Kastracja psa z agresją lękową - tak czy nie?
: 17 marca 2016, 20:16
Mam ostatnimi czasy wielki dylemat kastrować czy nie. Mój pies ma 1,5 roku i jest 30 kg kundelkiem w typie wilczura, po przejściach. Mały został porzucony w lesie razem z matką i rodzeństwem, zaraz po tym dostał nosówki i ledwo się z tego wykaraskał- był już w zaawansowanym 2 stopniu. Tak więc od małego nie miał praktycznie styczności z człowiekiem, ani innymi psami. Mimo naszych prób i starań pies jest chodzącą bombą zegarową Boi się dosłownie wszystkiego - ludzi, psów, kotów, szelestów, ciężarówek, spadających rzeczy, a nawet kiedy piłka wpadnie mu w pudełko sam nie potrafi jej wyjąc. Ostatnio niestety zaczyna obierać taktykę ataku. Ze strachu atakuje wszystkie napotkane psy oprócz szczeniaków i zbyt gwałtownie poruszających się ludzi. Natomiast kiedy inny pies zaczyna być natrętny wchodzi między nogi, kuli ogon i piszczy- nawet ni próbuje wtedy ugryźć. Do psa przekonuje się dopiero po dniu z nim spędzonym. Jedynymi osobami, które kocha to my. Adoptując go podpisaliśmy umowę zobowiązującą do jego kastracji. Tylko właśnie tu zdania są podzielone, weterynarz powiedział kastrować, behawiorysta- pod żadnym pozorem, bo strach się pogłębi, pies straci poczucie własnej "męskości" i będzie jeszcze bardziej atakował. W tym momencie jesteśmy bezradni, bo jest to zabieg nieodwracalny i jeśli proroctwa behawiorysty się spełnią to nie zapanujemy już nad nim. A może dobrym pomysłem było zaadoptowanie dla niego spokojnej, statecznej i kochającej wszystkich suni (oczywiście sterylizowanej). Może ona pomogłaby otworzyć mu się na świat? Być może, ktoś z was miał tu taki problem i podjął się decyzji o kastracji, dlatego proszę o opinie oraz doświadczenia. Bo tu nie chodzi o naszą wygodę tylko zdrowie psychiczne naszego psa. Po prostu nie możemy patrzeć jak jego serce bije cały czas na zwiększonych obrotach