Epilepsja, a leczenie uzębienia.
: 23 kwietnia 2017, 14:15
Witam serdecznie!
Jestem właścicielem Yorka, w tym roku skończy 6 lat. Jakiś czas temu zdiagnozowano epilepsję - przyjmuje ćwiartkę Mizodinu raz dziennie. Niedawno zauważyłam, że siekacze mu się po prostu ruszają. Praktycznie, jakbym się uparła, wyciągnęłabym mu te zęby rękami
Pies miał robione już dwa zabiegi pod narkozą:
- w wieku jeszcze szczenięcym: usuwanie podwójnych kłów
- w wieku dorosłym: usuwanie kamienia i usuwanie jąderek, które zostały w jamie brzusznej.
Dbamy o zeby, stąd dolna żuchwa jest wręcz perfekcyjna (nie wiem dlaczego tak zareagowały przednie zęby, że po prostu paradontoza jest wręcz tragiczna! - widać, że kość podtrzymująca zęby tak jakby się zapadła )
Proszę o poradę. Na pewno pójdę do lekarza, ale boję się, że kolejna narkoza + stwierdzona epilepsja będzie zabójcza dla mojego przyjaciela.
Jestem właścicielem Yorka, w tym roku skończy 6 lat. Jakiś czas temu zdiagnozowano epilepsję - przyjmuje ćwiartkę Mizodinu raz dziennie. Niedawno zauważyłam, że siekacze mu się po prostu ruszają. Praktycznie, jakbym się uparła, wyciągnęłabym mu te zęby rękami
Pies miał robione już dwa zabiegi pod narkozą:
- w wieku jeszcze szczenięcym: usuwanie podwójnych kłów
- w wieku dorosłym: usuwanie kamienia i usuwanie jąderek, które zostały w jamie brzusznej.
Dbamy o zeby, stąd dolna żuchwa jest wręcz perfekcyjna (nie wiem dlaczego tak zareagowały przednie zęby, że po prostu paradontoza jest wręcz tragiczna! - widać, że kość podtrzymująca zęby tak jakby się zapadła )
Proszę o poradę. Na pewno pójdę do lekarza, ale boję się, że kolejna narkoza + stwierdzona epilepsja będzie zabójcza dla mojego przyjaciela.