Wylew? Proszę o pomoc.
Witam. 12-letnia suczka, pekińczyk, ok półtora tyg. temu zaczęła skomleć, wyglądała na strasznie zaniepokojoną. Kilka dni później w nocy zaczęła tak okropnie skomleć i szczekać że nie dało się wytrzymać. Wymiotowała, miała mocną biegunkę i ledwo trzymała się na nogach. Z dnia na dzień zrobiła się okropnie słaba. Zabrałam ją do weterynarza. Zrobili jej usg, najpierw podejrzewali ropomacicze ze względu na jakiś niepokojący, mały cień na ekranie. Wątroba też nie była najładniejsza. Na badaniu krwi wyszło, że jeden wskaźnik dotyczący wątroby jest lekko poza normą. Koniec końców stanęło na tym że prawdopodobnie miała wylew. U weterynarza dostała środek przeciwbólowy i sterydy a do domu antybiotyk, kapsułki na wątrobę, zastrzyki (no-spa i milgamma) oraz jeszcze dodatkowo jakieś zastrzyki, które dawałam jej przez 3 dni. W trakcie tego leczenia nadal skomlała, chodziła po całym pokoju, przy czym strasznie dyszała, przystawała na chwilę w rogu, następnie szła do drugiego i tak w kółko. Wyglądała jakby była strasznie zdezorientowana. Wywracała się, bo nie była w stanie ustać na tylnych łapkach. Szukała jakiegoś kąta, albo ciasnego miejsca w które mogłaby się wcisnąć. Wchodziła w miski, rozlewała non stop wodę. Po kilku dniach przestała skomleć, zrobiła się silniejsza, dużo jadła ale to za sprawą środków przeciwzapalnych które maja taki skutek uboczny (tak mówił weterynarz) i nawet biegała za zabawkami. Kilka dni temu byłam z nią na kontroli, znów dostała ten sam antybiotyk oraz no-spę i milgammę. Tylko że od wczoraj zachowuje się tak samo jak na początku. Przeraźliwie piszczy, chodzi od rogu do rogu i strasznie dużo pije, a bardzo mało je. Co może jej dolegać? Weterynarz podejrzewa wylew, ale nie ma konkretów. Mówi, że jej skomlenie nie jest spowodowane bólem, tylko problem jest w psychice. Z dnia na dzień piesek stał się nie do poznania....
-
- Posty:233
- Rejestracja:16 października 2016, 15:58
Poprawa nastąpiła po sterydzie , pogorszenie po odstawieniu leku. Antybiotyk nie bardzo wiem na co ( może lekarz podejrzewa infekcje ) , witaminy b jak najbardziej , nospa może być.
-
- Posty:233
- Rejestracja:16 października 2016, 15:58
Jak jest niespokojna można podać jej lek uspokajający
czy jest w stanie podnieść głowę czy chodzi tylko ze spuszczoną głową? , Miała problemy tylko z tylnymi łapami? Mozesz wkleić film jak się porusza?
Byłam dziś u weterynarza. Dostała trocoxil na zasadzie 'co by było gdyby', weterynarz chciał sprawdzić czy te piski rzeczywiście spowodowane są bólem, bo zazwyczaj jak podało jej się no-spę to za jakiś czas na chwilę zasypiała, ale to też nie było regułą. Dostała trocoxil po 10, ok. 11 zasnęła i spała ok. 3 godziny, no a potem znów zaczęła piszczeć. Co do chodzenia to od jakiegoś czasu jest lepiej, na początku jak zaczęły się te wszystkie objawy to wywracała się na bok a teraz co jakiś czas tak jakby załamuje jej się tylna nóżka i albo się przewraca (teraz rzadko) albo siada. Zamieszam pod spodem linki do dwóch filmików, jeden z domu a drugi z pola, bo wydaje mi się że na zewnątrz jest żywsza. A i dodam jeszcze, że na polu mało co piszczy
https://www.youtube.com/watch?v=fHb9d7Bks_8
https://www.youtube.com/watch?v=WhFiU7dl8Ts
https://www.youtube.com/watch?v=fHb9d7Bks_8
https://www.youtube.com/watch?v=WhFiU7dl8Ts
Teraz rozlała całą wodę, nalałam jej, chciała się napić ale nie mogła sobie trafić, tak jakby nie widziała miski, musiałam jej podłożyć pod pyszczek. Znów zaczęła się przewracać i chwilami ciągnęła za sobą tylne łapki, tak jakby miała jakiś niedowład... jutro jadę z nią do innego weterynarza...
niestety filmów nie da się odtworzyć.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości