Pytanie do Pana doktora
Panie doktorze od niedawna mam psa labradora dziiaj byłam z nim na szczepeniu,niestety miałam pecha i trafiłam na lekarke niezbyt miła.ani zbyt wylewną na zadne pytanie nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi własciwie jestem pewna ze nigdy tam nie wróce ale wracając do szczepienia,pani zaproponowała mi 2 rodzaje szczepeień ale ze ja sie na tym nie znam powiedziałam zeby zrobiła szczepienie takie jakie pies powinien dostac według wskazówek hodowcy z serii dumkane? (nie pamietam dokładnie nazwy) i tutaj zaczeły sie schody wet uznała ze to nie musi byc z tej serii ze hodowca sie wtrąca ale ja powiedziałam ze proszę aby było tak jak hodowca prosi dalej pani zaproponowała mi szczepionki podając numery 4 i 10 lub 8 nie pamiętam dokładnie nic mi to nie mówiło i powiedziałam ze nie wiem w koncu zaszczepiła psa według własnego uznania wróciłam do domku sprawdzam szczepienie i widzę ze naklejki nie obejmuję szczepienia na kaszel psi to znaczy ze nie został na tę choroobe zaszczepiony,moje pytanie co ja mam teraz zrobic? czy mozna psa doszczepieć na ten kaszel? szczepeinie ma na: pariwiroza,nosówka ,zakazne zapalenie wątroby,leptospiroza a kaszel został pominiety i nie wiem czy to jest wazne szczepeinie czy moze zostac pominiete bez wiekszych konsekwencji? a drugie pytanie dotyczy kwarantanny hodowczyni twierdzi ze pies nie powinien wychodzic po szczepieniu na dwór lekarka stwierdziła ze przesadzam i pies moze wychodzic na dwór i nic mu sie nie stanie bo to 2 szczepionka i nie wiem kto ma rację a jesli kwarantanna to jak długo? przepraszam ze tak hoatycznie napisałam i bardzo proszę o odpowiedź
Może chodzi Ci o szczepionki Duramune?
Te cyferki to ilość antygenów zawartych w szczepionce skojarzonej czyli chorób, przeciwko którym zabezpiecza szczepionka.
Co do kwarantanny po szczepieniu to już było na forum - przez 14 dni po drugim szczepieniu pies nie powinien wychodzić na dwór. No i chyba czeka Twojego psa jeszcze trzecie szczepienie nie licząc wścieklizny.
Jeśli chodzi o psi kaszel to już Pan Doktor...
Te cyferki to ilość antygenów zawartych w szczepionce skojarzonej czyli chorób, przeciwko którym zabezpiecza szczepionka.
Co do kwarantanny po szczepieniu to już było na forum - przez 14 dni po drugim szczepieniu pies nie powinien wychodzić na dwór. No i chyba czeka Twojego psa jeszcze trzecie szczepienie nie licząc wścieklizny.
Jeśli chodzi o psi kaszel to już Pan Doktor...
Tak chodzi o tą szczepionke.Może chodzi Ci o szczepionki Duramune?
Podobnie stwierdził inny lekarz z którym się konsultowałam 5-10 dni kolejne szczepienie mamy za miesiąc napewno nie u tej pani.Obciął psu pazurki i nie kazał w odróznieniu od tej krowy piłowac psu pilniczkeim pazurów bo jest za mały,no i psa doszczepić nie mogę na ten kaszel tak powiedział lekarz.Dzięki za odpowiedź.Co do kwarantanny po szczepieniu to już było na forum - przez 14 dni po drugim szczepieniu pies nie powinien wychodzić na dwór. No i chyba czeka Twojego psa jeszcze trzecie szczepienie nie licząc wścieklizny.
Zależy gdzie mieszkasz, ale myślę, że lepiej jednak poczekać z wyjściem co najmniej te 10 dni, jeśli nie 14.
Jaką szczepionkę masz wklejoną w książeczce zdrowia psa, bo może piesek jest już zaszczepiony przeciwko kaszlowi? W necie można przeczytać, że: "Szczepionki przeciwko kaszlowi kenelowemu zawierają wirus parainfluenzy, a dodatkowo adenowirus typu 2, który jest jednym z czynników wywołujących kaszel kenelowy, a jednocześnie powoduje wytworzenie odporności na chorobę Rubartha". Z ulotki o szczepionkach Duramune wychodzi, że szczepiąc psa np. Duramune Puppyshot 5, 6, 7, czy 8 które mają te antygeny, zabezpieczasz psa jednocześnie przeciw kaszlowi kenelowemu, choć tego nie ma chyba wymienionego na naklejce.
Na psi kaszel jeszcze taka szczepionka Pneumodog - przeciwko zakażeniom układu oddechowego u psów.
Ale lepiej niech na ten temat Pan Doktor udzieli jednoznacznej odpowiedzi.
Jaką szczepionkę masz wklejoną w książeczce zdrowia psa, bo może piesek jest już zaszczepiony przeciwko kaszlowi? W necie można przeczytać, że: "Szczepionki przeciwko kaszlowi kenelowemu zawierają wirus parainfluenzy, a dodatkowo adenowirus typu 2, który jest jednym z czynników wywołujących kaszel kenelowy, a jednocześnie powoduje wytworzenie odporności na chorobę Rubartha". Z ulotki o szczepionkach Duramune wychodzi, że szczepiąc psa np. Duramune Puppyshot 5, 6, 7, czy 8 które mają te antygeny, zabezpieczasz psa jednocześnie przeciw kaszlowi kenelowemu, choć tego nie ma chyba wymienionego na naklejce.
Na psi kaszel jeszcze taka szczepionka Pneumodog - przeciwko zakażeniom układu oddechowego u psów.
Ale lepiej niech na ten temat Pan Doktor udzieli jednoznacznej odpowiedzi.
Na wstepie chciałabym ci podziekowac za odpowiedzi.
Na tych naklejkach nic prawie nie ma prosiłam o duramune i zastanawiam sie czy ten wredny babsztyl mnie nie oszukał,bo tak naprawdę nie widzę na tej naklejce napisu "duramune" tylko oznaczenia DHPPI NA DRUGIEJ NAKLEJCE LEPTO i przy kazdej naklejce Widnieje napis Nobivac czy to znaczy ze nie jest to szczepionka o którą prosiłam? w kasiązeczce są gotowe wydrukowane "choroby" i naklejka nie obejmuje psiego kaszlu,porównuję z pierwszą naklejką gdy szczepiła hodowczyni tamta naklejka obejmuje wszystkie choroby i jest mały żółty znaczek duramune max5 druga naklejka znacznie się rózni od pierwszej .Jaką szczepionkę masz wklejoną w książeczce zdrowia psa, bo może piesek jest już zaszczepiony przeciwko kaszlowi
Pierwsze szczepienie (to hodowczyni) było szczepionką Duramune. Kolejne, o których piszesz to Nobivac DHPPI i jest to szczepionka przeciw nosówce, parwowirusowej chorobie psów, parainfluenzie i chorobie Rubartha. Nobivac Lepto to szczepionka przeciw leptospirozie dla psów.
Z tego co się zorientowałam z opisu składu szczepionki DHPPI na stronie producenta szczepionek Nobivac wynika, że chroni ona także przed tzw. "kaszlem kenelowym":
"Nobivac DHPPi is a combined live vaccine against canine distemper virus (CDV), canine adeno virus type 1 (CAV1) and 2 (CAV2), canine parvo virus (CPV) and canine para-influenza virus (CPi).
(...) Vaccination against CDV, CAV2, CPV and CPi. Besides providing protection against CAV2 disease entities such as respiratory tract infections the vaccine also protects against infectious canine hepatitis (ICH) caused by CAV1."
Mam nadzieję, że Pan Jarek potwierdzi bądź skoryguje moje informacje.
Moim zdaniem nie ma sensu się za bardzo przejmować tym, że została podana inna szczepionka.
Pozdrawiam
Z tego co się zorientowałam z opisu składu szczepionki DHPPI na stronie producenta szczepionek Nobivac wynika, że chroni ona także przed tzw. "kaszlem kenelowym":
"Nobivac DHPPi is a combined live vaccine against canine distemper virus (CDV), canine adeno virus type 1 (CAV1) and 2 (CAV2), canine parvo virus (CPV) and canine para-influenza virus (CPi).
(...) Vaccination against CDV, CAV2, CPV and CPi. Besides providing protection against CAV2 disease entities such as respiratory tract infections the vaccine also protects against infectious canine hepatitis (ICH) caused by CAV1."
Mam nadzieję, że Pan Jarek potwierdzi bądź skoryguje moje informacje.
Moim zdaniem nie ma sensu się za bardzo przejmować tym, że została podana inna szczepionka.
Pozdrawiam
Wielkie dzięki to mały psiulek i bardzo sie zmartwiłam tym kaszlem,nie wiem co bym zrobiła gdyby zachorował.
Masz rację,najważniejsze jest zdrowie psa jednak do suki więcej nie pójdę bo mnie wkurzyła moze nie tyle szczepionką choć prosiłam o duramune według zaleceń hodowczyni i uważam ze moj pies,moje pieniadze i to ja decyduję i gdy idę do sklepu i chcę kupić kilogram cukru nikt mi nie podaje pudełka margaryny to tak w przenosni,ale swoją arogancją,zarozumialstwem zachwywała sie tak jakby wszystkie rozumy pozjadała ona wielka znawczyni a reszta to śmiecie.poprostu mnie wnerwiła,Dzieki jeszcze raz za odpowiedzi bede o wiele spokojniejszaMoim zdaniem nie ma sensu się za bardzo przejmować tym, że została podana inna szczepionka.
Spokojnie z tym kaszlem - "Choroba trwa 7-14 dni. Ma tendencje do samodzielnego ustąpienia, o ile nie dojdzie do przewlekłego zapalenia oskrzeli, objawiającego się długotrwałym kaszlem."
Nobivac to po prostu szczepionka innej firmy niż szczepionki Duramune. Jest jeszcze wiele innych...
Tak jak na wściekliznę jest Rabisin, Nobivac Rabies, Defensor...
Nobivac to po prostu szczepionka innej firmy niż szczepionki Duramune. Jest jeszcze wiele innych...
Tak jak na wściekliznę jest Rabisin, Nobivac Rabies, Defensor...
Popieram. A"krowa" też mi się nie spodobałaPeter pisze:Rozumiem, że pani weterynarz mogła Cię z jakiegoś powodu zdenerwować i podczas gdy "wredny babsztyl" jest jeszcze do przyjęcia to "suka" w tym kontekście wydaje mi się określeniem co najmniej niestosownym. Trochę więcej kultury
ze szczepieniem jest wszystko w porządku masz dobrze zaszczepionego psa. Zachowaj jednak kwarantanne, ale proszę nerwy schowaj do kieszeni. Może sama sprowokowałaś lekarza do takiego zachowania. Traktuj lekarza jak partnera nie jak służącego i wypełniacza Twojej woli. To z reguły mądrzy, wykształceni ludzie. Jak jest ktoś niegrzeczny to nie skorzystasz z jego wiedzy. Jak jest ktoś miły , przyjacielski z reguły na wizycie dowie się dużo więcej niż ktoś opryskliwy i udający najmądrzejszego. Lekarz to także czlowiek - ma gorsze i lepsze dni. Oczywiście powinien panować nad tym ,ale czasami to wymyka sie spod konroli. Ty także nie zawsze jest naj dla wszytskich ludzi czego dajesz na forum ewidentny dowód. Pamiętaj lekarz to też człowiek i taraktuj go tak jak chcesz aby on traktował Ciebie.
z pewnością nie poprosiłam o szczepionkę taką samą jak była wklejona w ksiązeczce według zaleceń hodowcy,pani na mnie warkneła więc przepraszam bardzo to co mam stac jak boze ciele i znisic jej zachowanie,bardzo przepraszam ale ja zwykle jestem bardzo grzeczna i niezwykle miło i przyjaznie nstawiona do ludzi jednak gdy ktoś "bije mnie po twarzy" (przenośnia) nie nadstawiam drugiego policzka.Może sama sprowokowałaś lekarza do takiego zachowania
partnerstwo działa w dwie strony,nie da się traktowac kogoś jak partnera gdy ta druga osoba uważa ze wszystko wie najlepiej,i nie liczy się z niczyim zdaniem.Traktuj lekarza jak partnera nie jak służącego i wypełniacza Twojej woli.
z reguły.....To z reguły mądrzy, wykształceni ludzie
Jestem niegrzeczna tylko wtedy gdy ktoś mnie do tego zmusiTy także nie zawsze jest naj dla wszytskich ludzi czego dajesz na forum ewidentny dowód.
w swojej parcy szanuję ludzi i jesli ktoś czegoś nie wie i pyta zawsze tłumaczę i staram się aby klient do mnie zawsze wracał a także miał świadomośc ze jesli bedzie miał pytania,wątpiliwości moze sie do mnie zwrócić.
a nie w sposób:
pani doktor prosze o przycięcię psu pazurów
odp-zetrze sobie na betonach
-hodowczyni powiedziała mi abym kupiła środek dio czyszczenia psich uszów,chciałabym taki środek i czy mogłaby mi pani pokazać jak sie czysci uszy?
najpierw mina (robię wielką łaskę) pozniej nie trzeba mu czyscić uszów
ciągnę ale hodowczyni mówiła mi ze psy te mają kłopoty z uszami i łapią często zapalenie bo powietrze tam nie dochodzi to nie wiem
odp-jak pani chce wyczysciła psu jedno ucho ,nie wspomne o szczepionce prosiłam o coś innego moj pies i mam prawo decydować pani zrobiła co chciała.Więc mam prawo być nie zadowolona i zła w dodatku nawet nie raczyła mnie poinformaowac ze nie szczepi tym czym chciałam i co obejmuje ta szczepionka,w trosce o zdrowie pasa starciłam masę czasu na poszukanie innego lekarza który mi wytłumaczy itd....
podsumowując :
ja jestem ta zła a ona dobra cóż stara jak świat zasada rączka rączkę myje.Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.
kIEDY STARCISZ MASĘ CZASU,NERWÓW,I PIENIĄDZE BEDZIESZ MÓWIŁA NO TAK NIE DOBRA PANI DOKTOR.POZDRAWIAM.Popieram. A"krowa" też mi się nie spodobała
nie, nie popieram postepowania koleżanki i potępiam takie postepowania, bo to rzutuje także na moja prace i całej mojej korporacji. Sam staram się zawsze być jak najgrzeczniejszy. Ale potępiam wyrażanie sie publiczne o ludziach typu: głupia, krowa , suka, idiota. Powtarzam nie pochwalam za to lekarza, ale nie pochwalam Twojego wyrażania się o ludziach publicznie.
dzień dobry
nie będę się licytować z doktorem czyja wina jest mniejsza lub większa wyraziłam swoją subiektywną opinię w jaki sposób hm.. to kwestia sporna,jednak nie ulega żaadnej wątpiwości fakt że lekarz do którego się zwracam z prośbą o pomoc,poradę itd ma obowiązek dbac o zdrowie mojego psa w najlepszy jaki to możliwy sposób,udzielić mi fachowej pomocy i porady,wizyty nie są darmowe więc jesli płace mam też prawo oczekiwać,odnoszenia się do mnie z szacunkiem wysłuchania moich sugestii i ewentualnie poinformaowania mnie jesli moja wiedza jest nie prawdziwa ale wbijanie zębów "na dzień dobry" jest wysoce nie stosowne i nigdy na takie zachowanie nie będę bierna.Powinnam też zostać poinformaowana czym i dlaczego tak a nie inaczej został zaszczepiony mój pies,nie interesują mnie zatargi miedzy lekarzami a hodowcami i nie wyrazam absolutnie zgody na tzw: "wyżywanie sie na mnie" tylko dlatego ze pies ma rodowód a ja własne zdanie i nie przytakuję mna każdą propozycje lekarza.Może dobrze sie stało bo z relacji innego weterynarza wynikało że szczepionka pomijając firmę którą tamta "pani" chciała zaszczepić psa została wycofana w Stanach Zjednoczonych i on "nie szczepi psów tą szczepionką, jesli decyzja nalezy do niego używa jej tylko i wyłącznie na wyraźne życzenie własciciela,poinformował mnie też ze młody pies powinien 3 pierwsze szczepionki dostac takie same pewnie są rózne szkoły i z tąd ta rozbieżnośc jednak hodowca potwierdza opinię drugiego lekarza który :spędził ponad godzine na wizycie,obciął pazurki,wyczyścił uszy,dał srodki na odrobaczenie udzielił fachowej porady i instrukcji.Podsmowując:
Nie może wymagać szacunku osoba która na tak owy nie zasługuje.A ta pani "zapracowała" sobie na te epitety.Szukanie mojej winy w tej całej sytuacj jest zbyteczne moim zdaniem ponieważ lekarz powinien przedewszystkim kierować się dobrem zwierzecia jako istoty żywej.i UWAŻAM ZE LEKARZ powinien zawsze w kazdej sytuacji (nawet jeśli własciciel nie należy do "przyjemniaczków" co w opisanej przezemnie sytuacji nie miało miejsca ma Obowiązek udzielić rzetelnych informacji na temat aplikowanych leków a pacjent własciciel powinien wyrazić na nie zgode.
Idiota z kąd takie informacje?
nie przypominam sobie abym pana na forum nazwała idiotą
Jeśli jednak w jakikolwiek sposób poczuł sie pan urażony,przepraszam
<kwiatek> na zgode
życzę miłego dnia.
nie będę się licytować z doktorem czyja wina jest mniejsza lub większa wyraziłam swoją subiektywną opinię w jaki sposób hm.. to kwestia sporna,jednak nie ulega żaadnej wątpiwości fakt że lekarz do którego się zwracam z prośbą o pomoc,poradę itd ma obowiązek dbac o zdrowie mojego psa w najlepszy jaki to możliwy sposób,udzielić mi fachowej pomocy i porady,wizyty nie są darmowe więc jesli płace mam też prawo oczekiwać,odnoszenia się do mnie z szacunkiem wysłuchania moich sugestii i ewentualnie poinformaowania mnie jesli moja wiedza jest nie prawdziwa ale wbijanie zębów "na dzień dobry" jest wysoce nie stosowne i nigdy na takie zachowanie nie będę bierna.Powinnam też zostać poinformaowana czym i dlaczego tak a nie inaczej został zaszczepiony mój pies,nie interesują mnie zatargi miedzy lekarzami a hodowcami i nie wyrazam absolutnie zgody na tzw: "wyżywanie sie na mnie" tylko dlatego ze pies ma rodowód a ja własne zdanie i nie przytakuję mna każdą propozycje lekarza.Może dobrze sie stało bo z relacji innego weterynarza wynikało że szczepionka pomijając firmę którą tamta "pani" chciała zaszczepić psa została wycofana w Stanach Zjednoczonych i on "nie szczepi psów tą szczepionką, jesli decyzja nalezy do niego używa jej tylko i wyłącznie na wyraźne życzenie własciciela,poinformował mnie też ze młody pies powinien 3 pierwsze szczepionki dostac takie same pewnie są rózne szkoły i z tąd ta rozbieżnośc jednak hodowca potwierdza opinię drugiego lekarza który :spędził ponad godzine na wizycie,obciął pazurki,wyczyścił uszy,dał srodki na odrobaczenie udzielił fachowej porady i instrukcji.Podsmowując:
Nie może wymagać szacunku osoba która na tak owy nie zasługuje.A ta pani "zapracowała" sobie na te epitety.Szukanie mojej winy w tej całej sytuacj jest zbyteczne moim zdaniem ponieważ lekarz powinien przedewszystkim kierować się dobrem zwierzecia jako istoty żywej.i UWAŻAM ZE LEKARZ powinien zawsze w kazdej sytuacji (nawet jeśli własciciel nie należy do "przyjemniaczków" co w opisanej przezemnie sytuacji nie miało miejsca ma Obowiązek udzielić rzetelnych informacji na temat aplikowanych leków a pacjent własciciel powinien wyrazić na nie zgode.
typu: głupia, krowa , suka, idiota.
Idiota z kąd takie informacje?
nie przypominam sobie abym pana na forum nazwała idiotą
Jeśli jednak w jakikolwiek sposób poczuł sie pan urażony,przepraszam
<kwiatek> na zgode
życzę miłego dnia.