Ukąszenie czy uczulenie?
: 05 września 2006, 14:39
Witam!
Mam od niedawna taki dosyć osobliwy problem z moją suczką.
Na pysku a konkretnie na kufie zaczęły jej się pojawiać dziwne małe guzki, nieco mniejsze niż ziarenka pieprzu, tuż pod skórą. Moja suczka należy do aktywnych psów, lata za frisbee i po różnych chaszczach nam się zdarza wędrować.
Pierwszy raz wyskoczyło jej kilka takich "bąbli" wzdłuż grzbietu nosa i jeden większy pod okiem, oczywiście od razu wybrałam się z tym do naszego weterynarza, który podejrzewał reakcję na jakąś roślinę, lub ukąszenia owadów - jednak jednoznacznej diagnozy nie postawił. Wykluczył kurzajki i narośle, ponieważ po przepisaniu nam atecortinu w maści i wapna bable z nosa zniknęły, to trochę się uspokoiłam (wystawiamy się i bałam się, że nas za to zdyskwalifikują).
Dodam też, że suka jest zdrowa, ma apetyt i żadnych probelmów ze skórą i zdrowiem dotąd nie miała.
Niedługo później pojawiły się znowu a raz nawet pojawił się większy bąbel i wyglądało to jak reakcja na ukąszenie komara u ludzi - spory płaski bąbel, który po dłuższej chwili zmalał. Znowu używamy atecortinu i guzki powoli zanikają - ale...skąd się biorą? Na pewno nie swędzą bo suka się nie drapie i nie trze nosa.
Bardzo bym chciała dojść przyczyny takich "niespodzianek" na nosie mojej suki, zaczęłam już nawet podejrzewać, że to sprawka ostów, których w mojej okolicy jest zatrzęsienie a moja suka co i rusz gdzieś w jakieś podsuszone krzaki wpada
Czy ktoś z was spotkał się z czymś podobnym?
Pozdrawiam.
Mam od niedawna taki dosyć osobliwy problem z moją suczką.
Na pysku a konkretnie na kufie zaczęły jej się pojawiać dziwne małe guzki, nieco mniejsze niż ziarenka pieprzu, tuż pod skórą. Moja suczka należy do aktywnych psów, lata za frisbee i po różnych chaszczach nam się zdarza wędrować.
Pierwszy raz wyskoczyło jej kilka takich "bąbli" wzdłuż grzbietu nosa i jeden większy pod okiem, oczywiście od razu wybrałam się z tym do naszego weterynarza, który podejrzewał reakcję na jakąś roślinę, lub ukąszenia owadów - jednak jednoznacznej diagnozy nie postawił. Wykluczył kurzajki i narośle, ponieważ po przepisaniu nam atecortinu w maści i wapna bable z nosa zniknęły, to trochę się uspokoiłam (wystawiamy się i bałam się, że nas za to zdyskwalifikują).
Dodam też, że suka jest zdrowa, ma apetyt i żadnych probelmów ze skórą i zdrowiem dotąd nie miała.
Niedługo później pojawiły się znowu a raz nawet pojawił się większy bąbel i wyglądało to jak reakcja na ukąszenie komara u ludzi - spory płaski bąbel, który po dłuższej chwili zmalał. Znowu używamy atecortinu i guzki powoli zanikają - ale...skąd się biorą? Na pewno nie swędzą bo suka się nie drapie i nie trze nosa.
Bardzo bym chciała dojść przyczyny takich "niespodzianek" na nosie mojej suki, zaczęłam już nawet podejrzewać, że to sprawka ostów, których w mojej okolicy jest zatrzęsienie a moja suka co i rusz gdzieś w jakieś podsuszone krzaki wpada
Czy ktoś z was spotkał się z czymś podobnym?
Pozdrawiam.