dziwny niezdiagnozowany problem z biegunkami u psa
: 04 grudnia 2016, 15:39
Witam,
Moja suczka yorka, 10 miesięczna praktycznie odkąd ją do siebie wzięłam (czyli od jakiś 7-8 miesięcy) ma problemy z rozwolnieniem. Nie jest to typowy problem z biegunką, ponieważ nie zdarza się ona non stop. Psinka miała w wieku około 4 miesięcy zdiagnozowane problemy z wątrobą (przypuszczalne zatrucie herbicydami). Wtedy biegunka była nagminna, połączona z wymiotami. Teraz natomiast mam do czynienia z dość "dziwnymi" objawami. Pies je normalnie 2, czasami 3 razy dziennie (niezbyt chętnie ale zjada co mu się daje). Stolce robi jedynie do południa, po godzinie 12-13 praktycznie nie zdarza jej się zrobić nic więcej oprócz siku. Co więcej, pomiędzy godziną 5:30 (bo tak wstaję do pracy i pierwszy raz wyprowadzam psa) a godziną 12-13 zdarza się jej robić stolec 3 razy. Pierwsze dwa są zazwyczaj ładne i twarde, natomiast ostatni jest dość rzadki z dużą ilością śluzu, dodatkowo po zrobieniu takiej kupy z pieska wylatuje dodatkowo kilka kropel czegoś co przypomina wodę. Poza tym pieskowi nic wydaje się nie dolegać. Jest radosna, chętnie się bawi. Przez cały okres kiedy piesek jest u mnie był zaledwie miesiąc kiedy wszystko wydawało się być w porządku, jednak problem powrócił (początkowo myślałam, że może psinka stresuje się swoją pierwszą w życiu cieczką).
Piesek je cały czas to samo - Dolinę noteci premium dla psów małych ras. Gdyby nie ten miesiąc przerwy w problemach biegunkowych to myslałabym, że to nietolerancja na pokarm. Przez pewien okres czasu podawałam (według zaleceń lekarza) do karmy trochę RC gastro intestinal, jednak nie przyniosło to spodziewanego rezultatu. Nawet krótki okres podawania psu jedynie gotowanego kurczaka z ryżem nic nie dawał i te dziwne "biegunki" prześladują nas nadal...
Moja suczka yorka, 10 miesięczna praktycznie odkąd ją do siebie wzięłam (czyli od jakiś 7-8 miesięcy) ma problemy z rozwolnieniem. Nie jest to typowy problem z biegunką, ponieważ nie zdarza się ona non stop. Psinka miała w wieku około 4 miesięcy zdiagnozowane problemy z wątrobą (przypuszczalne zatrucie herbicydami). Wtedy biegunka była nagminna, połączona z wymiotami. Teraz natomiast mam do czynienia z dość "dziwnymi" objawami. Pies je normalnie 2, czasami 3 razy dziennie (niezbyt chętnie ale zjada co mu się daje). Stolce robi jedynie do południa, po godzinie 12-13 praktycznie nie zdarza jej się zrobić nic więcej oprócz siku. Co więcej, pomiędzy godziną 5:30 (bo tak wstaję do pracy i pierwszy raz wyprowadzam psa) a godziną 12-13 zdarza się jej robić stolec 3 razy. Pierwsze dwa są zazwyczaj ładne i twarde, natomiast ostatni jest dość rzadki z dużą ilością śluzu, dodatkowo po zrobieniu takiej kupy z pieska wylatuje dodatkowo kilka kropel czegoś co przypomina wodę. Poza tym pieskowi nic wydaje się nie dolegać. Jest radosna, chętnie się bawi. Przez cały okres kiedy piesek jest u mnie był zaledwie miesiąc kiedy wszystko wydawało się być w porządku, jednak problem powrócił (początkowo myślałam, że może psinka stresuje się swoją pierwszą w życiu cieczką).
Piesek je cały czas to samo - Dolinę noteci premium dla psów małych ras. Gdyby nie ten miesiąc przerwy w problemach biegunkowych to myslałabym, że to nietolerancja na pokarm. Przez pewien okres czasu podawałam (według zaleceń lekarza) do karmy trochę RC gastro intestinal, jednak nie przyniosło to spodziewanego rezultatu. Nawet krótki okres podawania psu jedynie gotowanego kurczaka z ryżem nic nie dawał i te dziwne "biegunki" prześladują nas nadal...