcu góral) a i lekarz niechętny wizycie domowej. Prowadzone z konieczności leczenie na odległość, tylko na podstawie mojego opisu objawów i reakcji na podawane lekarstwa nie jest zbyt skuteczne. Krwi psu do analizy nie pobiorę (nie umiem), a zanim lekarz by mógł pobrać to trzeba by najpierw psa czymś otumanić (by lekarz przeżył spotkanie) - proponowałem taką opcję ale lekarz odmówił.

Sorki ale ja nie widze innego wyjscia jak pojscie z psem do weta tam dostanie zastrzyki ,kroplowke i stanie na nogi.

wiesz nie wiem co za lekarz muj labek był kiedys tez taki
pujscie do weta to był szok dla psa a najgorszy dla mnie bo musiałam sie naszaroac z nim i stres szok , ale wet ma podejscie wie jak temu zaradzic przecierz sa kagance itd
muj labek ma 7 lat i dopiero teraz juz wie ze krzywda mu sie nie dzieje przyzwyczaił sie do swojego weta i jest ok a i pobranie krwi to teraz PIKUś ,
dlatego walcz o psinke warto wszystkiego wypróbowac bo tu przecierz chodzi o jego zycie

ja wiem ze muj wet ma mnie juz nieraz dosc ale kocham swojego pieska i tez walcze zeby jak najdłuzej bym z nami bo to przecierz członek rodziny
dlatego nie zastanawiaj sie i pedz do weta albo popros o wizyte domowa jak jeden odmówi to przecierz sa inni weterynarze
napisz jak poszło

autor: gosia11222 » 50 min temu

ja wiem ze muj



Przepraszam Gosiu ale mój piszemy przez ó

a pies nie dostaje glukozy dożylnie?

Jak macie takie problemy z psem , to w jaki sposób go szczepicie ? Przecież psu można założyć kaganiec i podać " głupiego jasia ". Jak się chce to wszystko można zrobić , żeby psa zbadać !

gosia11222 wiem , że sam czasami sadzę błędy , ale musimy o trochę o poprawność ortografi zadbać ( muj, pujść, przecierz) - rażące błędy powtarzające się w tekście. Arturoo7 takie leczenie zakończy się źle. To zwierze musi zostać solidnie przebadane , podłączone do kroplówki. Jeśli nie toleruje lekarza to należy go spremedykować , zbadać , zrobioć analizy założyć venflon a Ty będziesz podłanczał kroplówki.

sory za te u oczywiscie ma byc ó

1. Sa osoby ktore cierpia z powodu dysortografii , regulamin forum nie wzbrania im chyba pisac postow? 2. Uczyl Marcin,Marcina......."musimy o trochę o poprawność ortografi zadbać ",...."będziesz podłanczał kroplówki."

Dokladnie Konbysieusmial regulamin forum nie wzbrania im pisac postow,ale jak ktos nie wie czy napisac ''u''czy ''ó''
ma wiele mozliwosci ,aby to sprawdzic wiec wypada napisac poprawnie.