osłabiony sznaucer mini ...
: 10 czerwca 2014, 10:04
9 lat Bax ... okaz zdrowia, właściwie nie choruje (czasem zapalenie uszu, np kw/maj - ale szybko wyleczone i ok 2-mce OK).
Je tylko suchą karme (średniej półki - josera, fitmin) + woda. I nic więcej własciwie - czaaasem jakis gadget kupiony przy okazji karmy.
Blokowiec, tylko krótkie 10-60 min spacery, więc nie przegrzany. Wypróznia się własciwie na każdym spacerku "na raty" - ale to u niego normalne i zawsze tak było.
Dwa dni temu, w ciągu ok 1-2h z psa 100% zdrowego, wesołego, jedzącego, pijącego, staje sie kompletnie osłabiony, słaniający się na nózkach, a najchętniej tylko leży. O godz 20stej był na ostatnim spacerku i było OK, a dwie godziny później padnięty.
Nie miał ochoty do picia, więc strzykawkami wpompowywołałem wode do paszczy - troche wzbrania sie ale osłabiony "toleruje".
Tak było całą noc, rano (wczoraj) to samo, więc dalej pojenie co 1/2h wodą. O dziwo porcje normalna karmy zjadł.
Wyprowadzenie tylko poprzez wyniesienie na rękach - aby nie osłabł za szybko ... ale siku robi, kupki robi jak zwykle i normalne, choc duzy wysiłek w to wkłada.
Udałem się do weterynarza, gorączki nie miał, ale taki troche podgorączkowy stan. Właściwie mu tylko zasugerowałem, ze dwa dni temu córka wyciagnęła mu z tyłka - jak mówiła - "sznurek" ok 20cm, który nie potrafił wydalić z kuką całkowicie. Stanęło więc na tym, że może to był tasiemiec i dlatego te problemy. Badał mu brzuszek rekaami, ale Bax nie okazywał jakiegos bólu.
Odrobaczany był ok rok temu - dlatego tak rzadko, bo nie miał nigdy z tym problemów ...
Lekarz dał mu jakieś lekarstwa na "łaknienie" - costamn dożylnie + w strzykawkach 2x dziennie zapodać doustnie. Daje mu tez no-spa. jest powiedziane że za pare dni jak będzie lepszy i mocniejszy, nalezy go odrobaczyć ...
Wczoraj popołudniu zaczął pić - 2-3x sam pił, zjadł wieczorna porcje swojej karmy.
Noc niestety znów słaaaaaaaby ... Teraz rano wygląda dokładnie jak i wczoraj - nie pije, więc mu aplikuje strzykawke wody z glukozą, zjeść to ładnie znów zjadł. Wyniosłem go na spaacer - kupka siku - wszystko OK.
Niepokoi mnie jednak, co mu jest ?? !! Co mogło spowodować taaak nagłą zmiane - z psa 100% sprawnego, w ciągu 1-2h padnięty osłabiony i słaniający sie pies ...
Czy potencjalne zarobaczenie/tasiemiec może dawać takie objawy ? Przeciez kupki normalne, nie wymiotuje ...
Był strzyżony ok 2tyg temu, sierść krótka, więc potencjalne kleszczy nie ma (ma obroże Bayer Foresto od ok 2m-cy).
Ok 4 dni przed osłabnięciem podobno chyba go coś ugryzło w łapke i kulał, ale przeszło w pare godzin i OK ...
Zapomniałbym - jakis 1-2tyg trawe skupie i potem w kupkach jest - czy to może świadczyć że "chce" oczyścić brzuszek ? Zwykle takich zapędów nie miał ...
Jeżeli ktoś doczyta ten przydługawy tekst, a moze coś przyjdzie do głowy co może mu dolegać - byłbym wdzięczny ....
Je tylko suchą karme (średniej półki - josera, fitmin) + woda. I nic więcej własciwie - czaaasem jakis gadget kupiony przy okazji karmy.
Blokowiec, tylko krótkie 10-60 min spacery, więc nie przegrzany. Wypróznia się własciwie na każdym spacerku "na raty" - ale to u niego normalne i zawsze tak było.
Dwa dni temu, w ciągu ok 1-2h z psa 100% zdrowego, wesołego, jedzącego, pijącego, staje sie kompletnie osłabiony, słaniający się na nózkach, a najchętniej tylko leży. O godz 20stej był na ostatnim spacerku i było OK, a dwie godziny później padnięty.
Nie miał ochoty do picia, więc strzykawkami wpompowywołałem wode do paszczy - troche wzbrania sie ale osłabiony "toleruje".
Tak było całą noc, rano (wczoraj) to samo, więc dalej pojenie co 1/2h wodą. O dziwo porcje normalna karmy zjadł.
Wyprowadzenie tylko poprzez wyniesienie na rękach - aby nie osłabł za szybko ... ale siku robi, kupki robi jak zwykle i normalne, choc duzy wysiłek w to wkłada.
Udałem się do weterynarza, gorączki nie miał, ale taki troche podgorączkowy stan. Właściwie mu tylko zasugerowałem, ze dwa dni temu córka wyciagnęła mu z tyłka - jak mówiła - "sznurek" ok 20cm, który nie potrafił wydalić z kuką całkowicie. Stanęło więc na tym, że może to był tasiemiec i dlatego te problemy. Badał mu brzuszek rekaami, ale Bax nie okazywał jakiegos bólu.
Odrobaczany był ok rok temu - dlatego tak rzadko, bo nie miał nigdy z tym problemów ...
Lekarz dał mu jakieś lekarstwa na "łaknienie" - costamn dożylnie + w strzykawkach 2x dziennie zapodać doustnie. Daje mu tez no-spa. jest powiedziane że za pare dni jak będzie lepszy i mocniejszy, nalezy go odrobaczyć ...
Wczoraj popołudniu zaczął pić - 2-3x sam pił, zjadł wieczorna porcje swojej karmy.
Noc niestety znów słaaaaaaaby ... Teraz rano wygląda dokładnie jak i wczoraj - nie pije, więc mu aplikuje strzykawke wody z glukozą, zjeść to ładnie znów zjadł. Wyniosłem go na spaacer - kupka siku - wszystko OK.
Niepokoi mnie jednak, co mu jest ?? !! Co mogło spowodować taaak nagłą zmiane - z psa 100% sprawnego, w ciągu 1-2h padnięty osłabiony i słaniający sie pies ...
Czy potencjalne zarobaczenie/tasiemiec może dawać takie objawy ? Przeciez kupki normalne, nie wymiotuje ...
Był strzyżony ok 2tyg temu, sierść krótka, więc potencjalne kleszczy nie ma (ma obroże Bayer Foresto od ok 2m-cy).
Ok 4 dni przed osłabnięciem podobno chyba go coś ugryzło w łapke i kulał, ale przeszło w pare godzin i OK ...
Zapomniałbym - jakis 1-2tyg trawe skupie i potem w kupkach jest - czy to może świadczyć że "chce" oczyścić brzuszek ? Zwykle takich zapędów nie miał ...
Jeżeli ktoś doczyta ten przydługawy tekst, a moze coś przyjdzie do głowy co może mu dolegać - byłbym wdzięczny ....