Krwiak ucha u labradora
: 02 sierpnia 2015, 16:08
Witam forumowiczów. Chciałam podzielić się z wami zastosowanym przeze mnie sposobem leczenia (?) krwiaka ucha u psa. Krwiak pojawił się nagle, rozmiaru połówki banana. Weterynarz zastosował punkcję i sciagnąl prawie 30 ml jasnej krwi. Zalecil podawanie rutinoskorbinu, wit. K i wapna. Po zaledwie 2 dniach krwiak pojawil sie znowu. Kolejna wizyta u weta, tym razem punkcja dala 20 ml krwi, a do wnetrza lekarz wstrzyknal 1 ml sterydu. Postanowilam poszukac pomocy w internecie - przeczytalam uwagi na ten temat i stosowane leczenie. Gdy nastepnego dnia po drugiej punkcji ucho znowu
nabrzmialo krwia - przystapilam do terapii. A oto co zastosowalam :
1) lek homeopatyczny Arnika 9 - trzy razy dziennie po 5 granulek
2) wapno w syropie dla dzieci 3 x dziennie lyzeczka
3) aescin w tabletkach 2 x dz. po 1 tabletce
4) cyclonamine w tabletkach 2 x dz. po 1 tabletce
5) wit. C tabletki po 200 mg 2xdziennie
6) przez 3 dni wit. K dla niemowlat 2 x dziennie wyciskana z zelowej kapsulki
7) kilka razy dziennie smarowalam ucho naprzemian zelem Lioton i Arnika.
Od poczatku kuracji minal tydzien. Krwiak wyraznie sie zmniejsza. Mam nadzieje, ze obejdzie sie bez operacji!!!
Moj labrador Ares cierpliwie znosi terapie, smarowanie ucha wyraznie sprawia mu ulge. Nie wiem, co bedzie dalej, ale chyba droga jest slyszna !
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tym tematem i pytam Pana doktora weterynarii, czy mam racje?
nabrzmialo krwia - przystapilam do terapii. A oto co zastosowalam :
1) lek homeopatyczny Arnika 9 - trzy razy dziennie po 5 granulek
2) wapno w syropie dla dzieci 3 x dziennie lyzeczka
3) aescin w tabletkach 2 x dz. po 1 tabletce
4) cyclonamine w tabletkach 2 x dz. po 1 tabletce
5) wit. C tabletki po 200 mg 2xdziennie
6) przez 3 dni wit. K dla niemowlat 2 x dziennie wyciskana z zelowej kapsulki
7) kilka razy dziennie smarowalam ucho naprzemian zelem Lioton i Arnika.
Od poczatku kuracji minal tydzien. Krwiak wyraznie sie zmniejsza. Mam nadzieje, ze obejdzie sie bez operacji!!!
Moj labrador Ares cierpliwie znosi terapie, smarowanie ucha wyraznie sprawia mu ulge. Nie wiem, co bedzie dalej, ale chyba droga jest slyszna !
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tym tematem i pytam Pana doktora weterynarii, czy mam racje?