Zjadl skarpete i co dalej...

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Pawel

29 października 2006, 17:24

Witam,

Posiadam 2 letnego labradora o niesamowitym apetycie ;( Dokladnie wczoraj rano udalo mu sie skrasc skarpete frotowa (doroslego czlowieka). Wczoraj pies dostal posilek o polowe mniejszy a dzis rano zaczol wymiotowac przerobionym pokarmem. Wszelkie dzisiejsze proby(bardzo male porcje) karmienia skonczyly sie znow wymiotanim. Pies nadal robi kupy ale jak mozna mu w tej sytuacji pomoc. Boje sie ze oslabnie, czy mozna mu dac cos co przyspieszy proces wydalania skarpety? Jak dlugo czekac na metody inwazyjne lub moze czym wczesniej tym lepiej? :?

Prosze o rade,
Pawel
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

29 października 2006, 17:48

Obawiam się, że jest mała szansa na wydalenie skarpety. Podanie środków na przeczyszczenie może jeszcze pogorszyć sytuację. Ja bym się dłużej nie zastanawiała tylko pognałabym z psem do dobrego weta (z dobrze wyposażonym gabinetem), gdzie lekarz wykonałby niezbędne badania i powiedział co dalej. Taka duża i na dodatek całkowicie niestrawna rzecz może zalegać w żołądku, albo zaczopować jelita. Myślę, że nie ma na co czekać :roll:
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

29 października 2006, 20:12

NATYCHMIAST DO LEKARZA. Chyba , że chcesz doczekać pieła. Po wywołaniu wymiotów może zwierze zwrócić skarpete ( chyba , że skuteczne metody wywołania biegunki wtłoczyły ją w jelita - to już Amen i na 99 % skończy się laparotomią). Raz udało nam się usunąć rękawice zimową za pomocą gastrofiberoskopu. Nie czekaj. Póki ciało obce jest w żółądku można go ewakuować bez laparotomi i gastrotomii.
Gość

29 października 2006, 21:53

Dziekuje za wszystkie rady i pewnie jutro pojawil bym sie u lekarza z pupilem. Naszczescie przerazil sie waszych rad i zwymiotowal ;)

Jeszcze raz dziekuje za celne rady :)
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

29 października 2006, 22:05

Uff... co za ulga :D Trochę się martwiłam, czy skarpeta nie wlazła głębiej. Niestety ta rasa tak ma i trzeba Waszego labka pilnować żeby znowu nie nabroił. Całe szczęście, że tym razem obeszło się bez lekarza :D
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 52 gości