PARWOWIROZA-pilnie

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

serwus85

06 listopada 2006, 09:40

Witam mam szczeniaczki chore na parwo.Jako uzupelnienie podaje im wieloelektrolitowy plyn izotoniczny oraz glukoze.Chcialbym sie dowiedziec czy moge je wspomoc dodatkowo jakimis innymi preparatami ,suplementami,witaminami podskornie?
Dziekuje za wszelkie sugestie
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

09 listopada 2006, 09:37

oczywiście wszystko trzeba podawać w pierwszej fazie dożylnie najlepiej aby o tych wszystkikich lekach decydował lekarz prowadzący na podstawie objawów choroby, nie staj się leczyć psa przez internet jest to bardzo!!!!!!!!!!!!!! niebezpieczna choroba dla życia WYSOCE ZARAŹLIWA, miej codzienny kontakt z lekarzem. Można stosować we wlewach preparaty aminokwasowe , ale niech zadecyduje o tym lekarz. Oczywiście podstawa to surowica, antybotyk i immunostymulatory i wlewy.
Aganemnon

21 listopada 2006, 00:48

witam ,tydzień temu straciłam psa (7mcy) na parwowirozę,Mimo wczesnego udania się do lekarza, nie zdiagnozowali poprawnie psa, najpierw twierdzili,że to przeziębienie, potem,że może być nosówka,żaden nie wpadł na pomysł podania surowicy(pies był na parwo nie szczepiony)Dostawał antybiotyki, wlewy podskórne.Dodam,że dzień przed śmiercią pies zaczął sam pić, przyszedł nawet do mnie do łóżka, krew w kale pojawiła sie 2 godz przed stanem agonalnym(w takim stanie zawiozłam psa do weterynarz), który potwierdził moje najgorsze obawy tznKONIEC, z bólem serca podjęłam decyzję o uśpieniu...Teraz czytam o parwo i jasno wynika że choroba jest uleczalna.
W czym popełniłam błąd???Czy pies mógł przeżyć?
proszę o info, co takiego stało się z moim psem?
psinka
Posty:144
Rejestracja:09 grudnia 2005, 14:39

21 listopada 2006, 08:24

widocznie nie wszyscy weterynarze potrafią słusznie postawić diagnozę.

Ja też o mały włos nie straciłam psa,bo nie umiał lekarz znaleźć diagnozy,jedyną jaka postawił (jeśli można mówić ,że to diagnoza),to taka,że pies jest leniwy do jedzenia.Dlatego nie je lub wymiotuje (?).
Zmieniłam natychmiast lekarza i pies zyje,ponieważ zaraz pies otrzymał kupę leków,płyny przez kilka dni.A była to parwowiroza.

Innym razem wet nie widział różnicy między świerzbem a alergią.I psiak był faszerowany dużymi dawkami Encortonu.

Dobrze,że konsultowałam sie meilowo z Krakvetowskimi lekarzami :P ,i mogłam naszym ,zasugerować inne diagnozy i badania.

Ale to tak na wieeeelkim marginesie,bo nie na temat
Ostatnio zmieniony 21 listopada 2006, 08:36 przez psinka, łącznie zmieniany 1 raz.
Gość

21 listopada 2006, 08:32

walcze z psim łupierzem i choć zapłaciłam za konsultacje 45zł u weterynarza i mówię panie doktorze pies po kąpieli dostał łupierzu nie wiem jak się go pozbyc daje olej z pestek winogron i nie pomaga na co lekarz : niech pani dalej daje mu ten olej SKANDAL! tyle to i ja wiem bez AM i za darmo! to tak apropo twojej wypowiedzi odnosnie lekarzy
serwus85

23 listopada 2006, 18:46

szkoda tylko ze surowica na parvo jest nie do kupienia
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

26 listopada 2006, 21:59

za dużo powiedziane , że parvo jest wyleczalna. Zdarza się nawet często ale nie zawsze. Pamiętajcie , że w nosówce, parvo pierwsze objawy są BARDZO BARDZO mylne, bo przypominaja ogólne infekcje zwłaszcza w postaciach wolniej rozwijających się. Zwierze nam nie powie co sie mu dzieje , to Wy właściciele mówicie nam najwięcej. CZasami właściciele tak strasznie kręcą, że ciężko coś wywnioskować. We wczesnych postaciach chorób także ciężko jest postawić diagnoze. My wtedy umawiamy sie na codzienne lub dwa razy w ciągu dnia wizyty. Błędy zdarzają się także każemu. Nie tylko lekarzowi ale każdemu człowiekowi. Wiadomo, że lekarzowi ma się to nie zdarzać, bo decyduje o życiu. Ale w Halembie też zawalił prawdopodobnie człowiek. Najgorsze i to wiem po sobie, że czasam człowiek sam źle się czuje jest bardzo zmęczony a musi pracować. Ja staram się bardzo pilnować, ale zmęczenie czasami bierze górę i dobrze , że pracuje nas kilku i koledzy wtedy pomogą i czasami wychwycą uchybienia.
Surowica w Polsce w ogóle nie jest dostępna od roku. Spotyka się na rynku inne preparaty przywiezione z państw ościennych przez samych lekarzy.
serwus85

09 grudnia 2006, 12:29

Panie doktorze,mam jeszcze jedno pytanie .Co Pan sadzi o podawaniu lydium jako chociez czesciowego srodka zastepczego surowicy.Ja slyszalem pozytywne opinie
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

09 grudnia 2006, 17:13

nie zaszkodzi ale to całkiem inna bajka.
Gość

08 lutego 2007, 09:23

surowica na parvo jest już dostępna w Polsce od około połowy grudnia
Awatar użytkownika
maxymi
Posty:202
Rejestracja:01 listopada 2006, 10:21
Lokalizacja:Kamień k. Chełma Lubelskiego
Kontakt:

11 lutego 2007, 12:40

W czym popełniłam błąd???Czy pies mógł przeżyć?
proszę o info, co takiego stało się z moim psem?[/quote]
Właśnie w tym, że nie zaszczepiłaś psa przeciw tej chorobie Mimo iż to nie obowiązkowe to szczepienie przeciw parwowirozie i nosówce to podstawa, bo nawet jeżeli nie daj Boże pies zachoruje, przechodzi to o wiele łagodniej Apeluję do wszystkich właścicieli: NIE SZUKAJCIE OSZCZĘDNOŚCI I SZCZEPCIE PSY PRZECIW WSZYSTKIEMU PRZECIW CZEMU SIĘ TYLKO DA :!:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 41 gości