Strona 1 z 7
Węzły chłonne
: 20 listopada 2014, 14:47
autor: wiatrak84
Witam. Mam 2 pitbullki. Mama prawie 12 lat, córka 9 (z cukrzycą) U starszej suczki we wtorek powiększyły się węzły chłonne w okolicach szyi. Był to jedyny niepokojący objaw. Apetyt i humor w normie. Dodam jeszcze, że jest niewysterylizowana i na początku listopada miała cieczkę. Ciężko określić dokładnie, bo już bardzo mocno nie krwawi. Podczas cieczki, właściwie z dnia na dzień pojawił się guz wielkości jajka kurzego na ostatnim cycku. Wczoraj wieczorem piesek poczuł się gorzej. ma przekrwione oczy i jest bardziej apatyczna. Apetyt i temperatura w normie. podstawowy problem jest taki, że mieszkam w Holandii. Za niecały miesiąc jedziemy do domu. byliśmy umówieni z naszym wetem na sterylizacje i usuniecie guza. Ale sprawa z węzłami chyba wszystko komplikuje. Nie czekam z założonymi rękami. właśnie wróciłam od tutejszego weterynarza. i nie dowiedziałam się właściwie nic. Podejrzewa , że to rakowe. Proponował pobranie próbki do badania, ale koszty są tutaj kolosalne. Z uwagi, na to, że druga ma cukrzyce i koszty utrzymania są nie małe, nie mogę sobie na to pozwolić. Pytałam czy nie można by dać czegoś, żeby pomóc doraźnie, ale nic jej nie podała. Zbadała ogólnie, zmierzyła temperaturę i kazała wrócić jak straci apetyt, albo się pogorszy. Nie wiem co robić. Czy szukać innego lekarza? Czy ktoś ma pomysł co to może być? Pozdrawiam
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 00:45
autor: wiatrak84
Nikt nie odpowiedział, ale nie daruję sobie jak nie spróbuję jeszcze raz, bo totalnie nie wiem co robić. Dzisiaj wieczorem znowu się pogorszyło. suczka siedzi lub leży z otwartym pyszczkiem i wiszącym języczkiem. Czasami cieknie jej ślina. Oddycha spokojnie i nie sapie. Jej stała temperatura to 38, teraz jest o koło 38,6. Od wczoraj miała kilka "ataków" kichania. Ma niewyraźne i przekrwione oczy ( nie białka, tylko powieki). Z noska wycieka bezbarwna ciecz (nie cały czas). Siku, kupa w normie. Apetyt na szczęście jest, ale bardzo zaniepokoiło mnie podczas kolacji to, ze ma problem z przełykaniem . Memła jęzorkiem jakby był za duży, lub" nie jej". Widzę , że mi gaśnie w oczach. Nie liczę na diagnozę, ale na sugestie. Wiem, że nie leczy się psa na oko ,bez wyników ( poprzednie z 17. 09 z Polski, bez zarzutu ), ale ja mam już niewiele do stracenia. Wczoraj na wizycie doktor powiedziała, że nawet jak pobierze próbki z węzłów to na wynik będzie trzeba czekać kilka dni , a do tego czasu ona nie wie co podać. Jestem gotowa szukać innego lekarza, ale boje się, że też mnie odeśle z kwitkiem. Jak będzie trzeba, to będę błagać, żeby podali coś na moją odpowiedzialność. tylko o co prosić ? antybiotyk? steryd? Błagam o radę, bo nie mogę z założonymi rękami czekać aż przestanie jeść lub zacznie się dusić ;(
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 07:01
autor: Retriver
wiatraki84, mój pies miał powiększone węzły chłonne pachwinowe przy okazji toczącej się infekcji i dało się to wyleczyć antybiotykiem, u Twojej suni jest to problem o wiele większy i wydaje mi się, że priorytetową sprawą jest usunięcie guza który daje podejrzenie raka. Nie wiem czy czas około miesiąca kiedy będziesz mogła wrócić do kraju i się tym zająć to nie za długo. Tylko, że czasem jesteśmy bezradni w niektórych sprawach. Steryd nie wiem, często podany w stanach opuchlizny, po ukąszeniach, poważnych stanach zapalnych, pomaga i znosi objawy choroby ale o podaniu zarówno sterydu jak i antybiotyku koniecznie powinien zadecydować vet. Przykro mi bardzo, czytając Twój znikąd pomocy, chory psiak z poważnym problemem, jak Wam minęła noc, suka czuje się choć odrobinę lepiej
.
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 12:21
autor: wiatrak84
witam. Odpisuję dopiero teraz, bo od rana dzwonię, latam i staram się coś załatwić. Wszystkie gabinety na tym zadupiu są nieczynne w weekend. Jedyna z opieką 24 nie odbiera telefonu. jestem zdesperowana. Nockę przespała spokojnie, ale moim zdaniem wygląda coraz gorzej. Temperatura rano 38,4. Widzę, że ma chęć do jedzenia, ale memła i jakby nie mogła połknąć. Chyba oszaleję z bezsilności. Mam całe opakowanie Duomoxu 1 g i zastanawiam się czy jej nie podać. Nie wiem co robić, ale chyba nie mam nic do stracenia. Co myślicie?
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 12:26
autor: Gość
myślę że bez wizyty się nie obejdzie,tu lekarz musi zdecydować co podać a jeśli stan się pogarsza już powinnaś jechac z psem do lecznicy póki nie jest za pozno.Nie sądzę by ktokolwiek leczył psa przez neta bo jak piszesz z psem bardzo źle
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 12:47
autor: wiatrak84
Na miejscu wszystko nieczynne. Nie pojadę 30 km z chorym psem na rowerze, a w tym momencie nikt ze znajomych ze mną nie podjedzie. a poza tym, uwierz, że ich opieka medyczna działa inaczej. Tutaj dopóki nie umierasz, to i ludzi leczą tylko paracetamolem.Nie czekałabym gdybym miała inne opcje.
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 13:01
autor: Gość
wiem ze jest Ci cięzko ale wygląda na to że musisz jechać dalej by ratować pieska,nie zwlekaj skoro piesek czuje się coraz gorzej
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 13:06
autor: Gość
jeszcze Ci powiem ze tu w Polsce tez moze być nieciekawie.Pies 2 miechy temu dostał silnego świądu,szybko do weta a ten ze alergia ( zerknął na uszy i niczego nie zauwazył),kazał zmienic karmę. Wydałam niepotrzebnie kasę bo te hypo sa masakrycznie drogie,dodatkowo leki i kasa za wizyty.Cóz się okazało po miesiącu? świerzb uszny a nie żadna alergia ( od kota sąsiada mimo ze się nie dotykają ale chodzą po tym samym terenie).I znowu kasa za wizytę mimo ze wczesniej diagnozę wziął sobie z nieba,badania tez nie byly tanie..
trzymaj się kochana,ja trzymam kciuki za pieska,musi obejrzec go lekarz
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 13:39
autor: wiatrak84
Będę szukać. czekam na męża, aż wróci z pracy. Sama nic nie wskóram. Najgorsze, że nie wiem czy się nie meczy, czy coś ją nie boli. Teraz sobie spokojnie śpi. Na podwórku, chodzi, wącha i trochę się ożywia. Młoda zmartwiona i pewnie odbije się to na jej cukrzycy. a ja wrak człowieka. Najgorsze, ze jest weekend, będzie problem z lekarzem.Oni nic nie chcą podać bez badan, a nie ma czasu czekać na wynik. Też nie jestem fanem leczenia w ciemno, a przy ich wiedzy i umiejętnościach może się to skończyć tragicznie. Na ostatniej wizycie doktor sugerowała, ze ona czekała by z operacją guza i sterylką do lutego (wiem kpina) żeby się hormony uspokoiły, bo świeżo po cieczce)więc nie określiła jej stanu jako krytyczny. Wiem, że czasem wszystko zmienia się z minuty na minutę. Najchętniej teleportowałabym się do Pl, bo nasi weci maja większą wiedzę niż ich lekarze.
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 13:43
autor: Gość
Daj znać po (jak dostaniecie się do weta)
kciuki zaciśnięte, wytarmoś oba pyszczki :*
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 14:04
autor: wiatrak84
Mąż będzie dopiero pod wieczór. próbował się urwać wcześniej, ale się nie da. Dzwonię do mojego weta z pl i będę się konsultować. Teraz chyba operuje. On zna je od urodzenia i ma olbrzymie doświadczenie i co najważniejsze serce. Bardzo dziękuję za zainteresowanie. To wiele znaczy, bo jestem z tym teraz sama i ledwo się trzymam.
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 18:13
autor: Retriver
wiatrak84, jak sunia, zmieniło się coś w jej stanie, jak tylko będziesz mieć nowe wiadomości daj znać, trzymaj się jakoś i nie przenoś emocji na drugiego psa cukier jej wzrośnie i będzie kłopot z następną.
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 18:20
autor: Gość
Jak się dodzwonisz to na pewno coś zaradzi.Jestesmy z Tobą i czekamy na wieści
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 19:51
autor: wiatrak84
Przepraszam, że dopiero teraz, ale tak się dziś spłakałam, że ciężko było stukać w klawiaturę. Oczywiście w tajemnicy przed moimi dziewczynami. Po konsultacji z wetem uznaliśmy, że nie ma co czekać do wieczora, bo czasem każda minuta jest ważna, a po za tym bezczynność by mnie zabiła. Nie mając nic do stracenia dostała antybiotyk. Na razie nie ma spektakularnej poprawy w wyglądzie, ale przed chwilą zjadła z wielkim apetytem gotowaną rybkę. Chodzi na siku i nawet na chwilkę zainteresowała się piłką ( to jej wielka pasja). Nie liczę na cuda, ale mam nadzieję dotrwać do poniedziałku, bo dostałam namiar na lepszego weta, a w tej klinice 24 h załatwili znajomym już 2 psy. Trzymajcie za nas kciuki. Dam znać jak coś się zmieni. Pozdrawiam i dzięki za wsparcie.
Re: Węzły chłonne
: 22 listopada 2014, 20:01
autor: Gość
trzymam zaciśnięte aż bieleją
o matko jak się cieszę ze chodzi na siku i ta piłka
będzie dobrze!