Zaszyta rana ropieje
: 04 sierpnia 2006, 13:36
Witam Panie Jarku, widzę, że jest Pan na forum, może uda mi się załapać na szybką odpowiedź.
Moja Goldenka w poniedziałek została pogryziona przez psa. Jedna rana była głęboka, więc zgodnie z Pana telefonicznym zaleceniem odszukałam tu w Borach weterynarza i założył 2 szwy na tę ranę. Nie dawał żadnego antybiotyku, dyż z powodu Zapalenia ucha Bunia jest w trakcie leczenia Amoksiklawem (2 x 375 mg).
Prze pół godziną stwierdziłam jednak, że zbiera się w ranie ropa (jest brudno-różowa), przy ucisku wypłynęło trochę. Ranę zdezynfekowałam zewnętrznie i nie wiem co dalej. Czy należy ją otworzyć (przeciąć szwy)?, czy ewnt. można wcisnąć w otworek, którym ropa wypłynęła Pimafucort (bo to mamy), czy pakować się w samochód i jechać do weterynarza?A może jakaś inna rada?
Moja Goldenka w poniedziałek została pogryziona przez psa. Jedna rana była głęboka, więc zgodnie z Pana telefonicznym zaleceniem odszukałam tu w Borach weterynarza i założył 2 szwy na tę ranę. Nie dawał żadnego antybiotyku, dyż z powodu Zapalenia ucha Bunia jest w trakcie leczenia Amoksiklawem (2 x 375 mg).
Prze pół godziną stwierdziłam jednak, że zbiera się w ranie ropa (jest brudno-różowa), przy ucisku wypłynęło trochę. Ranę zdezynfekowałam zewnętrznie i nie wiem co dalej. Czy należy ją otworzyć (przeciąć szwy)?, czy ewnt. można wcisnąć w otworek, którym ropa wypłynęła Pimafucort (bo to mamy), czy pakować się w samochód i jechać do weterynarza?A może jakaś inna rada?