PROSZĘ O POMOC - TRACĘ JUŻ NADZIEJĘ!!!
: 30 sierpnia 2018, 21:15
Drodzy Państwo, mam nie lada problem z moim prawie 18 letnim pudelkiem. Wiem, wiem to już dziadek i ma prawo chorować, ale to stało się tak nagle, z dnia na dzień. Żaden z lekarzy u których z nim byłam nie postawił konkretnej diagnozy. Leczą go objawowo, od 28 lipca, już ponad miesiąc.
Postanowiłam opisać tutaj przypadek mojego psiego „dziadka” bo głęboko liczę na sugestię weterynarza lub może spotkam tutaj kogoś, kto miał podobne problemy z pupilem.
Cała historia zaczęła 28 lipca, wówczas to pojechałam z psem na ultradźwiękowe czyszczenie zębów, przy okazji Pan weterynarz usunął dwa zęby. Ten zabieg był powtarzany już czwarty raz i nic nie wzbudziło moich podejrzeń. Pies ślinił się , ale to normalne. Niestety ślinienie nie ustało do dnia dzisiejszego. Dodatkowo doszły wymioty, jakby spienioną, gęstą śliną. Widzę, że po jej odpluciu czuje się lepiej. W momentach kiedy ślinienie nasila się ma problemy z połknięciem wydzieliny, stoi mu w gardle i ciężej mu się oddycha. To tak jakby flegma stała mu w gardle. Nie ma apetytu. Stosuję różne fortele, żeby go nakarmić. Najlepiej przyjmuje pokarm, w momencie kiedy produkcja śliny jest mniejsza. Wcześniej pił więcej wody, teraz widzę, że woda wzmaga produkcję śliny, więc podaję mu ją w mniejszych porcjach.
Ponadto mój pudelek ma chore serduszko, niedomykalność zastawek, ale z tym jakoś sobie radziliśmy. Na serducho dostawał: CARDISURE, UP-CARD, na krążenie KARSIVAN, na nerki RUBENAL. Do 28 lipca przyjmował wymienione leki bez większych problemów.
Mam badanie krwi z 30 lipca oraz całą historię jego choroby. Poniżej załączam kopię badania krwi.
Od 28 lipca dostawał SOLVERTYL + NaCl + SYNULOX. Kolejne dni dodatkowo, w zależności od jego samopoczucia CERENIA, CATOSAL.
Wyniki krwi nie wyszły najlepiej, mocznik, kreatynina oraz parametry wątrobowe znacznie podwyższone.
Od tego dnia doszły następujące leki do podawania w domu: PRONEFRA oraz HEPATIALE. W gabinecie lekarskim doszedł MELOVEN podawany od 3 do 6 sierpnia.
Lekarze z kliniki, nie znaleźli konkretnej przyczyny ślinienia. Pies czuł się lepiej po wizycie, rano ślinienie i wymioty powracały.
Postanowiłam zasięgnąć rady innego lekarza. Powtórzył badania krwi i niestety mocznik, kreatynina oraz parametry wątrobowe nadal podwyższone. Zdjęcie RTG przełyku nic nie wykazało, wszystko w porządku.
Zapadła decyzja, że leczymy żołądek, aby pies zaczął normalnie jeść. Leki, które mu teraz podaję to:
METRONIDAZOL - 2 x dxiennie
RANIGAST - 2 x dxiennie
ULGASTRAN - 1x dxiennie
KROPLÓWKA 100 ml - 1 x dziennie
METOCLOPRAMID - 1 x dziennie, w razie potrzeby
MELOKSYKAM - 1 x dziennie, w razie potrzeby
oraz już wspomniane:
CARDISURE, UP-CARD, KARSIVAN, HEPATIALE, PRONEFRA.
Niestety pies nadal się ślini, czasami mniej, ale odpluwa ciągnącą, białą ślinę. Jedzenie dla psów chorych na nerki, podaję mu pomiędzy ślinieniami i to strzykawką, aby dopilnować, żeby jak najwięcej zjadł. Pije sam. Waży 4,7 kg. Siusia ładnie, kupkę robi, przez kilka dni była luźniejsza, ale już powróciła do normy. Jak chodzi po ogrodzie merda ogonkiem. Jak go kładę na kanapę, po napiciu się wody, widzę, że głowę trzyma w tej samej pozycji, tak jakby mu było niedobrze. Dopiero po pewnym czasie jak go wymasuję i ułożę na boku z głową uniesioną ku górze zaczyna spać. Głowę unoszę ku górze, ponieważ jak się ślini, to zatyka mu nos, część wydzieliny odsysam gruszką. Staram się mu pomóc jak mogę.
BARDZO PROSZĘ O POMOC. CO MOGĘ JESZCZE ZROBIĆ? CZY KTOŚ Z PAŃSTWA MIAŁ PODOBNY PRZYPADEK?
Wiem, że to wiekowy piesek, ale wierzę, że jego stan da się jeszcze ustabilizować.
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY MOJEJ SPRAWIE.
Postanowiłam opisać tutaj przypadek mojego psiego „dziadka” bo głęboko liczę na sugestię weterynarza lub może spotkam tutaj kogoś, kto miał podobne problemy z pupilem.
Cała historia zaczęła 28 lipca, wówczas to pojechałam z psem na ultradźwiękowe czyszczenie zębów, przy okazji Pan weterynarz usunął dwa zęby. Ten zabieg był powtarzany już czwarty raz i nic nie wzbudziło moich podejrzeń. Pies ślinił się , ale to normalne. Niestety ślinienie nie ustało do dnia dzisiejszego. Dodatkowo doszły wymioty, jakby spienioną, gęstą śliną. Widzę, że po jej odpluciu czuje się lepiej. W momentach kiedy ślinienie nasila się ma problemy z połknięciem wydzieliny, stoi mu w gardle i ciężej mu się oddycha. To tak jakby flegma stała mu w gardle. Nie ma apetytu. Stosuję różne fortele, żeby go nakarmić. Najlepiej przyjmuje pokarm, w momencie kiedy produkcja śliny jest mniejsza. Wcześniej pił więcej wody, teraz widzę, że woda wzmaga produkcję śliny, więc podaję mu ją w mniejszych porcjach.
Ponadto mój pudelek ma chore serduszko, niedomykalność zastawek, ale z tym jakoś sobie radziliśmy. Na serducho dostawał: CARDISURE, UP-CARD, na krążenie KARSIVAN, na nerki RUBENAL. Do 28 lipca przyjmował wymienione leki bez większych problemów.
Mam badanie krwi z 30 lipca oraz całą historię jego choroby. Poniżej załączam kopię badania krwi.
Od 28 lipca dostawał SOLVERTYL + NaCl + SYNULOX. Kolejne dni dodatkowo, w zależności od jego samopoczucia CERENIA, CATOSAL.
Wyniki krwi nie wyszły najlepiej, mocznik, kreatynina oraz parametry wątrobowe znacznie podwyższone.
Od tego dnia doszły następujące leki do podawania w domu: PRONEFRA oraz HEPATIALE. W gabinecie lekarskim doszedł MELOVEN podawany od 3 do 6 sierpnia.
Lekarze z kliniki, nie znaleźli konkretnej przyczyny ślinienia. Pies czuł się lepiej po wizycie, rano ślinienie i wymioty powracały.
Postanowiłam zasięgnąć rady innego lekarza. Powtórzył badania krwi i niestety mocznik, kreatynina oraz parametry wątrobowe nadal podwyższone. Zdjęcie RTG przełyku nic nie wykazało, wszystko w porządku.
Zapadła decyzja, że leczymy żołądek, aby pies zaczął normalnie jeść. Leki, które mu teraz podaję to:
METRONIDAZOL - 2 x dxiennie
RANIGAST - 2 x dxiennie
ULGASTRAN - 1x dxiennie
KROPLÓWKA 100 ml - 1 x dziennie
METOCLOPRAMID - 1 x dziennie, w razie potrzeby
MELOKSYKAM - 1 x dziennie, w razie potrzeby
oraz już wspomniane:
CARDISURE, UP-CARD, KARSIVAN, HEPATIALE, PRONEFRA.
Niestety pies nadal się ślini, czasami mniej, ale odpluwa ciągnącą, białą ślinę. Jedzenie dla psów chorych na nerki, podaję mu pomiędzy ślinieniami i to strzykawką, aby dopilnować, żeby jak najwięcej zjadł. Pije sam. Waży 4,7 kg. Siusia ładnie, kupkę robi, przez kilka dni była luźniejsza, ale już powróciła do normy. Jak chodzi po ogrodzie merda ogonkiem. Jak go kładę na kanapę, po napiciu się wody, widzę, że głowę trzyma w tej samej pozycji, tak jakby mu było niedobrze. Dopiero po pewnym czasie jak go wymasuję i ułożę na boku z głową uniesioną ku górze zaczyna spać. Głowę unoszę ku górze, ponieważ jak się ślini, to zatyka mu nos, część wydzieliny odsysam gruszką. Staram się mu pomóc jak mogę.
BARDZO PROSZĘ O POMOC. CO MOGĘ JESZCZE ZROBIĆ? CZY KTOŚ Z PAŃSTWA MIAŁ PODOBNY PRZYPADEK?
Wiem, że to wiekowy piesek, ale wierzę, że jego stan da się jeszcze ustabilizować.
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY MOJEJ SPRAWIE.