Co może być przyczyną, że straciliśmy naszego przyjaciela?
: 01 maja 2016, 17:20
Witam
Nasza sunia (Husky) niestety już odeszła, ale wciąż nie wiemy, co się stało. Miała 1 rok i 5 miesięcy.
Do wtorku 19 kwietnia była żywą, pełną werwy psiną. Chętnie chodziła na spacery i bawiła się swoimi zabawkami. Jadła regularnie, choć czasami jak zjadła na spacerze kawałek drewna to jadła mniej przez 2-3 dni i wracała do normy.
We wtorek z rana zwymiotowała i przestła jeść, ale piła normalnie. W sobotę dostała dreszczy, więc udaliśmy się do weterynarza. Weterynarz, u którego była zarejestrowana odmówił przyjęcia bo nie miał już czasu ale w drugiej przychodni kazano nam przyjechać. Okazało się, że ma 40 stopi gorączki i wet dał jej środek na jej obniżenie oraz antybiotyk, bo podjrzewał innnfekcję. Wizytę kontrolną umówił na poniedziałek 25 kwietnia.
Przez weekend temperatura utrzymywała się na poziomie 39,5 stopnia.
W poniedziałek okazało się że pies stracił ponad 0,5 kg za dwa dni i weterynarz pobrał krew na wyniki, które załączam.
Nie znam się na nich, ale powiedziano nam, że są bardzo złe. Gdy weterynarz chciał pobrać krew do dalszych badań Selena zaczęła krwawić z nosa.
Weterynarz zalecił transfuzję krwi i zostaliśmy odesłani do kliniki, która ją może wykonać. Tam usłyszeliśmy, że szanse na przeżycie są minimalne i trzeba było podjąć trudną decyzję, bo sunia słaniała się na łapach i nikt nie dawał jej szans.
Co może być przyczyną, że straciliśmy naszego przyjaciela?
Nasza sunia (Husky) niestety już odeszła, ale wciąż nie wiemy, co się stało. Miała 1 rok i 5 miesięcy.
Do wtorku 19 kwietnia była żywą, pełną werwy psiną. Chętnie chodziła na spacery i bawiła się swoimi zabawkami. Jadła regularnie, choć czasami jak zjadła na spacerze kawałek drewna to jadła mniej przez 2-3 dni i wracała do normy.
We wtorek z rana zwymiotowała i przestła jeść, ale piła normalnie. W sobotę dostała dreszczy, więc udaliśmy się do weterynarza. Weterynarz, u którego była zarejestrowana odmówił przyjęcia bo nie miał już czasu ale w drugiej przychodni kazano nam przyjechać. Okazało się, że ma 40 stopi gorączki i wet dał jej środek na jej obniżenie oraz antybiotyk, bo podjrzewał innnfekcję. Wizytę kontrolną umówił na poniedziałek 25 kwietnia.
Przez weekend temperatura utrzymywała się na poziomie 39,5 stopnia.
W poniedziałek okazało się że pies stracił ponad 0,5 kg za dwa dni i weterynarz pobrał krew na wyniki, które załączam.
Nie znam się na nich, ale powiedziano nam, że są bardzo złe. Gdy weterynarz chciał pobrać krew do dalszych badań Selena zaczęła krwawić z nosa.
Weterynarz zalecił transfuzję krwi i zostaliśmy odesłani do kliniki, która ją może wykonać. Tam usłyszeliśmy, że szanse na przeżycie są minimalne i trzeba było podjąć trudną decyzję, bo sunia słaniała się na łapach i nikt nie dawał jej szans.
Co może być przyczyną, że straciliśmy naszego przyjaciela?