problemy zdrowotne
: 24 marca 2019, 13:58
Wczoraj dostałam olśnienia co wydarzyło się 5 lat temu z moją suczką Mają , że nagle z dnia na dzień, ze zdrowego nadpobudliwego pieska ,zaczęła mieć problemy z mlaskanie, lizaniem podłogo ,stała sie smutna i apatyczna itd....
Wczoraj 23,03,19 na spacerze rzucałam Majce patyki , żeby pobiegała trochę, bo i ładna pogoda była to chciałam z nią spędzić trochę czasu na powietrzu , bo zaniedbują ją ostatnim czasem. I już miałyśmy iść do domu, to gryzła kij namiętnie nie mogąc go przegryźć , w pewnym momencie zaczęła kasłać i mieć odruch wymiotny. Wróciłyśmy do domu, a ona zaczęła mocno lizać wszystko jak 5 lat temu podłogę, dywan wszystko co się dał, tak jakby była w amoku ,znalazła sznurek , który próbowała zjeść. Ale lizanie było bardzo intensywne, nie chciała nic zjeść ani napić się wody, podałam jej Raigast, który za chwilę zwróciła razem z treścią żołądkową i tym co jej utkwiło w przełyku.
I jestem pewna na 100% ,że przed 5 laty było to samo pojechałam z nią nad jezioro super zabawa i kije , do domu wróciła w takim stanie jak wczoraj tylko ja skojarzyć nie mogłam co się stało i myślę, że patyk był dużo większy bo nie mogła go zwrócić mimo ogromnej ilości zjadanej trawy, i utkwił gdzieś głębiej , a że były wtedy pierwsze przymrozki to diagnoza była zapalenie gardła, potem zapalenie żołądka, reflux , choroba psychiczna itd , itd.
Byłam wtedy u 5 wetów Wyniki wszytkie były w normie, a ona lizała, kasłała i mlaskała niemiłosiernie ,nie było czego się przyczepić, kupa normalna.
I czy ten kij wtedy połknięty może jeszcze tam być ? Jest cały czas na diecie niskobiałkowej i niskotłuszczowej, co powinnam zrobi? Suczka ma teraz 9 lat cały czas mlaszcze po jedzeniu , jak karma jest mniej dietetyczna dyszy i męczy się. Ostatni ma zdiagnozowane złogi w woreczku zółciowym i bierze Urosocam.
Wczoraj 23,03,19 na spacerze rzucałam Majce patyki , żeby pobiegała trochę, bo i ładna pogoda była to chciałam z nią spędzić trochę czasu na powietrzu , bo zaniedbują ją ostatnim czasem. I już miałyśmy iść do domu, to gryzła kij namiętnie nie mogąc go przegryźć , w pewnym momencie zaczęła kasłać i mieć odruch wymiotny. Wróciłyśmy do domu, a ona zaczęła mocno lizać wszystko jak 5 lat temu podłogę, dywan wszystko co się dał, tak jakby była w amoku ,znalazła sznurek , który próbowała zjeść. Ale lizanie było bardzo intensywne, nie chciała nic zjeść ani napić się wody, podałam jej Raigast, który za chwilę zwróciła razem z treścią żołądkową i tym co jej utkwiło w przełyku.
I jestem pewna na 100% ,że przed 5 laty było to samo pojechałam z nią nad jezioro super zabawa i kije , do domu wróciła w takim stanie jak wczoraj tylko ja skojarzyć nie mogłam co się stało i myślę, że patyk był dużo większy bo nie mogła go zwrócić mimo ogromnej ilości zjadanej trawy, i utkwił gdzieś głębiej , a że były wtedy pierwsze przymrozki to diagnoza była zapalenie gardła, potem zapalenie żołądka, reflux , choroba psychiczna itd , itd.
Byłam wtedy u 5 wetów Wyniki wszytkie były w normie, a ona lizała, kasłała i mlaskała niemiłosiernie ,nie było czego się przyczepić, kupa normalna.
I czy ten kij wtedy połknięty może jeszcze tam być ? Jest cały czas na diecie niskobiałkowej i niskotłuszczowej, co powinnam zrobi? Suczka ma teraz 9 lat cały czas mlaszcze po jedzeniu , jak karma jest mniej dietetyczna dyszy i męczy się. Ostatni ma zdiagnozowane złogi w woreczku zółciowym i bierze Urosocam.