Witam
Jestem posiadaczką 6-miesięcznego pieska, rasy mieszanej(najbliższy jamnikowi), piesek jest malutki (ok 6kg).
W wieku dwóch miesięcy pies miał stwierdzone zapalenie płuc, przy którym obserwowaliśmy dość dziwne ataki( wymioty, piana z ust, kręcenie się w koło, niekontrolowane wyróżnianie). Po pierwszym ataku ledwo zdążyliśmy do weterynarza. Dostał antybiotyki, stan znacznie się polepszył. Dwa dni później pojechaliśmy na powtórkę zastrzyków, po której ponownie piesek dostał ataku. Weterynarz stwierdził, że nigdy czegoś takiego nie widział, że może to alergia na antybiotyk (co było niemożliwe, bo w domu to wyglądało podobnie). Jednak po tej wizycie stan pieska na długi czas unormował się.
Odwiedziliśmy innego weterynarza w celu rutynowego zaszczepienia psa (tylko podstawowe choroby) oraz aby go odrobaczyć. Przy okazji wizyty opisaliśmy mu przebieg zapalenia płuc z tymi atakami, ponieważ byliśmy nadal trochę zaniepokojeni. Weterynarz uznał, że może to być wynik niedoboru jakiś witamin i dał nam tabletki, które mieliśmy podawać psu raz dziennie przez miesiąc.
Wszystko było w porządku do czasu, aż ok miesiąc temu(wiek 5-6 miesięcy) pies zaczął wymiotować kilka razy dziennie. Bywało, że przez pół dnia bawił się i jadł normalnie, po czym nagle seria wymiotów (najpierw pokarm, potem sama, biała piana, dość gęsta, śluzowata). Oczywiście pojechaliśmy do weterynarza. Pierwsza diagnoza przez niego postawiona- kości w jelicie. Stwierdziliśmy że to możliwe, mamy też dużego psa, który je kości i po prostu pomyśleliśmy, że mały musiał gdzieś je znaleźć i zjeść. Dostał lekarstwa, które miały pomóc na kości+ przeciwwymiotne. Jednak nie przyniosło to żadnego rezultatu, piesek nadal wymiotował, normalnie oddawał stolec, więc wykluczyliśmy tą opcję jako przyczynę wymiotów.
Kolejna wizyta u weterynarza- zapalenie oskrzeli. Antybiotyki, nadal leki przeciwwymiotne. Rezultatu nie było.
Pan weterynarz postanowił zrobić gastroskopię, która również nie przyniosła żadnych informacji poza podrażnionym w wyniku wymiotów przełykiem.
Po wybudzeniu psa ze śpiączki w gabinecie u weterynarza pojawiła się seria wymiotów, taka jaką obserwowaliśmy w domu. Pan weterynarz na podstawie wyglądu wydzieliny (biała piana, śluzowata) stwierdza że piesek może mieć padaczkę. Podaje mu leki przeciwpadaczkowe i każe obserwować poprawę. Jednak poprawy nadal nie było. Lekarz zlecił zdjęcie RTG, jednak u siebie nie miał takiego sprzętu. Odwiedziliśmy więc innego weterynarza, który miał wykonać zdjęcie. Po przywiezieniu pieska na miejsce ten dostaje ataku wymiotów. Pan weterynarz widząc co dzieje się z psem mówi, że zdjęcie RTG nie ma w tym wypadku sensu, bo według niego przyczyna jest natury neurologicznej. Zaleca nam zrobienie badań krwi( ogólnie, w sumie sprawdzające wszystko co możliwe). Wyniki wykazały znacznie podwyższoną wartość enzymu wątrobowego ALT (467). Pan weterynarz wykonał USG, na którym zaobserwował powiększoną wątrobę i woreczek żółciowy. Postanowił dać psu tabletki na pobudzenie pracy wątroby i powiedział, że jeśli nie pomogą to on jest bezradny.
Staramy się podawać piesku tabletki,ale pies wymiotuje zaraz po podaniu. Jego stan z dnia na dzień jest gorszy. Próbuje jeść i pić, jednak praktycznie wszystko zwraca. Teraz są to już pojedyncze, częste wymioty, nadal najpierw pokarmem a potem śluzowatą, białą pianą. Pies jest coraz słabszy, nie ma sił na zabawę.
Oprócz tego w międzyczasie zaobserwowaliśmy, że piesek podczas rozcierania pokarmu wydaje dość głośne odgłosy. Gdzieś wyczytałam, że może to być przyczyna robaków. Podaliśmy mu tabletkę na odrobaczenie (wcześniej również je dostawał zgodnie z zaleceniami weterynarza), lecz piesek nadal wydaje takie odgłosy. Przy jednej z wizyt zasugerowaliśmy to lekarzowi, lecz ten lekko zbagatelizował sprawę.
Jesteśmy już bezradni, pies traci siły na naszych oczach, męczy się a my nie wiemy jak mu pomóc.Proszę o poradę.
Trwające od dłuższego czasu wymioty u psa
niestety kłania się porządna diagnostyka i ustalenie powodu tak wysokiego alatu. Trzeba też na wyniki popotrzyć całściowo nie tylko na jeden parametr. Potrzebny jest cały komplet badań.
Witam,
Pani Patrycjo proszę napisać co wyszło finslnie. Mój pies ma podobne objawy i walczę już od miesiąca. Proszę o kontakt.
Pozdrawiam
Izabela
Pani Patrycjo proszę napisać co wyszło finslnie. Mój pies ma podobne objawy i walczę już od miesiąca. Proszę o kontakt.
Pozdrawiam
Izabela
Dzień dobry. Jestem właścicielem psa rasy husky. Pupil zawsze był radosny, bardzo ruchliwy. Ma już 3 lata a mimo to ciągle chce się bawić. Wydaje mi się, że w ostatnim czasie mógł się zarazić jakimś wirusem. Od kilku dni mój pupil ciągle pokasłuje. Do tego zdarza mu się charczeć i wygląda na zmęczonego, osłabionego. Rano zauważyłam, jak mój pies wymiotuje pianą. Najpierw zwrócił resztkę karmy, którą dostał do jedzenia. Miałam nadzieję, że to jednorazowe, ale później pies wymiotował pianą. Wydzielina jest biała i gęsta. Wcześniej nigdy nie było takich sytuacji. Wizytę u weterynarza udało mi się umówić dopiero za 3 dni. Czy mogę przed wizytą podać mu jakieś tabletki doustne, mogłoby to zmniejszyć lub zniwelować wymioty? Na razie pies dostał samą wodę, karmy boje się mu dawać. Co może powodować, że pies wymiotuje pianą? Problemy trawienne? Na innych forach znalazłam informację, że może to być angina. Nigdy nie mieliśmy takich problemów. Żadnych problemów z trawieniem, zatruć. Do tej pory był okazem zdrowia. Jakie badania warto zrobić pupilowi?