Wyniki morfologii + problem
: 27 listopada 2018, 13:04
Od około tygodnia mój pies gorączkuje (41,3 pierwszego dnia u weterynarza, 39,8 wczorajszego dnia). Sunia zachowuje się normalnie, nie jest ospała, wykazuje chęci do zabawy, cieszy się jak ktoś wraca do domu. Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku, oprócz właśnie tej gorączki. Dzisiaj została wykonana morfologia oraz USG jamy brzusznej - niestety z pustym pęcherzem. Dodam że sunia jest wysterylizowana, ma 4 lata.
Weterynarz który wykonywał badania stwierdził, że martwi go trzustka mojego psa, że ma lekką nadwagę oraz widoczne jest lekkie zapalenie pęcherza moczowego (to akurat niepewne, z racji tego że pęcherz był pusty). Dodatkowo krew podobno jest zagęszczona aczkolwiek pies normalnie pije, a nawet więcej niż zwykle. Aktualnie dostaje zastrzyki przeciwzapalne (jakiś antybiotyk), jeden weterynarz powiedział że będzie konieczność wykonania ponownie morfologii, drugi, który psa leczy od szczeniaka stwierdził, że jeśli po kolejnych dawkach antybiotyku pies będzie dobrze się czuł, to nie będzie trzeba powtarzać badań i sprawa będzie zamknięta. Nie mam pojęcia kogo słuchać, nie wiem czy się martwić o psinę, bo żadnej konkretnej diagnozy nie usłyszałam, a jedyne stanowcze zdanie które usłyszałam, to że psu trzeba będzie podawać aspiryne i po ponad tygodniu wykonać ponownie morfologię...
Dodam, że i jednemu i drugiemu weterynarzowi wspominałam o guzki (wielkość wiśni) pod skórą na brzuchu, nie jest twardy, psa raczej nie boli w momencie w którym się to dotyka, a nawet lekko przyciska. I jeden i drugi weterynarz zbagatelizował sprawę mimo, że wyraźnie zaznaczyłam że pies kilkakrotnie potłukł się spadając ze schodów - sunia strasznie szybko zbiega, zdarza się że źle stawia łapy pod wpływem "paniki" po pierwszym takim zdarzeniu.
Nie wymiotuje, nie ma biegunki, krwi też nigdzie nie zauważyłam.
Jedyne niepokojące sprawy w ostatnich miesiącach, to fakt że zdarza jej się (naprawdę rzadko) oddychać tak jakby się dusila, oddechy są szybkie, świszczące, a pies wtedy ewidentnie wpada w panikę. Dodatkowo w mieszkaniu bardzo często dyszy dość intensywnie - nie po wysiłku fizycznym, a w czasie odpoczynku. Mamy w mieszkaniu ciepło, może to jest przyczyną dyszenia.
I jak każdy pies moja malutka łapie kleszcze mimo regularnego stosowania kropelek na sierść, pomyślałam że to też może być istotne, bo może to jakieś powikłania po kleszczach - ostatniego miała na przełomie września/października, nie wiem już sama...
A tu wyniki badań:
GLU 127mg/dL 74-143
CREA 1,0mg/dL 0.5-1,8
BUN 19mg/dL 7-27
BUN/CREA 18
ALT 69 U/L 10-125
AST 32 U/L 0-50
ALKP 29 U/L 23-212
AMYL 286 U/L 500-1500 NISKI
LIPA 941 U/L 200-1800
I tutaj link do zdjęcia drugiej strony wyników:
http://oi68.tinypic.com/169mc15.jpg
Weterynarz który wykonywał badania stwierdził, że martwi go trzustka mojego psa, że ma lekką nadwagę oraz widoczne jest lekkie zapalenie pęcherza moczowego (to akurat niepewne, z racji tego że pęcherz był pusty). Dodatkowo krew podobno jest zagęszczona aczkolwiek pies normalnie pije, a nawet więcej niż zwykle. Aktualnie dostaje zastrzyki przeciwzapalne (jakiś antybiotyk), jeden weterynarz powiedział że będzie konieczność wykonania ponownie morfologii, drugi, który psa leczy od szczeniaka stwierdził, że jeśli po kolejnych dawkach antybiotyku pies będzie dobrze się czuł, to nie będzie trzeba powtarzać badań i sprawa będzie zamknięta. Nie mam pojęcia kogo słuchać, nie wiem czy się martwić o psinę, bo żadnej konkretnej diagnozy nie usłyszałam, a jedyne stanowcze zdanie które usłyszałam, to że psu trzeba będzie podawać aspiryne i po ponad tygodniu wykonać ponownie morfologię...
Dodam, że i jednemu i drugiemu weterynarzowi wspominałam o guzki (wielkość wiśni) pod skórą na brzuchu, nie jest twardy, psa raczej nie boli w momencie w którym się to dotyka, a nawet lekko przyciska. I jeden i drugi weterynarz zbagatelizował sprawę mimo, że wyraźnie zaznaczyłam że pies kilkakrotnie potłukł się spadając ze schodów - sunia strasznie szybko zbiega, zdarza się że źle stawia łapy pod wpływem "paniki" po pierwszym takim zdarzeniu.
Nie wymiotuje, nie ma biegunki, krwi też nigdzie nie zauważyłam.
Jedyne niepokojące sprawy w ostatnich miesiącach, to fakt że zdarza jej się (naprawdę rzadko) oddychać tak jakby się dusila, oddechy są szybkie, świszczące, a pies wtedy ewidentnie wpada w panikę. Dodatkowo w mieszkaniu bardzo często dyszy dość intensywnie - nie po wysiłku fizycznym, a w czasie odpoczynku. Mamy w mieszkaniu ciepło, może to jest przyczyną dyszenia.
I jak każdy pies moja malutka łapie kleszcze mimo regularnego stosowania kropelek na sierść, pomyślałam że to też może być istotne, bo może to jakieś powikłania po kleszczach - ostatniego miała na przełomie września/października, nie wiem już sama...
A tu wyniki badań:
GLU 127mg/dL 74-143
CREA 1,0mg/dL 0.5-1,8
BUN 19mg/dL 7-27
BUN/CREA 18
ALT 69 U/L 10-125
AST 32 U/L 0-50
ALKP 29 U/L 23-212
AMYL 286 U/L 500-1500 NISKI
LIPA 941 U/L 200-1800
I tutaj link do zdjęcia drugiej strony wyników:
http://oi68.tinypic.com/169mc15.jpg