Witam.
U mojego psiaka pojawiło się głębokie ropne zapalenie przestrzeni międzypalcowych. Mimo terapii antybiotykami nie widać poprawy. Walczymy już 7 tygodni.
Otwierają się coraz to nowe rany, sączy się ropa, śmierdzi paskudnie, poduszki odpadły. Pies nie wykazuje bólu, ale cała łapa mu spuchła.
Dbam bardzo o higienę tego miejsca.
Zastanawiam się czy mogłabym stosować srebro na rany ? Co jeszcze mogłabym zrobić ? Czy strupy pod którymi zbiera się ropa należy usuwać, aby był stały dostęp powietrza a płyny mogły wyciekać ?
Pozdrawiam.
Głębokie ropne zapalenie przestrzeni międzypalcowych
Wszelkie ropnie chirurdzy zalecają zazwyczaj moczyć w ciepłym naparze z ziół,lub szarego mydła.Jednak otym musi decydować lekarz.Dziwi mnie natomiast zrywanie strupów, bo w gojeniu chodzi o to by rana się zaczęła zasklepiać.W zeszłym roku miałam w domu sunie z olbrzymią raną na grzbiecie,wzdłuż kręgosłupa,poza antybitykoterapią zalecono Granufleks, nie pamietam dobrze pisowni,napisałam tak jak się wymawia.Jest to taka jakby sztuczna skóra ,naklejana bezpośrednio na ranę,fiolet z gencjaną, rivanol, do odkażania.Ale najważniejsze co powoduje ropień, może tam non stop tkwi ciało obce?
U ludzi bardzo dobrze goi trudne rany żel Curiosin .Osobiście stosowałam u pacjentów z dobrym skutkiem na 2 letnie rany i odleżyny ,po miesiącu rany goiły się ,Może warto spróbować ?Oczywiście zapytać weta o możliwość stosowania ale wątpię żeby były przeciwwskazania do stosowania u zwierząt .Albo może na Ringera ?
potwierdzam, Rivanol na rany jest super! przemywać albogdy pies śpi kłaść nasączony wacik na rane pare minut
odświeżę temat czy udało się okiełznać te łapy?
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2013, 13:10 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Z łapami było już trochę lepiej. Znikała opuchlizna całej nogi. Przestawało śmierdzieć, a ropy coraz mniej.
Niestety mimo bardzo intensywnej opieki zrobiła się odleżyna. Już wcześniej z tym walczyliśmy. Kupiłam mu materac gorczycowy i było dużo lepiej. W gęstej sierści psa nie zauważyliśmy kolejnej odleżyny, która się tworzyła. Gdy dała o sobie znać było już za późno. Bardzo szybko się powiększała i pogłębiała. Starałam się, ale wiedząc jaki to ból postanowiłam uśpić psiaka. Od ponad 7 miesięcy był kaleką. W domu bez wózka leżał, a nie mógł leżeć cały czas na tym boku bez odleżyny.
Myślę, że zrobiłam to co powinnam. Kilka dni później adoptowałam psa ze schroniska. Jest wspaniały, ale niedługo czeka nas wizyta u ortopedy, bo tylne łapy strasznie stawia do wewnątrz.
Niestety mimo bardzo intensywnej opieki zrobiła się odleżyna. Już wcześniej z tym walczyliśmy. Kupiłam mu materac gorczycowy i było dużo lepiej. W gęstej sierści psa nie zauważyliśmy kolejnej odleżyny, która się tworzyła. Gdy dała o sobie znać było już za późno. Bardzo szybko się powiększała i pogłębiała. Starałam się, ale wiedząc jaki to ból postanowiłam uśpić psiaka. Od ponad 7 miesięcy był kaleką. W domu bez wózka leżał, a nie mógł leżeć cały czas na tym boku bez odleżyny.
Myślę, że zrobiłam to co powinnam. Kilka dni później adoptowałam psa ze schroniska. Jest wspaniały, ale niedługo czeka nas wizyta u ortopedy, bo tylne łapy strasznie stawia do wewnątrz.