Strona 1 z 1

Pies łysieje - nieskuteczne leczenie !!!

: 10 grudnia 2006, 14:56
autor: klara
Witam :D i proszę o radę wszystkich, którzy zetknęli się z podobnymi choróbskami. Mój pies od 10 miesięcy ma problemy ze skórą i od początku jest pod stałą opieką weta. Zaczęło się od lizania i drapania skóry. Lekarz zlecił badania laboratoryjne (zeskrobiny ze skóry), które wykazały obecność grzyba (Malassezia ) i bakterii. Nie będę opisywała, co kolejno dostawał pies, bo trwałoby to bardzo długo, wypiszę tylko nazwy leków, które przez te 10 miesięcy otrzymywał: Ketokonazol, Amoksiklav, Enrobioflox, Dalacin, Biodacyna, Amino Biotin, Elfa Olie, Encorton, jakiś antybiotyk w zastrzykach, sterydy również w zastrzyku, olej z wiesiołka; na skórę - Imaverol, Alervet, Vetriderm, Hexoderm (kąpiele). Zaznaczę, że zawsze przestrzegałam wszystkich zaleceń lekarza, jednak po drodze pies złapał jeszcze gronkowca i inne grzyby. Ostatni lek, który brał przez 4 miesiące to Encorton. Mieliśmy wielkie problemy z odstawieniem go (pies cały robił się czerwony i obrzmiały), ale udało się bez tego typu dolegliwości 3 tygodnie temu. Niestety przez cały okres leczenia Psisko nawet przez moment nie było bliskie wyzdrowienia.Zawsze były jakieś oznaki choroby. Teraz został mu paskudny łupież, straszliwe wypadanie sierści i ...lizanie i drapanie, czyli jesteśmy w punkcie wyjścia. Dodam, że ma również zmienioną dietę i jest na suchej karmie dla alergików. I co dalej robić ??? Czy to beznadziejny przypadek ??? Aż boję się kolejnej wizyty u weta.

: 11 grudnia 2006, 11:40
autor: myszka311
Czy oprócz badań zeskrobin skóry miał robiony test wrażliwości wykrytej bakterii na antybityki? Ja też miałam taki problem z moją suczką, gryzła się, drapała i wyrywała sobie sierść do krwi. Miała gronkowca. Po badaniach dostała antybiotyk(zgodny z testem na antybiotyki), witaminy i płyn robiony do smarowania. Oprócz tego pokarm http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... cts_id=843 z całkowitym zakazem jedzenia chociażby kąska czegoś innego. 3 miesiące leczenia i jest ok.
Powodzenia.

: 11 grudnia 2006, 19:14
autor: klara
Test wrażliwości na antybiotyki miał robiony, a te, które brał były zgodne ze wskazaniami z laboratorium. Obawiam się, że przy kolejnej wizycie u weta (jest chyba nieunikniona) zaczniemy wszystko od początku. Nie wiem, który to już będzie raz :( Najgorsze,że nie widać efektów tak długiego leczenia :( Ja jestem tym już zmęczona, a mój pies zaczyna się buntować, szczególnie, jeśli chodzi o branie leków. Nie wspomnę już o częstych kąpielach 40-kg psa w kabinie prysznicowej :D Dziękuję i czy możesz podać mi nazwę witamin, które podawałaś swojej suczce ?

: 11 grudnia 2006, 23:07
autor: myszka311
Witamina C, oraz A+E (dwa razy dziennie) Psa równiwż kąpałam (codziennie przez prawie dwa tygodnie) w szamponie http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... cts_id=404. Muszę przyznać, że pomagał, co nie znaczy ,że wyleczył. Czytałam w necie, ze ten szmpon jest bardzo pomocny przy leczeniu chorób skóry. Po nim pies się mniej drapał, a chorobowe miejsca łagodniały. Pytałam potem weterynarza, czy ten szmpon nie szkodzi. Powiedział, że nie. Mydliłam psa dwa razy. Raz na krótko i płukanie. Po drugim spienieniu odczekiwałam ponad 5 minut do spłukania. Może było mi łatwiej, bo kąpałam go w jeziorze. Sam się spłukiwał. Ale tak wogóle, to walczyłam z chorobą pół roku. Teraz jest dobrze, ale ponoć zawsze może to wrócić. Powodzenia.
wiem co to za problem z tabletkami - moja suczka tak się nauczyła wypluwać je z jedzenia, że czasami sił m brakowało. Pamiętaj, że jesli dajesz specjalistyczną karmę, to ani krzty niczego innego.

: 13 grudnia 2006, 18:40
autor: klara
Dzięki serdeczne :D za wskazówki. Teraz kąpię swojego Psiaka w specjalnym płynie na psi łupież
http://www.krakvet.pl/advanced_search_r ... ords=Sebov
Nie wiem jeszcze, jaka będzie jego skuteczność, bo dopiero kurację tym specyfikiem rozpoczęliśmy. A dieta ? No cóż, przestawienie psa tylko i wyłącznie na suchą karmę jest trudne, choć też lekarz uczulał mnie podobnie jak Ty, że "ani kęsa"...Mój pies nigdy nie żebrał, a teraz, jeśli gdzieś wywącha mięsko, to dosłownie gotów oddać życie :)
Mam nadzieję, że te jego wyrzeczenia i cierpienia nie pójdą na marne, no i że odrośnie mu kiedyś sierść, bo teraz wygląda jak wyskubany wielki kurczak :(
Pozdrawiam i jeśli Ktoś ma jeszcze jakieś rady, to czekam :D