Pytanie do weterynarza
: 10 kwietnia 2013, 20:13
Witam serdecznie,
Zacznę od tego, że rodzice wiec pośrednio i ja mamy psa kundelka ( w typie pinczera) ok 2 letniego (waży ok 5kg) Mieszkamy na wsi i pies biega sobie do woli gdzie chce w dzień gdy rodzice pracują na zewnątrz a w nocy śpi w domu.Już od małego szczeniaka zdarzalo się że miał duszności. Chodzi o to że zaczyna tak dychać , charchac i wciągać powietrze w sumie nie wiem jak to nazwać bo to nie wygląda tak jakby się zakrztusił ale jakby np mocno się zmęczył cy coś.Po prosty tak mocno zaciąga się powietrzem ale jakby nie mógł do końca dobrze oddychać.Znalazłam filmik z podobmnym sapaniem na youtube( u mojego bardzo podobnie to wyglada) http://www.youtube.com/watch?v=lG5k9XVlh3c tak ok 1:00 min sie zaczyna u niego. Na początku myślałam ze to od smyczy bo jak jest na spacerze to dość mocno ciągnie ale zmieniłam na szelki i nic nie pomogło. Jak u nas był weterynarz (taki od zwierząt gospodarskich) to powiedział że to zapewne alergia i ze na razie nic złego nie dzieje się wiec można mu najwyżej kupić inhalator. i zaszczepił na nosówkę( cały komplet bo wtedy był mały i jeszcze nie miał).Myśle że może mieć alergie poniewaz gdy przebywa np w stodole gdzie jest dużo pyłu to często tych ataków dostaje.Potem ataki były rzadsze ale teraz znowu się wzmocniły.Od jakiegoś czasu znowu ma te ataki i to coraz częściej bo czasem nawet 2-3 razy dziennie i w nocy. nie widać aby go coś bolało ale się martwię tym bardziej ze teraz chyba nic tak nie pyli SKORO U NAS jeszcze SNIEG I ZIMNO. Sęk w tym że wszyscy weterynarze w promieniu 20km są typowo od zwierząt gospodarskiich bo mieszkamy na wiejskim terenie.Ogólnie zdziwiło mnie że gdy byłam to nie zaproponował żadnych badaań ani nawet nie zmierzono mu temperatury.Tata nie chce jechać daleko do weta i mówi e te co są muszą wystarczyć.mam wiec kilka pytań
1. Co może być mojemu psu? czytałam że niektóre tak mają gdy są podekscytowane jednak u mojego często tak sie dzieje np w środku nocy lub gdy śpi na posłaniu a wtedy przecież żadne mocne bodźce na niego nie oddziałują. A gdy sie z nami wita, bawi itp gdy jest najbardziej ucieszony to tak raczej się nie dzieje choć i tak się zdarza.
2. czy badania krwi cos mogą wykazać?Jakie badania powinnam zaproponować żeby zrobił( może gdy zobaczy ze conieco wiem to sie bardziej zainteresuje)
3. co jeszcze mogę zrobic? jak mu pomóc?
Dodam także że jego ojciec pinczer koleżanki ma tak samo. Teraz ostatnio cos mówiła że jej suka znou sie oszczeniła i oddaje już szczeniaki ale mają takie same objawy wiec podejrzewam że to moze byc cos dziedzicznego
przepraszam bardzo za błedy ale klawiatura mi sie psuje i z góryy dziękuje za odpowiedzi:)
pies jest szczepiony i co 3 miesiące odrobaczany
Zacznę od tego, że rodzice wiec pośrednio i ja mamy psa kundelka ( w typie pinczera) ok 2 letniego (waży ok 5kg) Mieszkamy na wsi i pies biega sobie do woli gdzie chce w dzień gdy rodzice pracują na zewnątrz a w nocy śpi w domu.Już od małego szczeniaka zdarzalo się że miał duszności. Chodzi o to że zaczyna tak dychać , charchac i wciągać powietrze w sumie nie wiem jak to nazwać bo to nie wygląda tak jakby się zakrztusił ale jakby np mocno się zmęczył cy coś.Po prosty tak mocno zaciąga się powietrzem ale jakby nie mógł do końca dobrze oddychać.Znalazłam filmik z podobmnym sapaniem na youtube( u mojego bardzo podobnie to wyglada) http://www.youtube.com/watch?v=lG5k9XVlh3c tak ok 1:00 min sie zaczyna u niego. Na początku myślałam ze to od smyczy bo jak jest na spacerze to dość mocno ciągnie ale zmieniłam na szelki i nic nie pomogło. Jak u nas był weterynarz (taki od zwierząt gospodarskich) to powiedział że to zapewne alergia i ze na razie nic złego nie dzieje się wiec można mu najwyżej kupić inhalator. i zaszczepił na nosówkę( cały komplet bo wtedy był mały i jeszcze nie miał).Myśle że może mieć alergie poniewaz gdy przebywa np w stodole gdzie jest dużo pyłu to często tych ataków dostaje.Potem ataki były rzadsze ale teraz znowu się wzmocniły.Od jakiegoś czasu znowu ma te ataki i to coraz częściej bo czasem nawet 2-3 razy dziennie i w nocy. nie widać aby go coś bolało ale się martwię tym bardziej ze teraz chyba nic tak nie pyli SKORO U NAS jeszcze SNIEG I ZIMNO. Sęk w tym że wszyscy weterynarze w promieniu 20km są typowo od zwierząt gospodarskiich bo mieszkamy na wiejskim terenie.Ogólnie zdziwiło mnie że gdy byłam to nie zaproponował żadnych badaań ani nawet nie zmierzono mu temperatury.Tata nie chce jechać daleko do weta i mówi e te co są muszą wystarczyć.mam wiec kilka pytań
1. Co może być mojemu psu? czytałam że niektóre tak mają gdy są podekscytowane jednak u mojego często tak sie dzieje np w środku nocy lub gdy śpi na posłaniu a wtedy przecież żadne mocne bodźce na niego nie oddziałują. A gdy sie z nami wita, bawi itp gdy jest najbardziej ucieszony to tak raczej się nie dzieje choć i tak się zdarza.
2. czy badania krwi cos mogą wykazać?Jakie badania powinnam zaproponować żeby zrobił( może gdy zobaczy ze conieco wiem to sie bardziej zainteresuje)
3. co jeszcze mogę zrobic? jak mu pomóc?
Dodam także że jego ojciec pinczer koleżanki ma tak samo. Teraz ostatnio cos mówiła że jej suka znou sie oszczeniła i oddaje już szczeniaki ale mają takie same objawy wiec podejrzewam że to moze byc cos dziedzicznego
przepraszam bardzo za błedy ale klawiatura mi sie psuje i z góryy dziękuje za odpowiedzi:)
pies jest szczepiony i co 3 miesiące odrobaczany