Strona 1 z 1

niedźwiedzia łapa i odchodzenie pazurów od łoża

: 22 maja 2017, 23:06
autor: joanna_b
Dobry wieczór,
mamy nietypowy problem.
Ok. miesiąc temu nasz sunia (ON, 4,5 roku) zadarła sobie pazura w domu o wystający metalowy element. Na wizycie u weterynarza pazur został przycięty i miało być wszystko ok. Lekarka (młoda dziewczyna) zaleciła wizytę u specjalisty z uwagi na niedźwiedzią łapę. Niestety nie zdążyliśmy z wizytą, gdyż wyjeżdżaliśmy na urlop (jesteśmy obecnie jeszcze 4 dni w Chorwacji). Wszystko niby było ok z uszkodzonym pazurem. Niestety, już drugiego dnia pobytu zauważyliśmy, że pojawiła się krew i pazur jest zadarty do góry - więc w samochód, weterynarz (skądinąd - klinika naprawdę bardzo dobra w Szybeniku). Okazało się, że pazur oderwał się od trzonu, trzeba było go przyciąć maksymalnie i ze względu na ranę odkażony jodyną, opatrunek i do domu. Dostała antybiotyk na miejscu w zastrzyku oraz do domu (Augmentin na 7 dni, 2 x dziennie 1/2 tabletki). 2 dni później nie wiedzieć kiedy - znów nagły płacz psa, krew, na tylnej łapie pazur zadarty do góry. Powtórka, weterynarz, to samo. Kolejne 2 dni później - kolejny. Dziś byliśmy czwarty lub piąty raz już w klinice, straciłam rachubę, i dziś wet dokładnie obejrzał pazury gdzie zobaczyliśmy, że ona praktycznie wewnętrzne pazury (te które jej jeszcze zostały) na 3 łapach ma jakby podniesione do góry!! Pozadzierane po 3 pazury na trzech łapach, bo co dziwne - pazury w prawej przedniej łapie są całkowicie nie naruszone, wszystko jest ok. Weterynarz powiedział, że jeszcze 1 pazur na bank jej się oderwie, bo jest zadarty do góry, tyle, że póki co nie oderwany od łoża. Po dzisiejszej wizycie jestem już załamana -wet zalecił koniecznie diagnostykę po powrocie do domu (biochemia) i konieczna jest suplementacja (B12 na pewno, cynk, nie wiem co tam jeszcze, porozumiewaliśmy się po angielsku i nie wszystko było dla mnie zrozumiałe, a w dodataku jestem przerażona co się dzieje mojej psicy). Jesteśmy nad cudnym morzem, moja psica kocha wodę, a przez te pazury była 2 razy w wodzie :cry: :cry: I niestety dziś dostała już zakaz kąpieli, bo sól będzie drażniła (pozostają nam niezbyt długie spacery w opatrunku). Po powrocie do domu od weterynarza dziś zobaczyliśmy, że wilczy pazur wisi na włosku - a tego na pewno nie zaczepiła o żadne kamyki czy inne miejsca, zresztą chodzimy na plażę piaszczystą, z niewielką ilością kamieni). Bardzo się martwię skąd to?! Lekarz wet poprosił nas, abyśmy im wysłali mailem przebieg diagnostyki i leczenia, bo sami nie spotkali się z takim przypadkiem (lekarz na wizycie dziś poprosił, abyśmy zaprezentowali jak sunia się porusza - potwierdził, że widać niedźwiedzią łapę, jednakże nie ma to wpływu na to co się dzieje z pazurami. To co zauważył, to że sunia stawia łapy "do wewnątrz", trochę, jakby się "odpychała" chodząc. Zasugerował, że to osobnicze u niej i trudno będzie coś z tym zrobić). Proszę o pomoc/wskazówkę, co oprócz biochemii warto zbadać? :cry:
Na forum znalazłam stary post, wygląda, jakby dokładnie to samo co u naszej suczki, ale urwany temat w momencie "ok, pójdziemy do weterynarza" - nie wiem, co było dalej:
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=10423
Z góry dziękuję i pozdrawiam Joanna

Re: niedźwiedzia łapa i odchodzenie pazurów od łoża

: 29 maja 2017, 10:17
autor: Jarek
masa czynników może decydować o takim stanie rzeczy. Czym zwierzę jest karmione? Czy chorowało na jakieś choroby autoimmunologiczne? Możesz zrobić kilka zdjęć i wkleić je?

Re: niedźwiedzia łapa i odchodzenie pazurów od łoża

: 15 czerwca 2017, 08:19
autor: Gość
Udało nam się zdiagnozować problem wymazem spod pazurów - sunia zakaziła ranę, ma gronkowca (staphylococcus intermedius) i pałeczkę (klebsiella oxytoca). Rozpoczęliśmy leczenie biseptolem, robimy kąpiele w Manusanie (chirurgiczny środek odkażajązy). Leczenie będzie długotrwałe, mam nadzieję, że skuteczne. O przebiegu napiszę za jakiś czas, na chwilę obecną pazury nie odrastają, wciąż jest bolesność na łapach (podczas zabaw pies bolącą łapkę podnosi do góry) - ale też i nie ma się co dziwic, skoro paliczki są odsłonięte. Potrzeba czasu, działamy.