Nie wiem co robić, wróciłam do odmu a mój pies leży, nie rusza się, ma sparaliżowane tylne łapki, bolą go, nie da się dotknąć jest osowiały, smutny, widać że chory, nie wiem co robić, na weterynarzy już za późno, proszę poradźcie coś, jakiegoś lekarza dyżurującego, na telefon żeby poprosić o pordadę czy cokolwiek!
Nie wiem też czy ten paraliż może być spowodowany tym że piesek miał ostatnio jakąś niestrawność, wymiotował, miał biegunkę,
proszę pomocy