kastracja - proszę o pomoc

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

paulinaaaa

22 maja 2014, 16:34

dzień dobry :)
bardzo proszę o informację, czy przy guzie hormonozależnym - hepatoid gland adenoma alternatywą dla kastracji może być suprelorin albo ypozane, czy tylko kastracja chirurigczna rozwiąże problem?
Mój pies ma guza, w biopsji cienkoigłowej wyszedł taki wynik, jak podałam, jednak obawiam się kastracji.
Prosiłabym o niepodawanie argumentów przemawiających za kastracją i korzyści z niej płynących, bo z ty zdaję sobie sprawę.
Bardziej interesują mnie możliwe skutki uboczne, a także czy w naszym wypadku któryś z tych leków - albo może jeszcze jakiś inny - ma rację bytu, aby obniżyć poziom testosteronu, bo jak zostałam poinformowana po kastracji guz by się "wchłonął" samoczynnie, a więc czy oprócz interwencji chirurgicznej jest jakiś inny sposób na wywołanie takiego efektu?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź
Karola1987

22 maja 2014, 23:00

Witam Cie. Ja sama byłam 2 lata temu z identycznym problemem. Otóż moj psiak kropelkował krwią, okazało się ze ma duży przerost prostaty z licznymi cystami :( Też byłam ogromną przeciwniczką kastracji i zdecydowałam sie na kuracje Ypozane. Pierwsza dawka pomogła bowiem pies przestał krwawić, ja byłam zadowolona i tak czas leciał, nadeszła pora na drugą dawke leku po 5 m-cach i piesek dalej czuł sie swietnie :) Zrobiłam z ciekawości kontrolne badanie USG prostaty po roku od rozpoczęcia kuracji Ypozane. I okazało się, że cysty wcale sie nie zminiejszyły dalej są duże :( Wtedy moj pies miał 8 lat i weterynarz powiedział ze jeśli myślę o kastracji to jest ostatni dzwonek bo pies jest coraz starszy i taki zabieg bedzie dla niego w końcu niebezpieczny. Z wieeelkim bólem serca i ogromnymi wyrzutami doszłam do wniosku ze musze zaryzykkowac, ponieważ takie cysty mogą przeistoczyc sie w raka i niestety wykastrowałam psa.
Za 2 tygodnie mija rok od kastracji i powiem Ci że teraz nie żałuje, pies ma apetyt, jest grzeczniejszy i wiem ze przedłużyłam mu zycie o kilka lat.
Zastanów sie nad kastracją, wiem że dla własciciela to ogromny stres, ponieważ ja sama w dniu kiedy go oddałam na zabieg płakałam jakby go mieli uśpić :P Ale teraz wiem ze decyzja była słuszna.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

28 maja 2014, 00:39

jest to zmiana łagodna jak piszesz hormonozależna. Suprelorin prawdopodobnie w 100 % zadziała oczywiście na chwilę , potem albo musisz powtórzyć , albo zmiany usuwać. Ja osobiście zalecam : zły stan zdrowia , złe parametry badań leczenie zachowawcze. W badaniach ok. kastracja bardzo się opłaca , bo jest raz i o zmianach można zapomnieć, ale tak na prawdę właściciel musi sam zadecydować.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 77 gości