Strona 1 z 1

więzadła podtrzymujące rzepkę

: 03 listopada 2015, 20:32
autor: ankaMaj
Mój pies jest po operacji rzepki. Miał wadę wrodzoną o której nie wiedziałam, ale dopiero po upadku doznał urazu po którym kulawizna była stała i się nasilała.4 sierpnia 2015 r. został operowany : pogłębienie rowka rzepki i dodatkowe więzadło poprowadzone krzyżowo. Nie obyło się bez komplikacji. Po tygodniu od operacji mąż go przydepnął. Noga znowu spuchła, ponowiono leczenie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Nie stwierdzono urazu. Gdy zeszła opuchlizna okazało się ,że z boku kolana zrobiła się gula z płynem. Ściągnięto go strzykawką, po kilku dniach znowu się pojawiła. Założono dren ale po wyjęciu znowu pojawiła się torebka z płynem. Pies źle chodził, odczuwał ból. Zapadła decyzja o następnym zabiegu operacyjnym z podejrzeniem przetoki. Wykonano go 11 września 2015 r. Okazało się, Ze był torbiel oraz pies był uczulony na nici rozpuszczalne. Rzepka na miejscu. Nastąpiła poprawa, pies zaczął używać tej nogi, stawać na niej i na całej stopie. Teraz jest trzy miesiące po pierwszej operacji.Z boku kolana ,w miejscu torbielą, duże,twarde zgrubienie. Zauważyłam że jak chodzi wolno to mu kolano z boku jakby przeskakuje i sprężynuje do stopy. Przy szybkim chodzie tego nie ma. Wczoraj pojechałam do weterynarza operującego na kontrolę. Faktycznie przeskakuje w okolicy tego twardego zgrubienia. Rzepka jest na miejscu, ustabilizowana. Prawdopodobnie żyłka z więzadła przeskakuje przez to zgrubienie. Wet. nie chce poddawać psa trzeciej operacji w ciągu trzech miesięcy żeby usunąć to więzadło. Pies nie zwraca uwagi na to przeskakiwanie. Mam przyjechać do kontroli w styczniu. Gdyby zaczął mocno kuleć wcześniej. Czy tarcie tej żyłki nie spowoduje szkody w kolanie psa? Co to za zgrubienie też dokładnie nie wiadomo. Jest to miejsce cięcia operacyjnego ,drenów, torbiela oraz przebiegu dodatkowego więzadła. Gruba blizna? Padło takie przypuszczenie. Powinnam czekać i obserwować co się będzie działo?

Re: więzadła podtrzymujące rzepkę

: 09 listopada 2015, 11:24
autor: Jarek
sytuacja którą opisujesz jest tak osobnicza, że bez możliwości dotknięcia i zbadania tej łapy nikt nic nie będzie w stanie zasugerować. Lekarz , który operował i wykonuje takie zabiegi raczej dobrze się zna na tym i niech on wyraża swoją opinię i razem ustalajcie co dalej , bo inaczej korzyści płynące z jego dobrych rad mogą przy złych naszych radach obrócić się w niwecz. Komplikacje jak po każdym zbiegu zawsze mogą się pojawić i należy z nimi walczyć a z reguły są one osobnicze i postępuje się z nimi osobniczo.