uszy i pysk - grzybica ?
: 29 sierpnia 2006, 18:21
Pies ma około 15 lat, dokładnie nie wiadomo bo pare razy zmieniał właścicela. Jest wysterylizowaną suczką.
Je makaron lub ryż z mięsem i warzywami, ma stały dostęp do suchej karmy i oczywiście wody.
Jest alegikiem. Co jakiś czas zakrapla się jej na kark Pchełke spot on bo ma min. uczulenie na pchły.
Właścicielką jest starsza pani, rencistka i ma też 2 inne psy - takie same nieszczęscia. Ludzie wykorzystują jej dobre serce i podrzucają Psy mieszkają w domu. Pozostałe dwa są młode i zdrowe.
W zeszłym roku pies miał zakraplany dikortinef (czy jakoś tak) bo też były problemy z uchem.
Oba uszy i część pyska są zaatakowane przez jakieś chorubsko. Pies trzepie uszami, ale nie drapie się jakoś specjalnie po tych miejscach. Skóra jest szorstka i popękana. Z ucha sączy się żółta wydzielina. Wygląda to na grzybice, wiem bo kiedyś złapałem dziadostwo na basenie.
Zdjęcie ucha;
[img]http://stokrotka_poczta.w.interia.pl/ucho1.jpg[/img]
Zdjęcie pyska (widać, że pies niezbyt przyjaźnie nastawiony do obcych);
[img]http://stokrotka_poczta.w.interia.pl/pysk1.jpg[/img]
Uszy są czyszczone jakimś płynem do czyszczenia uszu dla zwierząt. Po 3 dniach smarowania uszu mykoderminą skóra wygląda dużo lepiej. Już nie jest tak popękana bo maść nawilża.
Można tym pysk smarować ? Bo wiadomo, że pies to może zliać.
Proszę mi napisać szczegółowe zabiegi i koszta leczenia. Właścicielka już uspanie psa rozważała, bo pies nie jest młody a jak odda go do schroniska to z pewnością sami go uśpią Może uda się zasponsorować leczenie psa, jak sam nie podołam to się zorganizuje zrzutke w okolicy. Szkoda psa, a dla właścicielki byłaby to straszna tragedia.
Je makaron lub ryż z mięsem i warzywami, ma stały dostęp do suchej karmy i oczywiście wody.
Jest alegikiem. Co jakiś czas zakrapla się jej na kark Pchełke spot on bo ma min. uczulenie na pchły.
Właścicielką jest starsza pani, rencistka i ma też 2 inne psy - takie same nieszczęscia. Ludzie wykorzystują jej dobre serce i podrzucają Psy mieszkają w domu. Pozostałe dwa są młode i zdrowe.
W zeszłym roku pies miał zakraplany dikortinef (czy jakoś tak) bo też były problemy z uchem.
Oba uszy i część pyska są zaatakowane przez jakieś chorubsko. Pies trzepie uszami, ale nie drapie się jakoś specjalnie po tych miejscach. Skóra jest szorstka i popękana. Z ucha sączy się żółta wydzielina. Wygląda to na grzybice, wiem bo kiedyś złapałem dziadostwo na basenie.
Zdjęcie ucha;
[img]http://stokrotka_poczta.w.interia.pl/ucho1.jpg[/img]
Zdjęcie pyska (widać, że pies niezbyt przyjaźnie nastawiony do obcych);
[img]http://stokrotka_poczta.w.interia.pl/pysk1.jpg[/img]
Uszy są czyszczone jakimś płynem do czyszczenia uszu dla zwierząt. Po 3 dniach smarowania uszu mykoderminą skóra wygląda dużo lepiej. Już nie jest tak popękana bo maść nawilża.
Można tym pysk smarować ? Bo wiadomo, że pies to może zliać.
Proszę mi napisać szczegółowe zabiegi i koszta leczenia. Właścicielka już uspanie psa rozważała, bo pies nie jest młody a jak odda go do schroniska to z pewnością sami go uśpią Może uda się zasponsorować leczenie psa, jak sam nie podołam to się zorganizuje zrzutke w okolicy. Szkoda psa, a dla właścicielki byłaby to straszna tragedia.