Mojemu jedenasto-, prawie dwunastoletniemu bokserowi zaczynają wyskakiwać na skórze guzki, jeden duży jest na łopatce ciemny nie ma na nim sierści, dwa małe z boku na tułowiu pod skórą. Największy długo lizał, czasem nawet do krwi. Teraz już zostawił je w spokoju. Weterynarz powiedział, że to jest rak i że trzeba operować, ale pies jest stary więc prawdopodobnie nie wybudzi się z narkozy (konieczna jest pełna). Właśnie pojawia mu sie następny guzek więc jeżeli nawet mu teraz je wytnie to jaką mam pewność że nie pojawią się następne?
Nie wiem co mam robić... Lekarz jeszcze sugerował uśpienie bo pies jest stary ale chociaż to może nie jest humanitarne, ja o tym nie chce słyszeć...
Bardzo proszę o radę.
Justyna
Bokser - guzki
bez obejrzenia psa jest ciężko dyskutować o takich zmianach, ale możesz wysłać zdjęcia na maila. W więszości wypadków są to w takim wieku różne zmainy starcze na skórze. Wiek psa nie ma znaczenia co do narkozy. Najstarszego psa jakiego znieczulałem to 17 letniego i bez problemów jeszcze przeżył ponad rok. Są w tej chwili tak genialne metody narkozy, że zagrożenie życia praktycznie zanika albo zmniejsza się do setnych procenta. Pewności co do odnawiania się guzków nie będziesz miał nigdy. Troszke może pomóc diagnoza histopatoligiczna zmiany.
Lekarz jeszcze sugerował uśpienie bo pies jest stary
jeśli coś takiego czytam to mam wrażenie że korzystasz z pomocy rzeźnika może idź po pomoc do lecznicy i porządnego lekarza.
Lekarz jeszcze sugerował uśpienie bo pies jest stary
jeśli coś takiego czytam to mam wrażenie że korzystasz z pomocy rzeźnika może idź po pomoc do lecznicy i porządnego lekarza.
Mojemu 5 letniemu bokserkowi zrobily sie takie dwa guzki jeden na mordzie ktory caly czas rozdrapuje a drugi na łapie, nie ma na nim włosów sa wielkosci ok 1cm na 1cm czy to bedzie rak????:/;/