Problem z 8-letnim labradorem
: 23 lipca 2013, 17:42
witam....jestem właścicielką 8,5 letniego labradora (w grudniu skończy 9 lat). W maju zauważyliśmy, że pies zrobił się "leniwy", nie chciał się bawić, nie biegał, prawie nie wstawał, udaliśmy się do weterynarza, który po dokładnym zbadaniu stwierdził, ze nie ma się do czego przyczepić, teoretycznie pies jest zdrowy, jedynie przednia prawa łapa jest jakby trochę spuchnięta (tak mogło być od samego początku) i broni się przed przeniesieniem ciężaru ciała na tą łapę. Zrobił 4 zastrzyki, ostatni bardzo bolesny, dał tabletkę i za 2 dni kontrola. Fakt faktem, że pies ożył, wrócił do normalnego życia. Po 2 dniach kolejne 4 zastrzyki, tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne na kolejne 10 dni i kolejna wizyta po 10 dniach. Pies znów zrobił się "ospały"- kolejne 4 zastrzyki (zawsze ostatni bardzo bolesny), antybiotyk na 20 dni (doxyciklina), tabletka przeciwbólowa działająca miesiąc i po antybiotyku znów wizyta. I kolejne 4 zastrzyki, kolejna tabletka przeciwbólowa na miesiąc i Milgamma 100 1x dziennie.
I tak w kółko....wczoraj w programie telewizyjnym ktoś widział interwencję o psie, który zachowuje się podobnie do mojego, a u którego stwierdzono dyspazję, u mojego psa lekarz ją wykluczył na pierwszej wizycie.
W związku powyższym mam pytanie co mam zrobić z moim psem? Bardzo go kochamy i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie wiem czy mam dalej ufać mojemu weterynarzowi czy może szukać innego? Obecnie pies co prawda chodzi, nawet biega, ale zauważyłam, że w ogóle nie siada- tylko leży albo stoi, przy sikaniu nie podnosi łapy, ciężko mu po nocy stać z legowiska. Jego łapy przednie często się "rozjeżdżają", są jakoś tak nienaturalnie szeroko rozstawione, często chodzi, jakby był po kilku głębszych.....
Czy mógłby mi Pan coś doradzić? W czwartek kolejna wizyta, kolejna tabletka przeciwbólowa, tylko czy to mu pomoże?
Z góry bardzo dziękuję za informację.
I tak w kółko....wczoraj w programie telewizyjnym ktoś widział interwencję o psie, który zachowuje się podobnie do mojego, a u którego stwierdzono dyspazję, u mojego psa lekarz ją wykluczył na pierwszej wizycie.
W związku powyższym mam pytanie co mam zrobić z moim psem? Bardzo go kochamy i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie wiem czy mam dalej ufać mojemu weterynarzowi czy może szukać innego? Obecnie pies co prawda chodzi, nawet biega, ale zauważyłam, że w ogóle nie siada- tylko leży albo stoi, przy sikaniu nie podnosi łapy, ciężko mu po nocy stać z legowiska. Jego łapy przednie często się "rozjeżdżają", są jakoś tak nienaturalnie szeroko rozstawione, często chodzi, jakby był po kilku głębszych.....
Czy mógłby mi Pan coś doradzić? W czwartek kolejna wizyta, kolejna tabletka przeciwbólowa, tylko czy to mu pomoże?
Z góry bardzo dziękuję za informację.