chory pies TOCZEŃ- jak karmić?
: 22 stycznia 2015, 22:00
Witam
w październiku 2014 u mojego 3,5letniego kundelka zdiagnozowano toczeń ale bez badań(bo mnie na nie stać), nie wiem jaka to jest odmiana, łagodniejsza czy ta gorsza tzw. układowy(czy jakos tak). Jest na encortonie(5mg +2,5mg) i od 2 tygodni imuranie(pół tabletki). Niestety wdała się jakaś infekcja bo mięśnie grzbietu jej stwardniały jak stal i od poniedziałku przyjmuje jakieś zastrzyki, jest poprawa ale nie duża. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, może się przesiliła bieganiem za innymi pieskami jak jechałam na rowerze(bo mam ich przygarnięte 3)i spała w budzie. Teraz nocuje w kotłowni, ale moje pytanie brzmi: jak mam ją karmić? Jest osłabiona a boję się źle dobraną karmą zrobić jej krzywdę. Teraz kupuję jej Brit Care Adult All Breed Salmon&Potato(jedzą ją wszystkie), i od czasu do czasu wspieram preparatem vitoskin. Jest energiczna i widać że kuracja powoli przynosi rezultaty, ale wystarczy że pojawi się słońce i rana na nosie się zaczerwienia, ale smaruję ja filtrem +50 Wiem że to niewyleczalne ale kiedy podejmę decyzję o uśpieniu jej to muszę mieć pewność że zrobiłam co mogłam i na co mnie stać. Tak na marginesie to gdyby nie litość weterynarzy w tej placówce to nawet na te zastrzyki by mnie nie było stać. Trochę to smutne, bo przygarnęłam pieski z myślą że będą miały dom a nie brałam pod uwagę że to takie kosztowne . Do tej pory nie miałam większych problemów z pieskami. Mam nadzieję że ktoś ma podobny problem, a może lekarz mi coś podpowie? Pozdrawiam
w październiku 2014 u mojego 3,5letniego kundelka zdiagnozowano toczeń ale bez badań(bo mnie na nie stać), nie wiem jaka to jest odmiana, łagodniejsza czy ta gorsza tzw. układowy(czy jakos tak). Jest na encortonie(5mg +2,5mg) i od 2 tygodni imuranie(pół tabletki). Niestety wdała się jakaś infekcja bo mięśnie grzbietu jej stwardniały jak stal i od poniedziałku przyjmuje jakieś zastrzyki, jest poprawa ale nie duża. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, może się przesiliła bieganiem za innymi pieskami jak jechałam na rowerze(bo mam ich przygarnięte 3)i spała w budzie. Teraz nocuje w kotłowni, ale moje pytanie brzmi: jak mam ją karmić? Jest osłabiona a boję się źle dobraną karmą zrobić jej krzywdę. Teraz kupuję jej Brit Care Adult All Breed Salmon&Potato(jedzą ją wszystkie), i od czasu do czasu wspieram preparatem vitoskin. Jest energiczna i widać że kuracja powoli przynosi rezultaty, ale wystarczy że pojawi się słońce i rana na nosie się zaczerwienia, ale smaruję ja filtrem +50 Wiem że to niewyleczalne ale kiedy podejmę decyzję o uśpieniu jej to muszę mieć pewność że zrobiłam co mogłam i na co mnie stać. Tak na marginesie to gdyby nie litość weterynarzy w tej placówce to nawet na te zastrzyki by mnie nie było stać. Trochę to smutne, bo przygarnęłam pieski z myślą że będą miały dom a nie brałam pod uwagę że to takie kosztowne . Do tej pory nie miałam większych problemów z pieskami. Mam nadzieję że ktoś ma podobny problem, a może lekarz mi coś podpowie? Pozdrawiam