brak diagnozy psa-ból i utrata rownowagi!
: 03 sierpnia 2018, 10:18
Witam,Jestesmy właścicielami starszego psa mieszanca, mieszkającego z nami w domu. Dwa lata temu adoptowaliśmy z schroniska sterylizowaną suczkę.Jej wiek określony jest obecnie na około 10 lat.Pies przyjechał do nas jako "względnie "zdrowy. Miał zrobiony komplet badan krwi oraz usg brzucha. Brak było jakichkolwiek nieprawidłowości.Jak się okazało suczka ma ogromny lęk separacyjny, który mamy w tej chwili z pomocą behawiorysty opanowany. Kawa po około 3 mc roku od adocji zaczęła zjadac w ilościach hurtowych trawę oraz wymiotować rano żolcia. Karmiona jest gotowanym chudym mięsem. Po serii badan oraz usg które wykazało mocno zagazowane jelita zapadła decyzja o gastroskopii ponieważ objawy mimo prób leczenia nie ustępowały.Gastroskopia wykazała zapalenie zoladka oraz reflux, wycinek wysłany do iidexu nie wykazal zmian nowotworowych. Badanie było wykonane w marcu 2017 i od tego czasu pies był leczony lekami stosowanymi w tych chorobach. Zapalenie zoladka i refluks udało nam się w miare opanować choć mamy okresy pogorszeń -mlaskania, wymiotow po piciu wody. Pies poza lekkostrawną dietą wspomagany jest siemieniem.Dostaje ranigast w okresach pogorszenia (po controlocu brak było poprawy mimo przyjmowania 6 miesiecy), codziennie podajemy espumisan ponieważ kazde usg (robimy co 6 miesięcy)wykazuje zagazowane jelita)sylimarol oraz proursan który dobrze wyhamował nam reflux.Pies karmiony 3 razy dziennie, mocno rozdrobnionym chudym mięsem.Rentgen brzucha zrobiony rok temu nie wykazal nic niepokojącego. Suczka zaraz po adopcji miała zrobione badania na lambrie, badany miała kał. Jest regularnie odrobaczana.Zrobilismy tez badanie T4, a morfologie robimy co 6 miesiacy. Wszystkie badania suczka ma w normie.Tak ogólnie wygląda sytuacja.
Największy problem pojawił się okolo pol roku temu.Lekarze rozkładają reće, my jestesmy skrajnie zestresowni, martwimy się o kochanego psa.Mniej wiecej 2 razy w miesiącu (nieregularnie) pojawia się u naszego psa dziwne zachowanie połaczone z atakiem bolu.Bez zadnych wczesniejszych zapowiedzi pies który lezy i odpoczywa, normalnie je-dostaje ataku. Najpierw zaczyna dziwnie poskakiwac, nienaturalnie unosząc głowe do góry. Do tego zaczyna biegac jakby spanikowany, skakac na nas i sprzety domowe, krecic sie w koło i tracic rownowage na prawą stronę.Unosi przy tym lekko tylną prawą nogę i przechyla lekko glowę na prawo.Dyszy z stresu i trzesie się.Wszystko jest bardzo dynamiczne i nagłe.Trwa okolo minuty, pies kladzie sie przy nas i probuje uspokoic a za moment zaczyna od nowa.Trwa to zwykle do pol godziny zanim sie wyciszy na dluzej.Jesli uda nam sie w takich razach podac zastrzyk-dostaje lek przeciwbolowy i rozkurczowy. W innym razie podajemy to w tabletkach. Nie jestesmy w stanie okreslic czy to leki dzialają czy to co psu dolega odchodz samo.Okiem laika wygląda to jak bol ktory jest silny, potem słabyszy i znowu silny. Mogą to byc tez skurcze. Myslelismy ze to bol zoladka lubs silne wzdecia jednak reszta objawów ktore zawsze wygladają identycznie( unoszenie glowy, podskoki jakby w miejscu, przewracanie sie na prawy bok)-kaze sadzic ze to cos innego.Calosc zwykle mija i wszystko wraca do normy. W pozniejszym zachowaniu psa nie ma pozostałosci po przechylaniu na bok i reszty objawow. Po 2 czasem 3 tygodniach ni stad ni zowad-wszystko zaczyna sie od nowa.Blagam o pomoc. Nie wiemy jak pomoc najukochanszemu przyjacielowi, jakie badania zrobic? Czy to sprawa dla neurologa? Jestesmy z śląska-okolice Katowic.Ktoś przezyl cos podobnego z swoim psem?Adriana
Największy problem pojawił się okolo pol roku temu.Lekarze rozkładają reće, my jestesmy skrajnie zestresowni, martwimy się o kochanego psa.Mniej wiecej 2 razy w miesiącu (nieregularnie) pojawia się u naszego psa dziwne zachowanie połaczone z atakiem bolu.Bez zadnych wczesniejszych zapowiedzi pies który lezy i odpoczywa, normalnie je-dostaje ataku. Najpierw zaczyna dziwnie poskakiwac, nienaturalnie unosząc głowe do góry. Do tego zaczyna biegac jakby spanikowany, skakac na nas i sprzety domowe, krecic sie w koło i tracic rownowage na prawą stronę.Unosi przy tym lekko tylną prawą nogę i przechyla lekko glowę na prawo.Dyszy z stresu i trzesie się.Wszystko jest bardzo dynamiczne i nagłe.Trwa okolo minuty, pies kladzie sie przy nas i probuje uspokoic a za moment zaczyna od nowa.Trwa to zwykle do pol godziny zanim sie wyciszy na dluzej.Jesli uda nam sie w takich razach podac zastrzyk-dostaje lek przeciwbolowy i rozkurczowy. W innym razie podajemy to w tabletkach. Nie jestesmy w stanie okreslic czy to leki dzialają czy to co psu dolega odchodz samo.Okiem laika wygląda to jak bol ktory jest silny, potem słabyszy i znowu silny. Mogą to byc tez skurcze. Myslelismy ze to bol zoladka lubs silne wzdecia jednak reszta objawów ktore zawsze wygladają identycznie( unoszenie glowy, podskoki jakby w miejscu, przewracanie sie na prawy bok)-kaze sadzic ze to cos innego.Calosc zwykle mija i wszystko wraca do normy. W pozniejszym zachowaniu psa nie ma pozostałosci po przechylaniu na bok i reszty objawow. Po 2 czasem 3 tygodniach ni stad ni zowad-wszystko zaczyna sie od nowa.Blagam o pomoc. Nie wiemy jak pomoc najukochanszemu przyjacielowi, jakie badania zrobic? Czy to sprawa dla neurologa? Jestesmy z śląska-okolice Katowic.Ktoś przezyl cos podobnego z swoim psem?Adriana