Dziwna "skorupa skórna" u 14-dniowego szczeniaka
Przygarnęłam bezdomną ciężarną suczkę, która 14 dni temu urodziła.Wszystkie 7 sztuk jest w świetnej kondycji, ładnie odkarmione. Wczoraj u jednej suczki wyczułam pod sierscią dziwne "stwardnienia", jakąś skorupę między sierścią..Podczas oględzin stwierdziłam że jest to dość gruby martwy naskórek, tworzący trzy płaty(skorupy) wielkości ok. 2cmx3cm(umiejscowione w okolicach nasady ogona) Widać wyraźnie że jest odsuniety od skóry o jakis 1mm i utrzymuje się pomiędzy sierścią.Pod spodem tyle co udało mi się dostrzec skóra jest zdrowa, sierść nie wypada(dlatego tez ta "skorupa" jest osadzona niejako we włosach).Wygląda na to że sierść rośnie i ta warstwa odsuwa się od skóry.Szczeniak wygląda dobrze, reszta skóry zdrowa,nie łuszczy sie, malec nie odbiega zachowaniem od reszty...Czy to może byc cos poważnego???Nie znam sie kompletnie na tak małych pieskach, to mój pierwszy i ostatni mam nadzieję (przed oczywistą sterylizacją) miot. Zgłaszać sie natychmiast do weta czy to coś normalnego?
trzeba powolutku doprowadzić do usunięcia tych złogów martwego naskórka. Niestety bez dotknięcia tego ciężko powiedzieć jakim sposobem tzn. mechanicznie grzebieniem czy przez kąpiele i rozmoczenie zrogowaciałego naskórka. Trzeba to zobaczyć. Czasami włosy na tym rosnące też są do usunięcia, bo są martwe.
to nie jest normalne , ale spróbuj to powoli wykruszać w takim razie.
anucha, kiedyś małym dzieciaczkom jak miały ciemieniuchę na główce nakładano przed kąpielą kompres z gazika dobrze namoczonego oliwką dla dzieci, wtedy łatwiej było usunąć ten martwy naskórek, może i u zwierzaka dało by radę. Lub delikatnie namoczyć to miejsce wodą z szamponem dla szczeniaczków, skorupa nasiąknie rozmięknie może będzie Ci łatwiej ją zdjąć.
Właśnie wczoraj mąż zaproponował żebym użyła Olejuszki (taki preparat olejowy na ciemieniuszkę) bo sami mamy małe dzieci .Ale suka zaraz by go wylizała.Nie ryzykowałam.Próbowałam namoczyć w wodzie,troszkę zmiękcza tylko nie daje rady dłużej przy nim "pomajstrować" bo maluszek bardzo denerwuje się jak go zabieram od mamy. Myślę że powoli damy radę.Nie wiem co to ,ale oglądałam bardzo dokładnie całą skórę i jest czysta, bez zmian, nawet pod tymi skorupkami.
nie rozmaczałbym tego i nie zmiękczał powoli oddzieliłbym to od włosa i skóry.
można wspomóc się grzebieniem