Nie trzymanie moczu u 8-letniego samca
: 06 stycznia 2016, 11:18
Witam,
mój 8-letni, duży pies (mieszanka owczarka niemieckiego z collie, 32 kg wagi) od ponad 3 miesięcy popuszcza mocz.
W ciągu dnia zdarza mu się bezwiedne popuszczanie kropelek moczu oraz zostawianie niewielkich plam moczu w miejscu gdzie śpi,
tj. w legowisku, na kanapie, ale tylko w dzień. Zdarza się to 1x lub 2x na dzień, czasem przez kilka dni nie występuje wcale.
Gdy już popuści wylizuje się. Poza tym pies zachowuje się normalnie, ma apetyt, przesypia całą noc, jest ruchliwy i radosny.
Był kastrowany 2,5 roku temu. Ponad miesiąc temu w związku z w/w popuszczaniem moczu byłam z nim u weterynarza.
Zbadano mu mocz, krew, także tarczycę, zrobiono usg jamy brzusznej. Wszystkie badania wyszły dobre.
Weterynarz obejrzała psa dokładnie z zewnątrz, tj. sprawdzała mu napletek, ogon, łapy, odruchy.
Mówiła wcześniej o zrobieniu jeszcze rtg kręgosłupa, ale po tymże przeglądzie zaniechała tego.
Na tym się skończyło. Prosiła obserwować psa, bo możliwe, że problem jest emocjonalny albo, że prawdopodobnie będzie to
coś z cewką moczową i wtedy zapisze specjalny syrop (tak to zrozumiałam).
Jak obserwuję, problemem nie są emocje...
Poproszę bardzo o poradę co powinnam zrobić...?
Dziękuję bardzo z góry!
Pozdrawiam,
Magda.
mój 8-letni, duży pies (mieszanka owczarka niemieckiego z collie, 32 kg wagi) od ponad 3 miesięcy popuszcza mocz.
W ciągu dnia zdarza mu się bezwiedne popuszczanie kropelek moczu oraz zostawianie niewielkich plam moczu w miejscu gdzie śpi,
tj. w legowisku, na kanapie, ale tylko w dzień. Zdarza się to 1x lub 2x na dzień, czasem przez kilka dni nie występuje wcale.
Gdy już popuści wylizuje się. Poza tym pies zachowuje się normalnie, ma apetyt, przesypia całą noc, jest ruchliwy i radosny.
Był kastrowany 2,5 roku temu. Ponad miesiąc temu w związku z w/w popuszczaniem moczu byłam z nim u weterynarza.
Zbadano mu mocz, krew, także tarczycę, zrobiono usg jamy brzusznej. Wszystkie badania wyszły dobre.
Weterynarz obejrzała psa dokładnie z zewnątrz, tj. sprawdzała mu napletek, ogon, łapy, odruchy.
Mówiła wcześniej o zrobieniu jeszcze rtg kręgosłupa, ale po tymże przeglądzie zaniechała tego.
Na tym się skończyło. Prosiła obserwować psa, bo możliwe, że problem jest emocjonalny albo, że prawdopodobnie będzie to
coś z cewką moczową i wtedy zapisze specjalny syrop (tak to zrozumiałam).
Jak obserwuję, problemem nie są emocje...
Poproszę bardzo o poradę co powinnam zrobić...?
Dziękuję bardzo z góry!
Pozdrawiam,
Magda.