Entropium - DSPP
: 26 lipca 2013, 12:07
Witam,
Jestem właścicielką dużego szwajcarskiego psa pasterskiego. Pieska przywieźliśmy do nas końcem kwietnia ze łzawiącymi oczami. Podobno zmiana klimatu, zmiana rodziny...
26.05 – diagnoza entropia
Lekarstwa biodacyna, vita-pos, floxal, naclof
Kontrola po 1 tygodniiu: – lekarstwa bez zmian + synergal, catosal
Kontrola połowa czerwca: znaczne pogorszenie, na oku pojawiła się czerwona plamka, oko lekko krwawiło - biodacyna, vita-pos + naclof/difadol, floxal, sorcoseryl
Koniec czerwca (dwa dni z rzędu 26,27) – założenie szwów podtrzymujących na górne powieki. Czerwona plamka powiększa się. Lekarstwa bez zmian+ betamox
Pani dr idzie na 3 tyg na urlop. Telefoniczne konsultacje. U psa pogorszenie, czerwona plamka zmieni ła się w plamę na pół oka. Prosimy panią dr o namiar na lekarza innego bo przypuszczamy że coś nie tak. Pani dr każe czekać, dodatkowo właścicielka hodowli mówi żeby czekać ze ta pani to najlepszy wet w mieście, że jej psa uratowała… ogólnie ulegliśmy pod presją.
Po urlopie wizyta 22.lipca – oko bardzo zły stan. Prawdopodobnie nie do uratowania. Pani dr mówi: koniecznie zabieg. Ja pytam: dopiero teraz?! Pani dr… każdemu się może zdarzyć entropia… (oczywiście choroba genetyczna może się przytrafić każdemu).
Pani dr: musicie pamiętać że lewe oko już praktycznie nie będzie widział… z prawym nie wiadomo. Jak zrobi zabieg to groźba wysoka ektropium i wówczas pies będzie narażony na chroniczne zapalenie spojówek które bardzo ciężko się leczy… zabieg wyznaczyła termin natychmiastowy: pięć dni później…
W końcu poszliśmy po rozum do głowy, pojechaliśmy do innego weta. Przeraził się jak zobaczył oko… „jak można było dopuścić do takiego stanu” (ale wprost na koleżankę po fachu nie powiedział słowa). Szwy podtrzymujące zakłada się od razu po stwierdzeniu entropii… a jak już takie pogorszenie było to zabieg natychmiastowo!
Lekarz przeprowadził zabieg podcięcia powiek oraz skaryfikację lewego oka i tymczasowe zespolenie powiek lewego oka (zostawiony tylko mały kawałek na krople antybiotyku tobrosopt). Rokowania na prawe oko są dobre. Już widzę po zejściu opuchlizny poprawę. Lewe oko nie wiadomo czy da się uratować… oby chociaż częściowo na nie widział…
Koszt psa: 3000, hodowla zwróciła 500 (tyle co sam zabieg kosztował) a do tej pory na wizyty i lekarstwa poszło już połowę ceny którą daliśmy za małego…
Nauczona na własnym błędzie chciałam to jeszcze skonsultować wszystko, chociaż właściwie zabieg jest już wykonany a leczenie przed nami długie i kosztowne…
Czy ktoś miał podobną sytuację? Jakie są szanse przejścia z entropii w ektropię? Czy zabieg skaryfikacji pomoże w czymkolwiek? Ogólnie jakie są teraz rokowania jeżeli chodzi o oczy pieska?
Pozdrawiam
Jestem właścicielką dużego szwajcarskiego psa pasterskiego. Pieska przywieźliśmy do nas końcem kwietnia ze łzawiącymi oczami. Podobno zmiana klimatu, zmiana rodziny...
26.05 – diagnoza entropia
Lekarstwa biodacyna, vita-pos, floxal, naclof
Kontrola po 1 tygodniiu: – lekarstwa bez zmian + synergal, catosal
Kontrola połowa czerwca: znaczne pogorszenie, na oku pojawiła się czerwona plamka, oko lekko krwawiło - biodacyna, vita-pos + naclof/difadol, floxal, sorcoseryl
Koniec czerwca (dwa dni z rzędu 26,27) – założenie szwów podtrzymujących na górne powieki. Czerwona plamka powiększa się. Lekarstwa bez zmian+ betamox
Pani dr idzie na 3 tyg na urlop. Telefoniczne konsultacje. U psa pogorszenie, czerwona plamka zmieni ła się w plamę na pół oka. Prosimy panią dr o namiar na lekarza innego bo przypuszczamy że coś nie tak. Pani dr każe czekać, dodatkowo właścicielka hodowli mówi żeby czekać ze ta pani to najlepszy wet w mieście, że jej psa uratowała… ogólnie ulegliśmy pod presją.
Po urlopie wizyta 22.lipca – oko bardzo zły stan. Prawdopodobnie nie do uratowania. Pani dr mówi: koniecznie zabieg. Ja pytam: dopiero teraz?! Pani dr… każdemu się może zdarzyć entropia… (oczywiście choroba genetyczna może się przytrafić każdemu).
Pani dr: musicie pamiętać że lewe oko już praktycznie nie będzie widział… z prawym nie wiadomo. Jak zrobi zabieg to groźba wysoka ektropium i wówczas pies będzie narażony na chroniczne zapalenie spojówek które bardzo ciężko się leczy… zabieg wyznaczyła termin natychmiastowy: pięć dni później…
W końcu poszliśmy po rozum do głowy, pojechaliśmy do innego weta. Przeraził się jak zobaczył oko… „jak można było dopuścić do takiego stanu” (ale wprost na koleżankę po fachu nie powiedział słowa). Szwy podtrzymujące zakłada się od razu po stwierdzeniu entropii… a jak już takie pogorszenie było to zabieg natychmiastowo!
Lekarz przeprowadził zabieg podcięcia powiek oraz skaryfikację lewego oka i tymczasowe zespolenie powiek lewego oka (zostawiony tylko mały kawałek na krople antybiotyku tobrosopt). Rokowania na prawe oko są dobre. Już widzę po zejściu opuchlizny poprawę. Lewe oko nie wiadomo czy da się uratować… oby chociaż częściowo na nie widział…
Koszt psa: 3000, hodowla zwróciła 500 (tyle co sam zabieg kosztował) a do tej pory na wizyty i lekarstwa poszło już połowę ceny którą daliśmy za małego…
Nauczona na własnym błędzie chciałam to jeszcze skonsultować wszystko, chociaż właściwie zabieg jest już wykonany a leczenie przed nami długie i kosztowne…
Czy ktoś miał podobną sytuację? Jakie są szanse przejścia z entropii w ektropię? Czy zabieg skaryfikacji pomoże w czymkolwiek? Ogólnie jakie są teraz rokowania jeżeli chodzi o oczy pieska?
Pozdrawiam