Witam, mój labrador kuleje na przednią łapę. Po południu byliśmy na spacerze, było wszystko ok, wróciłam do domu i po godzinie patrzę,że pies kuleje. Właściwie to jedzie na tej łapie do przodu, nie utrzymuje się na niej,widać że się męczy. Pozwala ją dotykać, nie piszczy, itd. Łapa się ugina we wszystkich miejscach, w których powinna. Ostatnio chodził na dłuższe spacery.
Miał kilka razy zapalenie stawów,ale biodrowych - zawsze pomagały zastrzyki przeciwzapalne.Teraz mamy sobotę wieczór, więc do weterynarza mogę iść dopiero w poniedziałek.Jak psu pomóc?
Jeśli jest to zapalenie, to przy zapaleniu on całą noc nie śpi,wyje,płacze z bólu itd. Kiedyś dałam mu jakiś lek przeciwbólowy ludzki i pomogło (i psu nic nie było), ale nie pamiętam co to było. Na razie posmarowałam mu łokieć altacetem, ale nie pomogło.
W domu mam naproxen, nimesil i metafen, ale mogę pójść do apteki. Duży, silny labek, 8lat, 40kg, ogólnie zdrowy. Mogę mu coś podać, czy czekać do poniedziałku? Proszę o pomoc.
p.s. na forum jest jakiś spam - pełno wpisów po angielsku - przydałoby się to usunąć.
Labrador kuleje na przednią łapę - jaki lek?
-
- Posty:233
- Rejestracja:16 października 2016, 15:58
Akurat wszystkie leki które masz w domu są toksyczne dla psów - tak na własną ręke to tylko pyralgin 1 tabletkę.
Dziękuję za odpowiedź. Czy to może być zapalenie stawów skoro tak jedzie na łapie? Nie ugina jej, trochę stawia na bok. Praktycznie nie chciał chodzić wieczorem na dworze, ale jak rozruszał to było chwilowo lepiej. Lize ja ciągle od spodu, ale nic tam nie ma.
Czytałam że nimesil się psom podaje, ale balabym się bez konsultacji weterynarza.
Pojadę do nocnej apteki po pyralginę w takim razie.
Czytałam że nimesil się psom podaje, ale balabym się bez konsultacji weterynarza.
Pojadę do nocnej apteki po pyralginę w takim razie.
-
- Posty:233
- Rejestracja:16 października 2016, 15:58
Widzisz, naproxen ibuprofen i niemsulid można wyjąkowo podać psu, ale ze wzgłędu na wysokie ryzyko działań niepożądanych nie robi się tego zazwyczaj ,dawka tych leków musi być precyzyjnie wyliczona a jest wiele leków znacznie bezpieczniejszych i lepiej tolerowanych przez psy , więc po co ryzykować ich zdrowiem ?
Oczywiście, że nie ryzykowałabym. Podałam mu wczoraj pół pyralginy - bałam się więcej, bo nie pamiętałam czy kiedyś ja brał. Żadnych skutków ubocznych nie widzę. Pies chodzi troszkę lepiej, troszkę więcej na dworze, ale nadal mocno kuleje z tym że robi na raz więcej kroków niż wczoraj. W domu praktycznie nie chodzi, głównie śpi, nawet od wczoraj jeść nie chce.
Czy podać mu jeszcze pół tabletki albo cała czy dopiero jak będę widziala,że np jęczy z bólu? Do weterynarza pojedziemy jutro. Zastanawiam się czy to zapalenie stawów czy zwichnięcie jakieś.
Czy podać mu jeszcze pół tabletki albo cała czy dopiero jak będę widziala,że np jęczy z bólu? Do weterynarza pojedziemy jutro. Zastanawiam się czy to zapalenie stawów czy zwichnięcie jakieś.
najważniejsze jak naszybciej zbadać łapę. Można takiemu psu dać 2 x pyralgine ale najważniejsze badanie łapy