Owczarek Niemiecki ON - 8 miesięcy, brak kondycji, kulawizna
: 08 września 2017, 14:51
Witam serdecznie,
Jak pisałem w wątku z powitaniami, "kupiłem synowi" (a raczej pod pretekstem "kupna synowi" - kupiłem sobie) ONka.
Chciałem wziąć psa ze schroniska, ale mam dwójkę dzieci i chciałem "zminimalizować prawdopodobieństwo chorób i powikłań...
Kupiłem psa z hodowli, "z rodowodem".
ASAR - jest WSPANIAŁYM psem
Przepraszam za długość postu - wszystkie te informacje poza wstępem i przywitaniem wydają mi się istotne.
Niestety od jakiegoś czasu kuleje a kondycja DRAMATYCZNIE POGORSZYŁA mu się latem.
Obawiam się, że to są dwa niezależne, ale nakładające się problemy.
Psiak u hodowcy karmiony był surowym mięsem z ryżem i marchwią, ale miał też dostęp do suchej karmy dla szczeniaków.
Kupując psa dostałem worek tej karmy i kilka kilogramów mięsa
Niestety, piesek trudno zniósł przeprowadzkę i z powodu rzadkich kup - już w kilka dni potem byliśmy u weterynarza i w CAŁOŚCI przeszliśmy na suchą karmę. Najpierw JOSERA od hodowcy, potem TROPIDOG (PREMIUM JUNIOR LARGE BREEDS TURKEY with RICE)
Regularnie odrobaczany, dodatkowo w kwietniu przeciw kleszczom dostał Bravecto.
Problemy kondycyjne zaczęły się wraz z pierwszą falą upałów, piesek wyraźnie stracił apetyt, choć na wadze cały czas przybiera prawidłowo.
O ile wcześniej robiliśmy spacery krótkie (od 500m, do 2 km), później nawet po 4, 6, a raz nawet 8 km - to piesek zupełnie stracił chęć do spacerów. 90% dłuższych spacerów - było "na luzie" bez smyczy i kagańca (pola, łąki, las).
Po ogródku też już nie biega, wcześniej "latał jak szalony".
Zaczął kuleć, weterynarz stwierdził, że to najprawdopodobniej "kulawizna wzrostowa" (proszę wybaczyć, mogłem coś przekręcić). Zalecił:
SCANODYL - doraźnie i ArthroScan Kęsy.
Inni właściciele ONków, opowiadali o podobnych przejściach, co trochę mnie uspokoiło (choć i ja zacząłem łapać doła ...)
W czerwcu zmieniłem karmę na "FITMIN Maxi Junior" (ostatnio nawet kupowałem w KrakVet), myślałem, że coś się zmieni coś poprawi.
W sierpniu wet zalecił prześwietlenie i konsultację w innym gabinecie. W opisie mam:
głowa kości udowej zagłębiona w panewce znacznie poniżej 50%
poszerzenie szpar stawowych
łuki Shentona Menarda przerwane
zapalenie pochewki mięśnia dwugłowego
Zalecono pływanie - to jeździmy nad jezioro, ale sezon niedługo się skończy.
Jestem z Leszna (ok 75 km do Poznania, ok 100 km do Wrocławia)
Na bieżnie wodną musiałbym jeździć do Wrocławia, co raczej jest nie do ogarnięcia organizacyjnie i finansowo.
Mój wet zalecił kolejną konsultację, tym razem w klinice we Wrocławiu.
Proszę o poradę, mogę zrobić "zdjęcia zdjęć", czy opisu radiograficznego.
Jak pisałem w wątku z powitaniami, "kupiłem synowi" (a raczej pod pretekstem "kupna synowi" - kupiłem sobie) ONka.
Chciałem wziąć psa ze schroniska, ale mam dwójkę dzieci i chciałem "zminimalizować prawdopodobieństwo chorób i powikłań...
Kupiłem psa z hodowli, "z rodowodem".
ASAR - jest WSPANIAŁYM psem
Przepraszam za długość postu - wszystkie te informacje poza wstępem i przywitaniem wydają mi się istotne.
Niestety od jakiegoś czasu kuleje a kondycja DRAMATYCZNIE POGORSZYŁA mu się latem.
Obawiam się, że to są dwa niezależne, ale nakładające się problemy.
Psiak u hodowcy karmiony był surowym mięsem z ryżem i marchwią, ale miał też dostęp do suchej karmy dla szczeniaków.
Kupując psa dostałem worek tej karmy i kilka kilogramów mięsa
Niestety, piesek trudno zniósł przeprowadzkę i z powodu rzadkich kup - już w kilka dni potem byliśmy u weterynarza i w CAŁOŚCI przeszliśmy na suchą karmę. Najpierw JOSERA od hodowcy, potem TROPIDOG (PREMIUM JUNIOR LARGE BREEDS TURKEY with RICE)
Regularnie odrobaczany, dodatkowo w kwietniu przeciw kleszczom dostał Bravecto.
Problemy kondycyjne zaczęły się wraz z pierwszą falą upałów, piesek wyraźnie stracił apetyt, choć na wadze cały czas przybiera prawidłowo.
O ile wcześniej robiliśmy spacery krótkie (od 500m, do 2 km), później nawet po 4, 6, a raz nawet 8 km - to piesek zupełnie stracił chęć do spacerów. 90% dłuższych spacerów - było "na luzie" bez smyczy i kagańca (pola, łąki, las).
Po ogródku też już nie biega, wcześniej "latał jak szalony".
Zaczął kuleć, weterynarz stwierdził, że to najprawdopodobniej "kulawizna wzrostowa" (proszę wybaczyć, mogłem coś przekręcić). Zalecił:
SCANODYL - doraźnie i ArthroScan Kęsy.
Inni właściciele ONków, opowiadali o podobnych przejściach, co trochę mnie uspokoiło (choć i ja zacząłem łapać doła ...)
W czerwcu zmieniłem karmę na "FITMIN Maxi Junior" (ostatnio nawet kupowałem w KrakVet), myślałem, że coś się zmieni coś poprawi.
W sierpniu wet zalecił prześwietlenie i konsultację w innym gabinecie. W opisie mam:
głowa kości udowej zagłębiona w panewce znacznie poniżej 50%
poszerzenie szpar stawowych
łuki Shentona Menarda przerwane
zapalenie pochewki mięśnia dwugłowego
Zalecono pływanie - to jeździmy nad jezioro, ale sezon niedługo się skończy.
Jestem z Leszna (ok 75 km do Poznania, ok 100 km do Wrocławia)
Na bieżnie wodną musiałbym jeździć do Wrocławia, co raczej jest nie do ogarnięcia organizacyjnie i finansowo.
Mój wet zalecił kolejną konsultację, tym razem w klinice we Wrocławiu.
Proszę o poradę, mogę zrobić "zdjęcia zdjęć", czy opisu radiograficznego.
