ciagle chore gardlo u psa-jestem wykonczona
: 31 sierpnia 2017, 15:41
Witam,
Mam problem z pieskiem, ma 6 lat a praktycznie od kiedy go mam czyli od 4 lat ma ciągle problemy z gardlem,miesiąc w miesiac jest chory, zaczyna sie od jedzenia trawy w bardzo dużych ilościach,kaszlu,ciężkiego przełykania,braku apetytu...
W badaniu u weterynarza gardlo jest tkliwe i bolesne,mój piesek dostaje antybiotyk i na 2 tygodnie jest spokój,po czym wszystko zaczyna sie od nowa...Bardzo prosze Pana Doktora o wypowiedz co można zrobić w tej sytuacji,piesek dostawal wielokrotnie preparaty na odporność z beta glukanem,zylexis,echinacea itp. Czy lekka sedacja i obejrzenie gardla psa plus wymaz z gardla moze cos wnieść? Wg weterynarza niedużo bo pewnie wyjdzie flora bytujaca-tak powiedzial i taka juz psa uroda...Nie wiem co można zrobic ale chyba jednak dam pieskowi zrobic ten wymaz bo żal mi go co chwile karmić antybiotykami i finansowo i ogólnie nie mam juz na to sily. Pomocy!
Mam problem z pieskiem, ma 6 lat a praktycznie od kiedy go mam czyli od 4 lat ma ciągle problemy z gardlem,miesiąc w miesiac jest chory, zaczyna sie od jedzenia trawy w bardzo dużych ilościach,kaszlu,ciężkiego przełykania,braku apetytu...
W badaniu u weterynarza gardlo jest tkliwe i bolesne,mój piesek dostaje antybiotyk i na 2 tygodnie jest spokój,po czym wszystko zaczyna sie od nowa...Bardzo prosze Pana Doktora o wypowiedz co można zrobić w tej sytuacji,piesek dostawal wielokrotnie preparaty na odporność z beta glukanem,zylexis,echinacea itp. Czy lekka sedacja i obejrzenie gardla psa plus wymaz z gardla moze cos wnieść? Wg weterynarza niedużo bo pewnie wyjdzie flora bytujaca-tak powiedzial i taka juz psa uroda...Nie wiem co można zrobic ale chyba jednak dam pieskowi zrobic ten wymaz bo żal mi go co chwile karmić antybiotykami i finansowo i ogólnie nie mam juz na to sily. Pomocy!