ODDAWANIE MOCZU NA LEGOWISKO
: 06 kwietnia 2013, 23:19
Witam serdecznie,
Mam od 3 lat psa ze schroniska, suczke, ktora aktualnie ma lat 7. Kilka miesiecy temu zostala wysterylizowana ze wzgledu na ropomacicze. Ciezko dochodzila do siebie, brala antybiotyki przez kilka tygodni po zabiegu. Od razu po sterylizacji dostala cieze urojona, ktora po kilku dniach przeszla. Suczka jest po duzych przejsciach, ale nigdy nie zalatwiala sie w mieszkaniu, nigdy niczego nie zniszczyla. Zawsze byla bardzo posluszna, lubila sie przytulac, spala na lozku, w nogach. To byla jedyna rzecz, ktorej nie dalo jej sie oduczyc: spania na lozku. Generalnie zawsze szuka jak najbardziej miekkiej rzeczy, na ktorej moze sie polozyc. Ma tez swoje poslanie, na ktore zanosi przysmaki, bawi sie zabawkami. Po sterylizacji zmienil sie jej troche charakter. Zrobila sie bardziej wycofana, zamnieta w sobie. W nocy zamiast spac w nogach, przytula sie do mnie, wciska mi nos w brzuch. Po kilkunastu minutach, kiedy kaze jej isc w nogi, z ociaganiem, ale w te nogi idzie i tak spi cala noc. Przez ostatnie 3 lata mieszkala ze mna juz w trzech mieszkaniach, uwielbia podrozowac. W nowym mieszkaniu od razu poczula sie dobrze. Mieszkamy w nim juz od roku. Zostawala w domu sama po 7-9h, kiedy bylam w pracy i nigdy nie bylo problemu. Od lutego nie pracuje i jestem z nia duzo czesciej w domu. Od tego czasu zrobila sie jeszcze bardziej wycofana. Zaczela miec duzy apetyt, znajdowac przysmaki, kiedy jest na dworze i zjadac je przez kaganiec. Czasami nie reaguje, kiedy ja wolam. Na poczatku karalam ja klapsami. W tym momenie staram sie ja bardziej pilnowac, na psa nie krzycze, nie jest karana klapsami. Kiedy wracam z jakiegos wyjscia, kocyk, ktory lezy na sofie jest kompletnie sklebiony, czasami zrzucony na podloge. W pewnym momencie zamiast karmy dostala kasze, po dwoch dniach takiej diety zsikala sie na sofe. Myslalam, ze miala problem z pecherzem. Nie nakrzyczylam na nia. Wypralam sofe. Nastepnego dnia nasikala znowu. Wtedy ja skarcilam - werbalnie. Tego samego dnia przyszla karma. Pies nastepnego dnia juz nie nasikal. Myslalam, ze jej zachowanie bylo zwiazane ze zmiana diety i protestem. Minely dwa tygodnie. Wczoraj znowu nasikala na lozko. Nie bylo mnie 5 godzin. Wczesniej byla na spacerze. Dzisiaj zastawilam lozko i sofe. Wrocilam i zastalam cale sklebione poslanie, zasikany rog materaca i kaluze obok. W srode wybieram sie do lekarza. Nie wiem o co chodzi. Nie jest to nietrzymannie moczu, bo cala noc bez problemu wytrzymuje. Pies jest lekko apatyczny, skulony, ale reaguje na przysmaki, przychodzi jak sie go zawola, bawi sie zabawka, jesli zainicjuje zabawe. Na dworzu zachowuje sie jak dawniej, biega, jest radosna. Ale w domu kladzie sie w skulona w kacie lozka, patrzy na mnie z przestrachem w oczach. Czy tego typu zachowanie moze byc spowodowane zmianami hormonalnymi po sterylizacji? Juz nie wiem co robic. Prosilabym o rade.
Mam od 3 lat psa ze schroniska, suczke, ktora aktualnie ma lat 7. Kilka miesiecy temu zostala wysterylizowana ze wzgledu na ropomacicze. Ciezko dochodzila do siebie, brala antybiotyki przez kilka tygodni po zabiegu. Od razu po sterylizacji dostala cieze urojona, ktora po kilku dniach przeszla. Suczka jest po duzych przejsciach, ale nigdy nie zalatwiala sie w mieszkaniu, nigdy niczego nie zniszczyla. Zawsze byla bardzo posluszna, lubila sie przytulac, spala na lozku, w nogach. To byla jedyna rzecz, ktorej nie dalo jej sie oduczyc: spania na lozku. Generalnie zawsze szuka jak najbardziej miekkiej rzeczy, na ktorej moze sie polozyc. Ma tez swoje poslanie, na ktore zanosi przysmaki, bawi sie zabawkami. Po sterylizacji zmienil sie jej troche charakter. Zrobila sie bardziej wycofana, zamnieta w sobie. W nocy zamiast spac w nogach, przytula sie do mnie, wciska mi nos w brzuch. Po kilkunastu minutach, kiedy kaze jej isc w nogi, z ociaganiem, ale w te nogi idzie i tak spi cala noc. Przez ostatnie 3 lata mieszkala ze mna juz w trzech mieszkaniach, uwielbia podrozowac. W nowym mieszkaniu od razu poczula sie dobrze. Mieszkamy w nim juz od roku. Zostawala w domu sama po 7-9h, kiedy bylam w pracy i nigdy nie bylo problemu. Od lutego nie pracuje i jestem z nia duzo czesciej w domu. Od tego czasu zrobila sie jeszcze bardziej wycofana. Zaczela miec duzy apetyt, znajdowac przysmaki, kiedy jest na dworze i zjadac je przez kaganiec. Czasami nie reaguje, kiedy ja wolam. Na poczatku karalam ja klapsami. W tym momenie staram sie ja bardziej pilnowac, na psa nie krzycze, nie jest karana klapsami. Kiedy wracam z jakiegos wyjscia, kocyk, ktory lezy na sofie jest kompletnie sklebiony, czasami zrzucony na podloge. W pewnym momencie zamiast karmy dostala kasze, po dwoch dniach takiej diety zsikala sie na sofe. Myslalam, ze miala problem z pecherzem. Nie nakrzyczylam na nia. Wypralam sofe. Nastepnego dnia nasikala znowu. Wtedy ja skarcilam - werbalnie. Tego samego dnia przyszla karma. Pies nastepnego dnia juz nie nasikal. Myslalam, ze jej zachowanie bylo zwiazane ze zmiana diety i protestem. Minely dwa tygodnie. Wczoraj znowu nasikala na lozko. Nie bylo mnie 5 godzin. Wczesniej byla na spacerze. Dzisiaj zastawilam lozko i sofe. Wrocilam i zastalam cale sklebione poslanie, zasikany rog materaca i kaluze obok. W srode wybieram sie do lekarza. Nie wiem o co chodzi. Nie jest to nietrzymannie moczu, bo cala noc bez problemu wytrzymuje. Pies jest lekko apatyczny, skulony, ale reaguje na przysmaki, przychodzi jak sie go zawola, bawi sie zabawka, jesli zainicjuje zabawe. Na dworzu zachowuje sie jak dawniej, biega, jest radosna. Ale w domu kladzie sie w skulona w kacie lozka, patrzy na mnie z przestrachem w oczach. Czy tego typu zachowanie moze byc spowodowane zmianami hormonalnymi po sterylizacji? Juz nie wiem co robic. Prosilabym o rade.