zastrzyk

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Gość

08 marca 2007, 11:39

mam pytanie
mój pies (szczeniak) dostał zastrzyk w kark, zrobiony chyba nieumiejętnie przez młodą lekarkę, od razu zrobiło mu się pod skórą coś w rodzaju guza, zgrubienia (pani powiedziała "że tak się zdarza"). teraz jest już 3ci dzien po tym zastrzyku i zgrubienie nadal jest tylko już trochę mniejsze...
czy mam powody do niepokoju? i czy rzeczywiście tak się zdarza?czy to tylko po prostu nieumiejętnie wykonany zastrzyk...??
nova_62

08 marca 2007, 12:17

moja psinka majac 2 miesiace byla bardzo chora .co dzien miala kilka zastrzykow robionych przez doswiadczonych lekarzy wet./przez dwa tygodnie/ cala byla w guzkach w miejscach uklucia.uratowali jej zycie, a guzki po czasie zanikly.nie martw sie na pewno bedzie dobrze ,ja tez martwilam sie tymi guzkami.
Gość

08 marca 2007, 21:18

dziękuję, pocieszyłas mnie nieco :)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

18 marca 2007, 17:41

tzn że lekarz podał bardzo umiejętnie szczepionke bo obserwujesz odczyn poszczepienny
Gość

26 marca 2007, 14:01

Jarek pisze:tzn że lekarz podał bardzo umiejętnie szczepionke bo obserwujesz odczyn poszczepienny
to nie była szczepionka, tylko zastrzyk z antybiotykiem
Gość

26 marca 2007, 18:27

Ale po większości zastrzyków takie kulki mogą się pojawić. Trzeba je tylko rozmasowywać i znikną.
Wiem, że często się tworzą, szczególnie gdy pies drapie miejsce zastrzyku tuż po jego zrobieniu (np. przy bolesnych).
nova_62

26 marca 2007, 20:17

we wczesniejszym poscie pocieszalam,a teraz sama sie martwie.27.02.07.moja sunia/7 miesieczna/miala zastrzyk,antybiotyk na stan zapalny drog moczowych, po tygodniu pojawil sie pod skora guz wielkosci polowki malego jajka kurzego.bylam u lekarza z pieskiem.pan doktor powiedzial ze tak bywa ,ze to odczyn pozapalny,ma z czasem przejsc samo.guz na poczatku byl taki miekawy i duzy.teraz wyglada jak by pod skora miala orzech wloski ,jest ciut mniejszy ale twardy w dotyku i widoczny z daleka,przedtem trzeba bylo go namacac.nie chce robic paniki i zawracac glowy lekarzowi ,ale mija juz miesiac od zastrzyku i martwie sie czy przypadkiem nie tworzy sie cos innego,nie majacego zwiazku z zastrzykiem.poza tym piesek _forma super./guz w dotyku nie jest bolesny ,ale nie raz ja denerwuje jego obecnosc i przygryza/czy ktos z was wie jak dlugo moze to jeszcze potrwac?
Gość

26 marca 2007, 21:06

Masuj - mocno i często. Wcieraj go po prostu mocno w skórę, koniecznie trzeba to rozmasować.
nova_62

26 marca 2007, 21:30

masuje i masuje. a co myslisz o okladach i masciach/boje sie ze ze masc bedzie lizac,a nie chce ja trzymac w kolnierzu/
Gość

26 marca 2007, 22:07

A może okład z Altacetu by był skuteczny?
Gość

28 marca 2007, 18:49

nie wytrzymalam dluzej ,masowanie nic nie dalo,pod skora guzior twardy i wielki jak duzy kasztan,poszlam do weta jeszcze raz.obejrzal,potwierdzil ze to nic innego na pewno!/bo balam sie,cz to nie jakis kleszcz,albo jeszcze cos gorszego naroslo/tylko odczyn po zastrzyku,ze noglo dojsc do naciecia jakiegos naczynka krwianosnego jak psina sie poruszyla.mam robic gorace oklady,takie zeby mnie w reke parzyly,przestac masowac i czekac jak ustapi,albo jak zacznie rosnac do wielkosci jablka,to jej wtedy natnie ,bo tak sie robi.o rety!!! moze to potrwac do 2 miesiecy.wet byl bardzo mily i nawet nie chcial slyszec o zaplacie.najgorsze ze przez te wszystkie chorobki nie moge jej ciagle zaszczepic na wscieklizne.opisalam jak najdokladniej ,gdyby jeszcze ktos mial podobny problem,czego oczywiscie nie zycze.NOVA_62
Aga_26

06 kwietnia 2007, 10:09

Witam! Ja mam labradora, miał też kiedyś zastrzyk antybiotykowy-podany domięśniowo. Na drugi dzień zrobiła mu się "wielka gula" i kulał, to był zastrzyk podany w mięśnień udowy. Za nim to się wchłonęło minęło dużo czasu-ok. miesiąca. Kulał jeszcze długo, ale podobno taki antybiotyk powoduje taki stan zapalny. Byłam u 3 wetów, żeby skonsultować tą diagnozę, pooglądli mi zwierza, "gulka" była duża i bolesna ale nie gorąca, więc to nie było nic aż tak strasznego. Poza tym mogło to być jakieś porażenie nerwa, ale piesek nie ciągnął łapką-więc było ok. Jekan każda tego typu sytuacja wzbudza mój strach, że to coś bardzo złego. W tym przypadku na strachu i nerwch się skończyło. :D Oby tak zawsze było! Pozdrawiam!
NOVA_62
Posty:143
Rejestracja:27 marca 2007, 20:07
Lokalizacja:KRAKOW
Kontakt:

04 maja 2007, 21:53

minely 2 miesiace guzek jest malusienki,sunia zaszczepiona,pomogly dopiero gorace oklady.pisze otym bo widze ze znow ktos ma podobny problem.
ksandra

07 maja 2007, 19:33

Moj pies tez tak ma z tym, ze jemu to juz nie schodzi, nazbieral sie tam brod i jest jak wagr lub syf.
Mozna wycisnac, ale nie wiem, czy mozna...
??????
:?:
NOVA_62
Posty:143
Rejestracja:27 marca 2007, 20:07
Lokalizacja:KRAKOW
Kontakt:

08 maja 2007, 12:03

nie radze ci wyciskac samej,moze sie zrobic z tego jakis ropien i dopiero bedzie klopot. moj wet mowil ze jak nie zniknie sam to mam przyjsc i wtedy natnie guzka,taka wizyta raczej nie kosztuje duzo. mozesz jeszcze sprobowac goracych okladow maja byc tak cieple zeby cie w reke parzylo,mozesz je zrobic np. z rumianku,ale mysle ze lepiej zaczac od wizyty u weta.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości