Komplikacje po sterylizacji pomocy!!!
: 22 stycznia 2015, 23:07
Moja sunia Buldożek fr. lat 7 dostała przed Świętami ropomacicza,leczona była zastrzykami Betamax przez 2,5 tygodnia,ropomacicze otwarte.Po Nowym Roku postanowiłam ją wysterylizować.Wet do którego chodziłam powiedział, że jak pies bedzie reagował na antybiotyk to sterylizacje można odłożyć.Tak też było z uwagi na okres Swiąteczny.
7.01 suczka została wysterylizowana.Oddano mi ją nieprzytomną po godzinie,pies otworzył oczy w domu po 4 godzinach.W nocy dostała krwotoku z pochwy.Nie miałam kontaktu z lekarzem więc pojechałam na dyżur nocny.Tam przetrzymano psa na kroplówkach i rano pojechałam do Weta który ją operował.8.01 pies ponownie został otworzony.Ponoć wszystko było OK,ale nadal krwawiła z pochwy,założono jej tampon i po około godzinie krwawienie ustało.Wet znowu bardzo szybko pozbył się mnie,psa w klinice nie zostawił na obserwacji,nie dał do siebie telefonu,po godzinie kazał jechać mi do domu.
Tampon miał być wyjęty po dobie,gdzie Wet stwierdził po badaniu, że tamponu brak( to był piątek) kazał czekać do poniedziałku,bo być może pies wysikał tampon.Dostawała zastrzyki osłonowo jakieś tam...Cyklonamine, wit K doustnie.
W sobotę pies ponownie zaczął plamić ale już ciemną krwią a w nocy wypadł jej ogromny skrzep.Pojechałam na dyżur nocny i tam psa wywziernikowano, stwierdzono nadżerki,pochwa koloru wiśniowego.( Do tamtego weta juz nie poszłam,ale poinformowałam go o zaistniałej sytuacji)
Przez cały tydzień otrzymywała antyb.Enrobioflox,wit C,płukania pochwy z gentamycyna, dopochwowo jeszce Multimastit, plus zastrzyki Cyklonamine,Tolfine etc
Jeżdziłam z psem dwa razy dziennie na zastrzyki i płukania,poplamiać przestała,nie gorączkowała,normalnie się wypróżniała,apetyt miała,chociaż była ciągle osowiała.
Wszystko jest na dobrej drodze,lecz śluzówka w sromie jest bardzo zaczerwieniona,jakby nie było poprawy.
Przypadkowo Wet posmarował jej cięcie na brzuchu Multimastitem,gdyż było lekko podrażnione od nici.Na drugi dzień rana była strasznie zaogniona i bardzo rozpulchniona,czerwona.Pomyślałam że pies może być uczulony na ten Multimastit i pochwa również może być od niego podrażniona.Na własne życzenie poprosiłam by tego psu już nie podawać i nie płukać więcej pochwy gentamycyna, gdyż śluzówka jest wiecznie mocno czerwona jakby poparzona i bardzo podrażniona.( płukania miała przez 7 dni)
Obecnie pies czuje się dobrze,wyniki były robione tydzień temu,leukocyty spadły z 20 tys na 8 tyś,mocz- śladowe białko.
Od dwóch dni pies znikomo poplamia ciągnącym śluzem podbarwionym krwią co mnie niepokoi,są to zaledwie 2-4 małe plamki w ciągu dnia,bez zapachu, ale jeden glucik miał zapach kwaskowaty,ostry.
Czy to normalne? Czy pochwa może teraz się regenerować po tych przejściach,płukaniach i stąd ten śluz? Może to grzyb po tych wszystkich antybiotykach? Jakieś zapalenie? Co mogę zrobić wiecej,co wymusić na Wecie,jakie badania pod kątem tego śluzu? Po rozchyleniu sromu widać czerwoną śluzówkę(nie wiem co jest w pochwie) i końcówka cipulki tez jest zaczerwieniona ( pies nie saneczkuje ale często przysiada)
Pies obecnie dostaje 3x po półtabl. furaginy,lacibios femina probiotyk,robię jej nasiadówki w miseczce z Vagosanu,dostaje do każdego pożywienia zaparzone siemie lniane.(pokarm mięsny gotowany,nie karmiłam nigdy suchą karmą)
Pies ma 19 szwów( na skórze koło szwów był krwawy,siny wylew ale już zszedł) z tego 5 szwów już zdjętych,jutro też zapewne parę zostanie zdjętych,rana goi się dobrze.Jest to piętnasty dzień od powtórnego otworzenia jamy brzusznej.
Proszę o odpowiedż i poradę co z tym śluzem?
7.01 suczka została wysterylizowana.Oddano mi ją nieprzytomną po godzinie,pies otworzył oczy w domu po 4 godzinach.W nocy dostała krwotoku z pochwy.Nie miałam kontaktu z lekarzem więc pojechałam na dyżur nocny.Tam przetrzymano psa na kroplówkach i rano pojechałam do Weta który ją operował.8.01 pies ponownie został otworzony.Ponoć wszystko było OK,ale nadal krwawiła z pochwy,założono jej tampon i po około godzinie krwawienie ustało.Wet znowu bardzo szybko pozbył się mnie,psa w klinice nie zostawił na obserwacji,nie dał do siebie telefonu,po godzinie kazał jechać mi do domu.
Tampon miał być wyjęty po dobie,gdzie Wet stwierdził po badaniu, że tamponu brak( to był piątek) kazał czekać do poniedziałku,bo być może pies wysikał tampon.Dostawała zastrzyki osłonowo jakieś tam...Cyklonamine, wit K doustnie.
W sobotę pies ponownie zaczął plamić ale już ciemną krwią a w nocy wypadł jej ogromny skrzep.Pojechałam na dyżur nocny i tam psa wywziernikowano, stwierdzono nadżerki,pochwa koloru wiśniowego.( Do tamtego weta juz nie poszłam,ale poinformowałam go o zaistniałej sytuacji)
Przez cały tydzień otrzymywała antyb.Enrobioflox,wit C,płukania pochwy z gentamycyna, dopochwowo jeszce Multimastit, plus zastrzyki Cyklonamine,Tolfine etc
Jeżdziłam z psem dwa razy dziennie na zastrzyki i płukania,poplamiać przestała,nie gorączkowała,normalnie się wypróżniała,apetyt miała,chociaż była ciągle osowiała.
Wszystko jest na dobrej drodze,lecz śluzówka w sromie jest bardzo zaczerwieniona,jakby nie było poprawy.
Przypadkowo Wet posmarował jej cięcie na brzuchu Multimastitem,gdyż było lekko podrażnione od nici.Na drugi dzień rana była strasznie zaogniona i bardzo rozpulchniona,czerwona.Pomyślałam że pies może być uczulony na ten Multimastit i pochwa również może być od niego podrażniona.Na własne życzenie poprosiłam by tego psu już nie podawać i nie płukać więcej pochwy gentamycyna, gdyż śluzówka jest wiecznie mocno czerwona jakby poparzona i bardzo podrażniona.( płukania miała przez 7 dni)
Obecnie pies czuje się dobrze,wyniki były robione tydzień temu,leukocyty spadły z 20 tys na 8 tyś,mocz- śladowe białko.
Od dwóch dni pies znikomo poplamia ciągnącym śluzem podbarwionym krwią co mnie niepokoi,są to zaledwie 2-4 małe plamki w ciągu dnia,bez zapachu, ale jeden glucik miał zapach kwaskowaty,ostry.
Czy to normalne? Czy pochwa może teraz się regenerować po tych przejściach,płukaniach i stąd ten śluz? Może to grzyb po tych wszystkich antybiotykach? Jakieś zapalenie? Co mogę zrobić wiecej,co wymusić na Wecie,jakie badania pod kątem tego śluzu? Po rozchyleniu sromu widać czerwoną śluzówkę(nie wiem co jest w pochwie) i końcówka cipulki tez jest zaczerwieniona ( pies nie saneczkuje ale często przysiada)
Pies obecnie dostaje 3x po półtabl. furaginy,lacibios femina probiotyk,robię jej nasiadówki w miseczce z Vagosanu,dostaje do każdego pożywienia zaparzone siemie lniane.(pokarm mięsny gotowany,nie karmiłam nigdy suchą karmą)
Pies ma 19 szwów( na skórze koło szwów był krwawy,siny wylew ale już zszedł) z tego 5 szwów już zdjętych,jutro też zapewne parę zostanie zdjętych,rana goi się dobrze.Jest to piętnasty dzień od powtórnego otworzenia jamy brzusznej.
Proszę o odpowiedż i poradę co z tym śluzem?