Strona 1 z 1

zatoki okołoodbytowe - problem po oczyszczeniu

: 09 grudnia 2017, 03:18
autor: Guido
Witam. Dziś z moim buldożkiem odwiedziliśmy jeden z gabinetów wet. i "profilaktycznie" pani doktor zajrzała "do pupy", żeby sprawdzić gruczoły. Dodam, że raczej nie miał z nimi problemów, nie saneczkował itp. No i się zaczęło.... stwierdziła, że należy je oczyścić, ubrała rękawiczki i czyniła swoje... mój pies aż zawył. Pokazała wydzielinę, była ciemna. Wróciliśmy do domu, pies zrobił się śpiący (co dziwne w jego przypadku), później poszedł na spacer i po zrobieniu kupy co krok to na chwilę siadał. Zobaczyłam jego odbyt i był bardzo zaczerwieniony. Pies dalej kręcił się w kółko, był niespokojny, dyszał jakby miał gorączkę, siadał na chwilę i zaraz wstawał, próbował się położyć i też zaraz wstawał do tego stękał jakby go to mocno bolało. Do tej godziny, czyli do 3 w nocy, usypiał na stojąco albo siedząco, bo nie mógł się położyć. Jego brzuszek wydaje się być lekko twardy. Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Boję się, że lekarz mogła mu coś uszkodzić. Dzwoniłam tam i dostałam tylko smsa, zalecono przemywanie pupy wodą i smarowanie fenistilem. Mam nadzieję, że do rana sprawa się wyciszy, ale boję się, że coś zostało uszkodzone..... Kiedyś już miał dwa razy czyszczone gruczoły i nigdy tak nie cierpiał. Proszę o pomoc. Pozdrawiam.

Re: zatoki okołoodbytowe - problem po oczyszczeniu

: 09 grudnia 2017, 08:48
autor: Jarek
udaj się do lekarza , który obsługiwał psa aby sprawdził okolicę odbytu jak i sam odbyt.

Re: zatoki okołoodbytowe - problem po oczyszczeniu

: 09 grudnia 2017, 21:07
autor: Guido
oj niestety nie ma mowy, już do tej pani nie pójdziemy. byliśmy u innego lekarza, który stwierdził, że pupa w porządku i pierwszy raz w swojej karierze spotkał się z takim bólem po oczyszczeniu, jedyne co dostrzegł to to, że gruczoł był źle oczyszczony i dalej w nim ta wydzielina zalegała, więc oczyścił ponownie, zmierzył temp. i było ok i mój pies dostał zastrzyk przeciwbólowy, wróciliśmy do domu, pies odsypiał nieprzespaną noc, wstał, zjadł, pobawił się a teraz znowu taka trochę dętka... dalej go to boli, kładzie się delikatnie i stęka z bólu... nie wiem co ta kobieta nawyprawiała, bardzo się martwię :( nawet jak próbowałam go podnieść i łapałam w okolicach brzucha to stękał z bólu :(