Rozciągnięty pęcherz, krew w moczu

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

szerek
Posty:4
Rejestracja:15 lipca 2014, 00:17

15 lipca 2014, 00:40

Witam,
posiadamy pieska 8 letniego owczarka niemieckiego.
Biedaczek już niejedno przeszedł, wieczne grzybice uszu, zapalenia pęcherza, ma niewydolność trzustki.
Od początku roku doszedł jeszcze jeden problem.
Mianowicie pies zaczął sikać bezwiednie pod siebie, najczęściej zdarzało mu się to w nocy- budził sie cały w siuśkach.
Na spacerze miał problem z oddawaniem moczu.
Po konsultacji weterynaryjnej sprawa wyglądała następująco.
Wykonano badanie USG- nerki prawidłowej wielkości i kształtu z zachowaną strukturą i stosunkiem warstw, pęcherz bardzo silnie wypełniony z hypoechogenną zawartością, brak widocznych kamieni, osadu, prostata- małe zmiany torbielowate,
dostał leki Keflex oraz Urinodol. Po 2 tyg. stosowania był tydzień spokoju, później wszystko wróciło do punktu wyjścia.
Jeśli chodzi o wyniki krwi i moczu:
mocz miał złe ph i coś tam jeszcze było nie tak, ale po antybiotyku badania już były ok
krew była ok
kreatynina w normie.
cukrzycy też nie ma.

Z psem pojechaliśmy do innej kliniki.
Znowu powiększony bardzo duży pęcherz moczowy, grubość pęcherza na USG 1 cm, duży stopień zmian, RTG- powiększony pęcherz wypełniający prawie całą jamę brzuszną, nie stwierdzono cieniujących zmian w kręgosłupie, przestrzenie międzykręgowe równe.
Pies został cewnikowany i wszyto mu cewnik- niestety na drugi dzień go sobie wyjął.
W domu do stosowania Ubretid 5mg oraz zastrzyki przez 10 dni z Nivalinu.
Po przyjeździe do domu przez 5 dni był spokój, pies nie sikał w nocy jedynie na spacerach ( 4-5 razy dziennie spacery)
Niestety od 5 dnia ( 3 dzień brania razem Ubretidu 1/2 tab rano i Nivalinu) pies dostał krwiomoczu.
Niestety było to obfite krwawienie w krótkich odstępach czasu. Weterynarz kazał podawać Cycloamine, ale mija już tydzień a krew w moczu jest dalej, w mniejszej ilość ale jest.
W dodatku pies co 1,5 -2h sika, plus jest taki że wstaje i idzie szybko do kuchni a nie sika pod siebie.
Również od czasu przyjmowania leków nie może się załatwić. Po długich próbach uda mu się zrobić małego bobka.
Proszę o poradę czy tak dlugo utrzymujące się krwawienie może być spowodowane lekami? czy jest to raczej podrażnienie przez cewnik?
Czy miewaliście Państwo przypadki znacznej poprawy w stanie tak rozciągniętego pęcherza?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestię i proszę o pytania w razie niejasności.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

15 lipca 2014, 21:18

Należy znaleźć odpowiedniego lekarza weta o specjalizacji nefrologia. Z tego co wiem to po cewnikowaniu nie powinno być silnego podkrwawiania (chyba, że to po wyrwaniu cewnika). Zastanawia mnie tez podawanie praktycznie ludzkich leków w leczeniu psiaka. Rozciągnięty nadmiernie pęcherz źle się obkurcza lub wcale. Nadmiernie wypełniony moczem może pęknąć a wtedy niestety po psiaku. Może badanie urocystoskopii by coś wyjaśniło, tylko nie mam pojęcia gdzie to wykonują. Skonsultuj ON-ka z innym lekarzem.
szerek
Posty:4
Rejestracja:15 lipca 2014, 00:17

15 lipca 2014, 21:35

Dzisiaj byłam z psem na ostatnim zastrzyku Nivalinu.
Krew w moczu występuje dalej, wet stwierdziła, że musimy zrobić usg.
Na usg ( nagle dzisiaj) ukazało nam się coś- ona sama nie wie, czy to skrzep, polip czy jakaś zmiana nowotworowa.
Potem chciała go wycewnikować, przy samym końcu był opór, próbowałyśmy dwa razy-nici z cewnikowania.
Lekarka stwierdziła, że krwawienie i ogólny problem może być z prostaty. Na wcześniejszym usg jeden jak i drugi lekarz odczytał torbielowatość prostaty.
Na chwilę obecną kazała zaprzestać Ubretidu i podać mu inny lek, który stosuje się na krwawienie z prostaty- nie podała dokładnej nazwy, wiem tylko tyle że stosuje się go tydzień i kosztuje ponad 100zł.
Jeśli nic się nie poprawi to mamy psa otworzyć.
Sami już nie wiemy co robić, czy jest sens podawania nowego leku?
Wkurza mnie takie leczenie "prób i błędów" a pies się męczy.
Dodam iż konsultowaliśmy psa z dwoma weterynarzami.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

15 lipca 2014, 22:10

Dlatego wspominałam o badaniu urocystoskopii przez cewkę moczową wkłada się do środka pęcherza kamerę i ma dokładny widok na obraz śluzówki, można pobrać również wycinek aby rozpoznac z czym sie ma do czynienia, niektóre zmiany naciekowe zapalne można również podczas takiego zabiegu usunąć, metoda koagulacji lub wymrażaniem. Jeżeli to prostata to można prowadzić leczenie operacyjne i powinno byc dobrze, po usunięciu przeszkody.Tylko gdzie znaleźć klinikę która to zrobi, może poszukaj przy uczelniach weterynaryjnych. Bardzo Ci współczuję choroby psiaka, nacierpi się psina a przecież on nie nie myśli tak jak człowiek, nie ma świadomości, że niestety nie ma innej drogi jak badania, leczenie, dla niego to ból. Mój pies chorował na nerki, mocznica przegrałam tę walkę. Trzymam za Was kciuki, powodzenia.
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

16 lipca 2014, 09:42

szerek pisze:Dzisiaj byłam z psem na ostatnim zastrzyku Nivalinu.
Krew w moczu występuje dalej, wet stwierdziła, że musimy zrobić usg.
Na usg ( nagle dzisiaj) ukazało nam się coś- ona sama nie wie, czy to skrzep, polip czy jakaś zmiana nowotworowa.
Potem chciała go wycewnikować, przy samym końcu był opór, próbowałyśmy dwa razy-nici z cewnikowania.
Lekarka stwierdziła, że krwawienie i ogólny problem może być z prostaty. Na wcześniejszym usg jeden jak i drugi lekarz odczytał torbielowatość prostaty.
Na chwilę obecną kazała zaprzestać Ubretidu i podać mu inny lek, który stosuje się na krwawienie z prostaty- nie podała dokładnej nazwy, wiem tylko tyle że stosuje się go tydzień i kosztuje ponad 100zł.
Jeśli nic się nie poprawi to mamy psa otworzyć.
Sami już nie wiemy co robić, czy jest sens podawania nowego leku?
Wkurza mnie takie leczenie "prób i błędów" a pies się męczy.
Dodam iż konsultowaliśmy psa z dwoma weterynarzami.
szerek , gdzie mieszkasz ?
szerek
Posty:4
Rejestracja:15 lipca 2014, 00:17

16 lipca 2014, 15:25

Jesteśmy z Katowic.
Dzisiaj kolejna wizyta kontrolna- ustaliliśmy że jeżeli przez 7 dni brania antybiotyku ( Enroxil) i po zrobieniu kolejnego USG nie będzie poprawy, pies idzie na stół i wtedy będzie wiadomo co w środku siedzi.
Opcje są różne- nowotwór, kamień którego nie widać na usg lub coś innego.
Agis
Posty:479
Rejestracja:08 października 2013, 16:52

16 lipca 2014, 18:27

Masz wiadomość na PW
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

19 lipca 2014, 14:21

ja osobiście wykonałbym bardzo dokładne usg, potem jeśli stwierdzam podejrzanie czegoś w pęcherzu czy cewce rtg, pneumo cystografię , można na końcu wykonać urografię. Powinno się ustalić źródło krwawienia nerki, pęcherz czy prostata. Swoją drogą cewnik może także powodować krwawienia jeśli jest długo utrzymywany w pęcherzu moczowym.
szerek
Posty:4
Rejestracja:15 lipca 2014, 00:17

21 lipca 2014, 20:37

Pies na drugi dzień po braniu Enroxilu zaczął wymiotować, był bardzo słaby, pojechaliśmy z nim do jeszcze innej kliniki.
Od razu stwierdzono przerost prostaty, kreatynina 3xwiększa niż powinna być.
Pies przeszedł kastrację, lekarz chirurg stwierdził że tak zniszczonego pęcherza dawno nie widział.
Pies przez noc po operacji był w kiepskiej formie rano nie stanął już na łapach.
Po rozmowie z lekarzem podjęliśmy decyzję o uśpieniu.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

21 lipca 2014, 20:52

Współczuję straty pieska, jeżeli dalsze życie miało by mu tylko przynieść ból lub przedłużyć cierpienie psa, to była trudna lecz konieczna decyzja.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 20 gości