Witam serdecznie wszystkich forumowiczy =)
Tak jak w tytule, od dokładnie 27 czerwca walczymy z biegunką/rozwolnieniem.
Zaczynając od początku: w tej chwili piesek ma 9m-cy. Odkąd trafił do nas był na jednej karmie Taste of the wild wetlands. Problem się pojawił, gdy kończył jeść 2-gi worek (13kg/każdy) - pojawiła się biegunka, dostawał w międzyczasie do tego wapno i Rumen tabs, od czasu do czasu twaróg , czasem jakiś kawałek surowego mięska i raz na tydzień surowe żółtko. Nie ukrywam, że lubi czasem też coś ciamknąć z trawnika, nie zawsze jednak zdążę wyjąć mu z pyska "smakołyk".
Pierwszego dnia, gdy pojawiła się biegunka, mieliśmy nadzieję,że przejdzie (na wszelki wypadek od ręki przestaliśmy dawać jeść), jednak następnego dnia było to samo i w dodatku pojawiła się jasna krew w normalnie brązowej papce kupy, więc stwierdziliśmy,że bez weterynarza się nie obejdzie.
29.06 poszliśmy do pani weterynarz, pokazaliśmy próbkę "dzieła" naszego malucha i dostał Biotyl
30.06 głodówka , Biotyl
1.07 pierwsza dawka kurczaczka z warzywkami + 2 tabl DiaDog(wieczorem)
2.07 kurczaczek + 2 tabl DiaDog(rano) - poprawa
3.07 Zadowoleni powróciliśmy do normalnego jedzonka (suchej karmy- ostatnie porcje Taste of the Wild)
4.07 Dostał z rana już inną karmę wcześniej zamówioną Nutrivet Growth & Nutrients znowu pojawiło się rozwolnienie. Rozwolnienie pojawiło się na starej karmie, więc wykluczam źródło problemu w tej nowej, szczególnie że pierwszą porcję dostał tuż przed porannym spacerem. Pani weterynarz w razie pojawienia się znowu biegunki poleciła Nifuroksazyd 3 tabl pierwszego dnia, jako dawka uderzeniowa
5.07 - 8.07 Nifuroksazyd 2 tabletki
8.07 wizyta u innego weterynarza +kolejna głodówka + węgiel leczniczy + Biotyl + Dexafort
9.07 - 13.07 Biotyl [+ dodatkowo druga dawka Dexafortu w dniu 12.07]
16.07 Zlecenie badania kału pod kątem Lamblii - wynik: wykluczenie lamblii i innych pierwotniaków
16.07 -29.07 Bez leczenia , sam Nifuroksazyd + ryż z kurczaczkiem - kupki stałe, lekko miękkie, kolor normalny brak gazów.
30.07 - Podanie ponownie suchej karmy - Nutrivet, powrót rozwolnienia i gazy.
Od samego początku problemu dość częste wylizywanie się pod ogonem ( Odrobaczanie było w połowie maja tego roku)
Piesek był na karmach bezzbożowych ze względu na podatność rasy na alergie (Dog Argentyński). Humor cały czas mu dopisywał, nie wymiotował , chętnie się bawi biega, ale strasznie schudł, na oko 4-5kg (ważył 37kg), a powinien rosnąc i przybierać na masie. W tej chwili widać mu już kręgosłup , jednak apetyt mu dopisuje.Brzuszek na samym początku był lekko twardy i bolesny, w tej chwili jest miękki i nie okazuje żeby go bolał, kupki podczas leczenia biotylem i diety miały czasem żółtawe części lub żółty śluz, w tej chwili w "rozwolnionej kupie" nie ma śladów krwi.
Nie wiemy jak sobie poradzić z tym problemem, ponieważ ciągłe wizyty i nowe "Pomysły weterynarzy" kosztują , podobnie jak żywienie psa na specjalnej diecie mięsno ryżowej ( dziennie ok 15zł). Do tego mamy jeszcze drugiego pieska (drugi piesek nie ma problemów) i cyferki na koncie drastycznie maleją. Chcielibyśmy jak najszybciej pomóc mu, żeby się nie męczył, miesiąc czasu to strasznie długo jak dla tak młodego psiaka a ma spokój tylko na gotowanym póki co, jednak to nie dostarczy mu wszelkich niezbędnych do wzrostu składników. Jakieś 5 dni temu dostał twaróg i też było lekkie rozluźnienie stolca
Nie miał robionych żadnych badań krwi, czy moczu. Prosimy o wszelkie rady, będziemy naprawdę wdzięczni, a najbardziej nasz psiak.
Rozwolnienie/Biegunka od miesiąca
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
zrobić badania krwi w kierunku chorób trzustki i wątroby. można zrobić też usg jamy brzusznej. z ilu próbek kału pobierana był materiał do badania w kierunku pierwotniaków? ja bym przetrzymała psa na gotowanym do czasu wyjaśnienia zagadki i włączyła preparat mineralny w celu uzupełnienia ewentualnych niedoborów. nie wiem jakim mięsem psa karmicie, że to kosztuje 15 zł dziennie?
Jak można leczyć przez miesiąc psa bez efektów i nie wykonać żadnych badań ? Mam na myśli weterynarza.
Tak właśnie robimy, trzymamy psa na gotowanym... Przecież nie będziemy go dalej przytruwać tym, czego nie przyjmuje prawidłowo jego ukł. pokarmowy Dostał znów suchą karmę, by sprawdzić, czy po takim okresie gospodarka organizmu się unormowała, czy był to tylko jakiś wyskok, czy też już stan zakrawający na przewlekły.
Może po prostu nie będzie mógł jadać suchego... ale fakt, że trzeba i tak dowiedzieć się z jakiego powodu...
Materiał do badań niby zbiera się z 3 kolejnych dni, co też zrobiliśmy Wiedzę tego tajemnego kręgu jeszcze mamy opanowaną
Poza tym nie jest to pierwszy piecho, jakiego mamy pod opieką Przygoda z pieskami zaczęła się już 23 lata temu i od tamtej pory trochę wiedzy mniej lub bardziej podstawowej czy zaawansowanej wpadło do głowy. Stąd też wiemy, że i takie badanie z 10 nawet dni nie musi do końca pokazać prawdy bo choróbsko można wyhodować w międzyczasie oddawania materiału do badań [jeśli cokolwiek wykaże].
Co do karmy jeszcze - jako, że jest to duży pies, który trochę jada [dostaje w tej chwili około 850g. mięsa + dodatki], trochę na takie jedzonko jednak musi zejść, jeśli nie chce się dać pupilowi śmieci z ubojni. Mieszkamy w centrum dość sporego miasta i jak na te warunki, zaopatrujemy się po i tak niskich cenach - a są to piersi kurczaka lub wołowina.
Mimo, że je tyle dziennie - waga wcale nie wraca, gubi gdzieś ten pokarm bo ilość wydalanego przemiału też nie wygląda zbyt okazale Pamiętam, jakie "kiełbaski" robił wcześniej i można się było za głowę złapać, wymyślając sposoby, jak to zmieścić do torebki, zbierając. Teraz mógłby startować z jamnikiem w jednej klasie wagowej, kto więcej zrobi. :/
Na badania wybierzemy się w tym tygodniu jeszcze, może i jutro, jak tylko pogoda i czas pozwolą...
Wierzcie nam... przedszkole jakich mało mamy [drugi piecho ma atopię od prawie 4 lat]... jak z piątką dzieci
Choć wiemy, że czasem i jedno dziecko starczy za zgraję urwisów.
Dziękujemy za podpowiedź...
Jeśli ktoś kiedyś miał podobny przypadek, czekamy na jeszcze jakąś sugestię... choć nie ma dwóch identycznych psów i każdy inaczej przebrnie to samo schorzenie... Pozdrawiamy serdecznie, łapka dla Waszych Pociech
Może po prostu nie będzie mógł jadać suchego... ale fakt, że trzeba i tak dowiedzieć się z jakiego powodu...
Materiał do badań niby zbiera się z 3 kolejnych dni, co też zrobiliśmy Wiedzę tego tajemnego kręgu jeszcze mamy opanowaną
Poza tym nie jest to pierwszy piecho, jakiego mamy pod opieką Przygoda z pieskami zaczęła się już 23 lata temu i od tamtej pory trochę wiedzy mniej lub bardziej podstawowej czy zaawansowanej wpadło do głowy. Stąd też wiemy, że i takie badanie z 10 nawet dni nie musi do końca pokazać prawdy bo choróbsko można wyhodować w międzyczasie oddawania materiału do badań [jeśli cokolwiek wykaże].
Co do karmy jeszcze - jako, że jest to duży pies, który trochę jada [dostaje w tej chwili około 850g. mięsa + dodatki], trochę na takie jedzonko jednak musi zejść, jeśli nie chce się dać pupilowi śmieci z ubojni. Mieszkamy w centrum dość sporego miasta i jak na te warunki, zaopatrujemy się po i tak niskich cenach - a są to piersi kurczaka lub wołowina.
Mimo, że je tyle dziennie - waga wcale nie wraca, gubi gdzieś ten pokarm bo ilość wydalanego przemiału też nie wygląda zbyt okazale Pamiętam, jakie "kiełbaski" robił wcześniej i można się było za głowę złapać, wymyślając sposoby, jak to zmieścić do torebki, zbierając. Teraz mógłby startować z jamnikiem w jednej klasie wagowej, kto więcej zrobi. :/
Na badania wybierzemy się w tym tygodniu jeszcze, może i jutro, jak tylko pogoda i czas pozwolą...
Wierzcie nam... przedszkole jakich mało mamy [drugi piecho ma atopię od prawie 4 lat]... jak z piątką dzieci
Choć wiemy, że czasem i jedno dziecko starczy za zgraję urwisów.
Dziękujemy za podpowiedź...
Jeśli ktoś kiedyś miał podobny przypadek, czekamy na jeszcze jakąś sugestię... choć nie ma dwóch identycznych psów i każdy inaczej przebrnie to samo schorzenie... Pozdrawiamy serdecznie, łapka dla Waszych Pociech
Brak efektów był przykryty pod płaszczem gotowanego jedzenia...Gość pisze:Jak można leczyć przez miesiąc psa bez efektów i nie wykonać żadnych badań ? Mam na myśli weterynarza.
Po 2 tyg. mieliśmy sprawdzić, czy stan ulegnie poprawie i czy ukł. trawienny powróci do normy Na psie nieszczęście tak się nie stało i dopiero powrócimy do dalszej terapii, ale nie chcemy na darmo piecha faszerować nie wiadomo czym...
Dlatego, tak jak radzicie, wrócimy najpierw do badań krwi i narządów wewn...
Wolelibyśmy, by nic złego nie wykazały, ale lepszy problem, o którym wiesz, niż taki, o którym cicho, a siedzi obok
Z tymi śmietkami z ubojni może źle się wyraziłem Chodziło mi bardziej o unikanie tego, co długo leży, a można i tak komuś sprzedać jako pozostałości...
Sami mieliśmy malca przerzucić za jakiś czas na BARF i pomału go przygotowywać nieoczyszczonymi "odpadkami" typu żołądki. Nawet nie zaczęliśmy bo jak tylko dostał surową wołowinę to stało się to samo, co po suchej karmie.
Coś tam siedzi wrażliwego w nim...
Trochę się dziwimy, że ten problem wystąpił bo jest chłopak na Rumen tabs'ach, który w ponoć wielu przypadkach reguluje florę organizmu.
Co się tyczy ryżu - sami jesteśmy przeciwni i wiemy, że to bezwartościowy zapychacz na 5 minut Wypłukana imitacja zboża, które w ogóle chcieliśmy wykluczyć z diety młodego... kupując właśnie "lepsze" karmy :/
Bardzo nas zainteresowałaś tym pobieraniem materiału w czasie pełni księżyca Brzmi jak bajka dla dzieci...
Chodzi mi o to, że natura ma swoje tajemnicze sposoby na wiele okazji, które wydają się nam niewiarygodne i często można je wyśmiać do chwili, kiedy przekonamy się o nich na własnej skórze... Najbliższa pełnia za 20 dni... Zobaczymy...
I żeby nie było - nie podchodzimy sceptycznie :)My ludzie wielkiej wiary w magię natury Po prostu podchodzimy z uśmiechem, że tak ciekawie można zbierać materiał dowodowy
PS. Jedzenia pod sam korek za 5-6 zł nie mamy jak kupić póki co, na wakacje, zostaliśmy bez samochodu a okoliczne sklepy dla wybrednych klientów mają, co mają [czyli nic, a jednak ludzie to biorą... nawet zamówić nie możemy, by sprowadzili]
dzięki Isabelle30 za podłączenie do tematu
Sami mieliśmy malca przerzucić za jakiś czas na BARF i pomału go przygotowywać nieoczyszczonymi "odpadkami" typu żołądki. Nawet nie zaczęliśmy bo jak tylko dostał surową wołowinę to stało się to samo, co po suchej karmie.
Coś tam siedzi wrażliwego w nim...
Trochę się dziwimy, że ten problem wystąpił bo jest chłopak na Rumen tabs'ach, który w ponoć wielu przypadkach reguluje florę organizmu.
Co się tyczy ryżu - sami jesteśmy przeciwni i wiemy, że to bezwartościowy zapychacz na 5 minut Wypłukana imitacja zboża, które w ogóle chcieliśmy wykluczyć z diety młodego... kupując właśnie "lepsze" karmy :/
Bardzo nas zainteresowałaś tym pobieraniem materiału w czasie pełni księżyca Brzmi jak bajka dla dzieci...
Chodzi mi o to, że natura ma swoje tajemnicze sposoby na wiele okazji, które wydają się nam niewiarygodne i często można je wyśmiać do chwili, kiedy przekonamy się o nich na własnej skórze... Najbliższa pełnia za 20 dni... Zobaczymy...
I żeby nie było - nie podchodzimy sceptycznie :)My ludzie wielkiej wiary w magię natury Po prostu podchodzimy z uśmiechem, że tak ciekawie można zbierać materiał dowodowy
PS. Jedzenia pod sam korek za 5-6 zł nie mamy jak kupić póki co, na wakacje, zostaliśmy bez samochodu a okoliczne sklepy dla wybrednych klientów mają, co mają [czyli nic, a jednak ludzie to biorą... nawet zamówić nie możemy, by sprowadzili]
dzięki Isabelle30 za podłączenie do tematu
Witam, mój piesek boryka się z podobnym problemem. Okazało się, że biegunki spowodowane są zewnątrzwydzielniczą niewydolnością trzustki. Od kiedy podajemy jej Neopancreatinum forte wszystko wróciło do normy. Jeśli kupy są jasnobrązowe, oleiste i cuchnące to może warto zrobić badania pod kątem trzustki.
pilnie wykonaj bardzo dokładne badania biochemiczne narządów zwłaszcza jak wcześniej polecano watroba i trzustka a także testy na zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzustki. Nie poruszajcie się tak po omacku. Od tego należy rozpocząć i poruszać się stopniowo małymi krokami do przodu.
31 lipca wykonaliśmy badanie Morf+narządy: trzustka, nerki, wątroba, pełną diagnostykę...
Jedyne, co było nie tak to śladowe ilości białka w moczu [wynik +] , mocz stabilny z nieznacznym osadem, ciut cięższy niż norma.
Globuliny 23,1 przy normie 25-45
Zalecenie lekarza - dalej karmić kurczakiem i ryżem, nic ponadto.
Mając swój rozum [pies od m-ca tylko chudnie, a mięso kuraków ma bardzo dużo białka, ryż nic nie warty] - spróbowaliśmy podać suchą karmę drugiego psa - suchą BRIT CARE SALMON dla psów dorosłych.
Jak ręką odjął. Kupy kształtne, zdrowe z wyglądu.
Zastanawiamy się, czy bezzbożowy NUTRIVET "Growth and Nutrition" oraz TASTE OF THE WILD "Wetlands" nie były ubogie w niektóre wymagane przez jeszcze młody organizm psiaka składniki odżywcze pomimo przeznaczenia dla organizmów rozwijających się i młodych.
Zastanawiamy się, czy jest sens powracać do karmy szczenięcej BRIT, skoro ma już 9 m-cy, jest wysoki i dobrze przyjął tą karmę...
Może lepiej podkarmiać go podrobami raz na tydzień do "suchego" i przygotowywać organizm pod BARF? [ o ile dobrze go przyjmie, wszystko przed nami ]
Dziękujemy za odpowiedzi, może nasz temat komuś pomoże... Może ktoś jeszcze coś od siebie dorzuci... Może będzie kontynuowany...Mamy nadzieję, że już nie przez naszego białaska bo swoje wycierpiał [pół kręgosłupa mu wystaje przez skórę, podczas gdy rodzeństwo waży po 8kg więcej]
Mamy nadzieję, że Piesek z postu powyżej, szybko dojdzie do zdrowia i będzie mógł się cieszyć pełnią życia razem z Przyjaciółmi
Pozdrawiamy serdecznie, łapki dla Waszych Pupili
Jedyne, co było nie tak to śladowe ilości białka w moczu [wynik +] , mocz stabilny z nieznacznym osadem, ciut cięższy niż norma.
Globuliny 23,1 przy normie 25-45
Zalecenie lekarza - dalej karmić kurczakiem i ryżem, nic ponadto.
Mając swój rozum [pies od m-ca tylko chudnie, a mięso kuraków ma bardzo dużo białka, ryż nic nie warty] - spróbowaliśmy podać suchą karmę drugiego psa - suchą BRIT CARE SALMON dla psów dorosłych.
Jak ręką odjął. Kupy kształtne, zdrowe z wyglądu.
Zastanawiamy się, czy bezzbożowy NUTRIVET "Growth and Nutrition" oraz TASTE OF THE WILD "Wetlands" nie były ubogie w niektóre wymagane przez jeszcze młody organizm psiaka składniki odżywcze pomimo przeznaczenia dla organizmów rozwijających się i młodych.
Zastanawiamy się, czy jest sens powracać do karmy szczenięcej BRIT, skoro ma już 9 m-cy, jest wysoki i dobrze przyjął tą karmę...
Może lepiej podkarmiać go podrobami raz na tydzień do "suchego" i przygotowywać organizm pod BARF? [ o ile dobrze go przyjmie, wszystko przed nami ]
Dziękujemy za odpowiedzi, może nasz temat komuś pomoże... Może ktoś jeszcze coś od siebie dorzuci... Może będzie kontynuowany...Mamy nadzieję, że już nie przez naszego białaska bo swoje wycierpiał [pół kręgosłupa mu wystaje przez skórę, podczas gdy rodzeństwo waży po 8kg więcej]
Mamy nadzieję, że Piesek z postu powyżej, szybko dojdzie do zdrowia i będzie mógł się cieszyć pełnią życia razem z Przyjaciółmi
Pozdrawiamy serdecznie, łapki dla Waszych Pupili
Mamy dokładnie taki sam problem z naszym malcem (DOG ARGENTYŃSKI )który dopiero rozpoczął swój 5 miesiąc życia. Każdy lekarz ma swoje teorie. Jednego dnia jest dobrze drugiego źle . Na początku był na karmie happy dog do 3 miesiąca życia i było wszystko ok. następna karma brita junior i zaczęło się piekło mimo że pies dostał ją zaledwie przez 3 dni po których dopiero były rzadkie efekty więc od razu karma poszła w odstawkę i kolejna karma bosch maxi junior, przez 3 tygodnie było dobrze poprawa znaczna, kupa normalna o prawidłowej konsystencji. Po 3 tygodniach koszmar powrócił, rozwolnienie i brak apetytu do tego jak zobaczyłam w wymiocinach robala natychmiast udaliśmy się do lekarza( odrobaczany zaledwoie 4 tygodnie wcześniej ) wszystkiego się spodziewałam ale nie robali. Jak w Waszym przypadku procedura taka sama głodówka i węgiel do tego doszło kolejne odrobaczanie, kolejne 3 dni wszystko w normie pies chętnie się bawi, czwartego dnia rano wszystko w normie o 11:00 znowu to samo i kolejna głodówka. Zmieniliśmy weterynarza który podejmuje szybkie działania i bez metod prób dziś jest źle a jutro po głodówce robimy prześwietlenie i resztę potrzebnych badań więc już wiemy że to nie wina karmy. Pies tak samo rośnie jest wesoły ale nie przybiera na wadze Jutro się dowiemy w czym tkwi problem
napisz wszystkie wyniki jakie masz.
przed wizytą u weterynarza jeszcze raz były wymioty z robalami, po wizycie ( USG ) wykazało delikatne zmiany wątrobowe i podrażnienie jelit zdiagnozowane jako ubytek przez robale poza tym wszystko dobrze. Leczenie wg weterynarza i zalecenia :
1.Odrobaczanie ostatnie 15 maj następne 3 czerwiec ( nie może być wcześniej )
2. nifurousazyd 1 tabletka co 8 h przez 5 dni
3. biochepanex 1 tabletka 2x dziennie
4. capiwit A+E 1 tabletka dziennie
5. bio complex 1 tabletka dziennie
6 . żwacze max 1 szt dziennie ( na problem zjadanych odchodów )
Weterynarz stwierdził że mimo iż pies był odrobaczany co miesiąc po każdym szczepieniu robale mogą być wyniesione z hodowli z której go nabyliśmy, co do karmy przez kolejny miesiąc pozostajemy tylko i wyłącznie na bosch maxi junior( bez dodatków jedzenia gotowanego ani innych udziwnień aby sprawdzić zachowanie psa,( przez 3 tygodnie był tylko na tej karmie i wszystko było w porządku) jeśli nic się nie unormuje zmiana karmy.
Proszę o podpowiedź co do zaleceń weterynarza bo miłych doświadczeń nie posiadam a co lekarz to inna teoria. Z góry dziękuję
1.Odrobaczanie ostatnie 15 maj następne 3 czerwiec ( nie może być wcześniej )
2. nifurousazyd 1 tabletka co 8 h przez 5 dni
3. biochepanex 1 tabletka 2x dziennie
4. capiwit A+E 1 tabletka dziennie
5. bio complex 1 tabletka dziennie
6 . żwacze max 1 szt dziennie ( na problem zjadanych odchodów )
Weterynarz stwierdził że mimo iż pies był odrobaczany co miesiąc po każdym szczepieniu robale mogą być wyniesione z hodowli z której go nabyliśmy, co do karmy przez kolejny miesiąc pozostajemy tylko i wyłącznie na bosch maxi junior( bez dodatków jedzenia gotowanego ani innych udziwnień aby sprawdzić zachowanie psa,( przez 3 tygodnie był tylko na tej karmie i wszystko było w porządku) jeśli nic się nie unormuje zmiana karmy.
Proszę o podpowiedź co do zaleceń weterynarza bo miłych doświadczeń nie posiadam a co lekarz to inna teoria. Z góry dziękuję
jeszcze tylko dodam że walczymy z nicienicami i jaki to ma wpływ na zdrowie ludzi ? w domu przebywają również dzieci 1,5 roku i 7 lat ?
co z pieskiem? Przyznam , że nie do końca wierzę w tą teorię z robalami a zwłaszcza uszkodzenia jelit wykryte jako spowodowane przez robale .
Jelita są całe tylko podrażnione przez wymioty a robale są i pies po 2 tygodniach dostał kolejne odrobaczenie. poprawiła się waga i jest bardziej aktywny, nadal jednak będzie trzeba powtórzyć za 2 tygodnie odrobaczenie . Po wszelkich przebojach z robalami doszła eysypka, wątroba się regeneruje a wyniki i kolejne prześwietlenie za tydzień
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości