Chore przednie łapy! rany, łysienie, opuchlizna, ból
: 15 lutego 2015, 20:49
Witam wszystkich na forum, będę wdzięczna za rady ponieważ szukamy odpowiedzi na pytanie: dlaczego pomimo leczenia antybiotykami, kąpieli, licznymi preparatami, które próbowaliśmy razem z dermatologiem / endokrynologiem nie jesteśmy w stanie wyleczyć łap przednich u 8 letniego beagle alergika. Może ktoś ma podobne doświadczenia? może ktoś doradzi na podstawie swoich doświadczeń z pieskiem?
Historia choroby pieska jest bardzo długa, dlatego skupię się na stanie obecnym. Pies kilka lat temu miał silną reakcję alergiczną po wizycie w "salonie piękności".. był leczony na gronkowca, na atopowe zapalenie skóry itp. w sumie 7 weterynarzy nie było w stanie go do końca wyleczyć. Od dwóch miesięcy mamy nowego, bardzo dobrego lekarza weterynarii o specjalizacji dermatologicznej, który po badaniach krwi, oględzinach, zeskrobinach, wymazach, USG, wykluczeniu zespołu cushinga (objawy wskazywały w 99% na to schorzenie) kazał bezwzględnie odstawić steryd (calcort), który piesek brał od ponad roku. Stan pieska jest o niebo lepszy niż w grudniu - zmiany skórne ustąpiły, pies dosłownie "zrzucił" skórę, wyrosły mu nowe włoski, zmiany na narządach płciowych ustąpiły, obrzęk wątroby spowodowany braniem sterydu praktycznie znikł. Dodam, że pies jest na diecie weterynaryjnej, musimy zakrapiać mu oczy kilkoma preparatami, płukać uszy, kąpać - także pracy przy nim jest sporo spustoszenie w organizmie, które powstało w wyniku stosowania sterydu jest niewyobrażalne - natomiast dzięki sterydowi pies nie wylizywał się, nie miał otwartych ran (dosłownie) na łapach. Coś za coś...
Niestety pomimo szeregu pozytywnych zmian w wyglądzie i zachowaniu pieska jego przednie łapy są w stanie katastrofalnym. Nosi skarpetki na przemian z butami i kołnierzem - nie liże łap od tygodni, a wyglądają makabrycznie. Łapy są codziennie myte w szamponie dermatologicznym, robimy okłady, zakładamy opatrunki i nic nie pomaga. Od 10 dni mamy antybiotyk zgodny z antybiogramem - nie widzę poprawy. Na łapkach nie ma włosów, są spuchnięte, sino - czerwone, w środku jest krew, płyn. Nie rozumiem dlaczego pomimo ogólnej poprawy stanu zdrowia łapy przednie są w takim stanie. Nie ma nużycy, nie ma grzybicy - nie ma nic to mogłoby wskazywać na takie zmiany skórne. Dodam, że to tylko przednie łapy! wyłysiałe, sine placki - dzisiaj ponad linią bucików zauważyłam kilka kilku milimetrowych ranek - jakby to co ma na łapkach "szło" w górę...
Jakieś pomysły???
Historia choroby pieska jest bardzo długa, dlatego skupię się na stanie obecnym. Pies kilka lat temu miał silną reakcję alergiczną po wizycie w "salonie piękności".. był leczony na gronkowca, na atopowe zapalenie skóry itp. w sumie 7 weterynarzy nie było w stanie go do końca wyleczyć. Od dwóch miesięcy mamy nowego, bardzo dobrego lekarza weterynarii o specjalizacji dermatologicznej, który po badaniach krwi, oględzinach, zeskrobinach, wymazach, USG, wykluczeniu zespołu cushinga (objawy wskazywały w 99% na to schorzenie) kazał bezwzględnie odstawić steryd (calcort), który piesek brał od ponad roku. Stan pieska jest o niebo lepszy niż w grudniu - zmiany skórne ustąpiły, pies dosłownie "zrzucił" skórę, wyrosły mu nowe włoski, zmiany na narządach płciowych ustąpiły, obrzęk wątroby spowodowany braniem sterydu praktycznie znikł. Dodam, że pies jest na diecie weterynaryjnej, musimy zakrapiać mu oczy kilkoma preparatami, płukać uszy, kąpać - także pracy przy nim jest sporo spustoszenie w organizmie, które powstało w wyniku stosowania sterydu jest niewyobrażalne - natomiast dzięki sterydowi pies nie wylizywał się, nie miał otwartych ran (dosłownie) na łapach. Coś za coś...
Niestety pomimo szeregu pozytywnych zmian w wyglądzie i zachowaniu pieska jego przednie łapy są w stanie katastrofalnym. Nosi skarpetki na przemian z butami i kołnierzem - nie liże łap od tygodni, a wyglądają makabrycznie. Łapy są codziennie myte w szamponie dermatologicznym, robimy okłady, zakładamy opatrunki i nic nie pomaga. Od 10 dni mamy antybiotyk zgodny z antybiogramem - nie widzę poprawy. Na łapkach nie ma włosów, są spuchnięte, sino - czerwone, w środku jest krew, płyn. Nie rozumiem dlaczego pomimo ogólnej poprawy stanu zdrowia łapy przednie są w takim stanie. Nie ma nużycy, nie ma grzybicy - nie ma nic to mogłoby wskazywać na takie zmiany skórne. Dodam, że to tylko przednie łapy! wyłysiałe, sine placki - dzisiaj ponad linią bucików zauważyłam kilka kilku milimetrowych ranek - jakby to co ma na łapkach "szło" w górę...
Jakieś pomysły???